[quote=""Latte""]a pamiętasz słupki [/quote]

jasne! opieram się o nie sentymentalnie...

może się kiedyś nauczę pisać bez tego nadmiaru :)
latte we mnie wierzy ;)

dziękuje Wam za cenne uwagi i bardzo się cieszę, że stacyjki znalazły dla siebie miejsce na mapie, nawet te zapomniane...

z kolejowych poczekalni tętniących stukotem odjeżdżających pociągów wybieram gwizd parowozów i metaliczny głos pani z megafonów brzęcząc zapowiadała kolejną szklankę kawy siadamy po turecku na spróchniałej podłodze wrzynając w olejną abstrakcję parapetów akordy gitarowych riffów czarny blues o czwar...

ąć i ący to moje natręctwa :)

z enterozy jakoś wyszłam, mnoże się ua i z tego ;)

droga motyle z pobocza wypatrują przechodniów percepcyjnie przecierając oczy zamglona mozaika obrazów to z nimi podróżujesz w podbrzuszach w kocich łbach kodując melodię piosenki na długą drogę maszeruję deformując rzeczywistość zmieniony tekst kaleczy język ostrymi krawędziami słów mieszczę się w h...

ta matka na mapie mnie zasmuciła, snu dziecka pilnuje miś, powinna być też mama...
ten księżyc ma takie wątłe ramiona, zbyt wątłe by przytulić i odgonić złe sny...
to i smutny w odbiorze

piękny, ale przejmująco smutny.

[quote=""emde""]Dwa lata temu Myszkowski dziękował w Łopience duchowi Stachury, ja zaś myślę, że to Stachura ma za co dziękować Myszkowskiemu. [/quote] tak, niewątpliwie poezja Stachury zyskała wiele na tym, że SDM od tylu już lat "niesie pieśń" pod strzechy schronisk, pod namioty i na szlak. pamięt...

świetna miniaturka :)
bardzo, ale to bardzo prawdziwa.

„Są we mnie dwie kobiety (…) Zmagają się we mnie przykładna pani domu i prostytutka.” P. Coelho 11’ czesząc pasma zaglądam w jej oczy iskrzą się wypalonym papierosem. fanaberią skazańca. tiul welonu goreje haftem richelieu wyciętych źrenic płótna przymkniętych powiek. naciera popiołem z popielniczk...

Aniu, dziękuje za podobasię :)

tak, Coelho jest skarbnicą myśli wartych rozwinięcia. może na początek dodam kolejny inspirowany.
11' mam juz lekko zdewastowane, podejrzewam, że kolejny egzemplarz będzie w twardej okładce :) żadna inna tak mnie nie urzekła jak właśnie ta.

pięciolinia przychodzę z szeptem zmierzchu naprzemiennie układając się w czarne-białe białe-czarne jestem rozedrganiem strun rozpiętych na tęczy łączącej /dzielącej/ dwa światy dłonią przywieram do dłoni zawieszonych nad światłocieniem klawiszy jestem miłością, jestem muzyką* dotknij porusz dogłębni...

filmu (jeszcze) nie oglądałam, ale zamierzam.
melodia jest przepiękna :)
inspirująca...

przychodzę z szeptem zmierzchu naprzemiennie układając się w czarne-białe białe-czarne czarne-białe jestem rozedrganiem strun rozpiętych na tęczy łączącej /dzielącej/ dwa światy dłonią przywieram do dłoni zawieszonych nad światłocieniem klawiszy dotknij mnie jestem miłością, jestem muzyką* porusz mn...