Wszystkim dziękuję za poczytanie i pozostawione komentarze.
Ewo - fajnie uwypukliłaś jedną z możliwych interpretacji.
Fredze drogi - moje rodzinka dziękuje za wigilijne teksty i dobre życzenia.

dwaj kamieniarze wąskimi główkami młotków rozbijali siny granit skalny bezkształt zamieniał się w brukową kostkę starzec o hinduskiej sylwetce znieruchomiał z uderzeniem dzwonu padł w pryzmę i jego pożółkły zarost już tam pozostał czoło młodego Cygana pociło się w skwarze a obsychało w pyle kiedy za...

Lidio, dziękuję za fiołkową promenadę.

Determinacja i zgodna praca snadź rozgniewały starego boga. Podniebna wieża w proch się obraca – brat widzi brata, a słyszy wroga. I rozproszyli się w przerażeniu, deptali w górach ścieżki, że jejku. Tylko dwa słowa bóg im zostawił, mocne, skuteczne - Salam alejkum! Pouczepiali się go jak liny Kazac...

Ja tam wolę fiołki. ;-)

Przeczytam, jeśli znajdę lepsze okulary. :-)

Nic, co ludzkie... Jak to miło stwierdzić, że wiersz przeczytano bez zniechęcenia. :-)

kiedy wreszcie nie musisz karmić siostrzyczki gołębi królików kokoszek pielić marchewki łuskać grochu a za wcześnie jeszcze na kręcenie powróseł zbieranie kłosów i wiśni możesz wtedy na godzinę zwiać z domu do lasu do kuźni tartaku na szczaw poziomki cudze czereśnie nad rzekę pieścić się z mrukliwą ...

Dosyć dawno ten wiersz napisałem. Skoro wywołuje wrażenia i przybywa nowych komentarzy, to dobrze iż go znowu wkleiłem.

Z ciepłymi pozdrowieniami,
Władysław

Z szacunkiem.
Stary krab

Złe rano mieli, Mario. Nie wiemy, ile poranków zwiastuje dobry dzień i spokojną, kolejną noc, a które rano okaże się ostatnim.

Pozdrawiam optymistycznie.

Fred, Jan, Janusz - dziękuję za spoważnienie i oby zawsze było gdzie bezpiecznie się zmieścić.

Krab, łasy na dobre słowo. :fajka:

Miło Was spotkać pod moim tekstem. :-)

Paniom się grzecznie kłaniam i ściskam dłoń Leona. :fajka:

Znane obrazki:
śnieżynki, gwiazdki,
bucików rześkie skrzypienie,
marznie sadzawka,
pierwsza ślizgawka,
Mikołaj, zaprzęg jeleni.

W złorannej bieli
sąsiedzi mieli
załatwić sprawę ważną.
Nagle ich trabant
pod tirem! Dramat.
Krwi strużki w śniegu marzną.

O, miło mieć tylu czytelników w Ogrodzie. :-) Szczerze dziękuję zwłaszcza Marii za obiektywną ocenę rymowanego tekstu.
Lekkim zaś smutkiem napawa mnie to, że niektórzy doczytali się tylko kwestii o segregowaniu śmieci, natomiast pytania zawartego w puencie jakby nie dostrzegli.

:|