Faktycznie, nic się nie znam i od dzisiaj przestaje cokolwiek pisać - aż do końca życia. To prawda, nie umiem czytać ze zrozumieniem tekstów, które mogą być rozumiane dwuznacznie (wiem, bo mnóstwo takich czytałem -i nie zawsze były to satyryczne).

Ciekawa interpretacja "Wyspy skarbów". Flint jako marzyciel, ale też wariat (bardzo podoba mi się "tulipanowiec", miejsce pobytu kuternogi też ciekawe, jednak nie rozumiem funkcji, jaką pełni ta ręka z orzechami (stały ląd?), ładna pointa o niewolniku złota. Ogólnie sądzę, że to dobry szkic, a dwie ...

W takim razie pytanie numer 2: czy nie powinno się trzymać konsekwencji w rymach?

Pozdrawiam jeszcze raz.

Czyli przeciwieństwo prozy poetyckiej? Poezja... prozatorska?

Eee, to jest wiersz? Czy może jednak proza?

Pozdrawiam

Fajna satyra z dobrymi rymami.

Bardzo miły wierszyk dla dzieci.

Jeśli mógłbym mieć prośbę, to czy mogłabyś się zdecydować na jeden rodzaj rymów? Bo jak tak patrzę, to czasem rymujesz te same części mowy? A czasami nie. Dziecko tego nie zauważy, ale np. mnie osobiście wprowadza to w zamęt.

Pozdrawiam

Piękny i mądry wiersz.

Chociaż mam jedno pytanie: czy "wyświechtany" i "pamięć" to na pewno rym dokładny?

Pozdrawiam

Szczerze mówiąc to jestem za mało poetycki, bo nie rozumiem wiersza.

Pozdrawiam

A ja dla odmiany powiem, że wiersz mi się bardzo podoba, jest głęboki, jednak mam parę pytań.

Po pierwsze: czy nadwrażliwość może być mała?
Po drugie: czy słowo prosto w wersie o gwiazdach nie jest zbędnym wypełniaczem?

Pozdrawiam

Eee, mam małe pytanie: czy to ma być tekst satyryczny? Jeśli tak to poproszę większy rytm, bardziej regularne rymy i wrzucenie bardziej na luz.

Ale jeśli nie... To nie oceniam, bo nie lubię wierszy pisanych w stylu "współczesnym".

Pozdrawiam

Mocny wiersz, a najbardziej podoba mi się puenta. Taka prosta, a jednak bardzo dosadnie przemawia.

Pozdrawiam

Mi jakoś nie leży puenta. Bo tu wszystko takie ładne, zgrabne i z sensem, a tu nagle laleczka voodo się pojawia nie do końca wiadomo skąd. I jak dla mnie na wstydu wiersz mógłby się skończyć, bo ty czy np. Tska inwersja "kruszeję wtedy" na pewno jest pożądana? To tylko moje subiektywnie zdanie i mog...

megi dziękuję, za rady, zastosowałem się do nich.

Moja wena nie narodziła się specjalnie, ale w zwyczajny szary dzień jak wiele innych - nie świeciło w nim słońce ani nie padał deszcz. Narodziła się zwyczajnie, jakoś bez krzyku, być może z przeczytanych łez atramentowych, może szumu martwej ulicy - a może i nie. Wystarczył jeden twórczy duch; taki ...