Przepraszam, bardzo przepraszam, nawet nie skojarzyłam z Twoim imieniem.
Ale wpadka .... jeszcze raz przepraszam
Pomyślę nad zmianą tytułu :-)

Latima ma sens, ponieważ peelka strajkuje, na śniadanie głodówka a zawsze byla kawusia a tu nagle nic . Zdziwiony, zaskoczony peel pochłania wzrokiem nicość w szklance, przecież musi podnieśc 4 litery i zrobić a zawsze było na ... gotowca .
Dziękuję za komentarz

Postaram się .
Dziękuję za komentarz :)

Noc zaciąga krwiste rolety a pod przezroczem z osram rozhuśtana namiętność zlizuje cukrową watę z cudzych warg. Mariolka lubi kolorowe lasery, zwłaszcza gdy się wznoszą na oślep, na sam szczyt, a potem spływaj draniu. Czasem rozkołysane gałęzie tańczą kankana, a dzikie rytmy hurtem rozprzestrzeniają...

Latima pisze:nie wiem , jak bohater lir, ale ja to nijak nie widzę pochłaniania pustej szklanki, La

Latima wzrokiem można pochłonąć nawet wieżowiec a co dopiero pustą szklankę :)

Wolność wystukałam palcami o blat gdy świt dietetyczne układał menu bez słów. Roziskrzonym wzrokiem, łapczywie pochłaniałeś kolejną pustą szklankę, strajkuję. W kuchennych czeluściach na wskroś zagościła głodna i lodowata Arktytka. Bez treści żołądkowej, zgodni jak dzieci, wracamy do słów, które nie...

Pomiędzy ciszą a ulewą zdobię w ornament okna, szarzeje chwila owiana apatią, gorzkniejemy. Błądzę po ulicy, utkanej z poświaty nim deszcz rozsrebrzy obejmę jeszcze raz, strzępy zieleni. Przelewa się żal, po chodnikach skażonych strugami wody płyną ażurowe kajaki, wprost do morza. Kto zatrzyma czas,...

Gdy plączą się bezradnie słowa w ciemnościach, pustoszeje casting go-go, medytacja nad denkiem nie unosi na skrzydłach. Zasypia trzeci świat, o północy, pod dziurawym dachem z gwiazd, ze zdziwienia otwiera oczy, haftuje sny sąsiada. Głuchnie tupot białych mew, rozdziera zmysły i sylaby. W geście tri...

Wypełzła, zygzakowatym ściegiem fastryguje wcielenie, i cóż, że na zgodę podkula ogon, kiedy na co dzień odrażająca Rozciąga się toksyczna jadowitość, na płasko niewiele zmienia w otoczeniu, sprytnie egzystuje na piedestale. Oślizła kreatura, spojrzeniem i wibrującym jęzorem oblepia każde słowo, wul...

Zło tępić od palców,
gdy mózg wytrzebiony
z człowieczeństwa
zieje nienawiścią .

Pistacjowy pajacyk,
a korona się trzęsie
jak orangutan na wietrze.

Język nakłuty szpilami,
bo znawca kanalizacji
zaczyna taniec z lalką voodoo.
Starość przyjdzie z torbami,
wyalienowany przypadek
odstrasza własny cień.

A mnie się podoba ! :)

AMEN

zamknięty w czterech ścianach
miotam się z myślami
drzwi się śmieją
nie potrafię
ujarzmić uczuć


Synteza pierwszej strofki