wchodzę do domu strzepuję brud z butów oglądam się dookoła mam lekki stres czuję kłucie po lewej powitania jakieś słabe, zawstydzone a mnie zrzera ciekawość jak mieszkają, jak im się powodzi cisza jak w grobowej desce zimno w stopy nie grzeją za wiele, czysto ale ona ma mnóstwo butów pozwolił mi wzi...

czarno-białe twarze w pikselach
zgarbionym wzrokiem wedkują papierosem po obecnych
pudrowe miny filuternie odganiają dym z włosów
dach przeciekającej wyobraźni
zdrętwiałe miny od zimna
sens który po kątach się rozstawia
zagłuszony przez opary z dymu

Zasypiam tylko w obecności Pokemona, to zabawka, którą dostałam na swoje trzydzieste piąte urodziny. Moja mama dba, o to, bym nie czuła się wyizolowana. Nie zdążyłam się podzielić z nikim urodzinowym tortem, bo tak żadko mam okazję zjeść coś słodkiego, więc moja pokusa była usprawiedliwiona. Z reszt...

Był niskiego wzrostu, kurpulentny i choć Bozia nie dała mu urody, to i tak potrafił wzbudzić zainteresowanie otoczenia. Brylował swoim wąsem tak dobrze jak składnią i ortografią na zajęciach, a swoją przetłuszczoną łysiną z meszkiem, co przypominało dawniej włosy, wzbudzał nieukrywany aplauz otoczen...