Rozmowa w deszczu Wyjadam słowa z kropli, gdy niebo się słoni, odzwierciedlając nastrój we wzburzonej toni. Połamane zboże opadło ciężko zanim, strugi wchłonęło gardło otchłani. Pośród słów powodzi opadłe płatki róży. Krążące namiętnie pocałunki w kałuży. W poduszce traw beztrosko, wszystko mając za...

Dobrze, posłucham i nie będę się naprzykrzał ze swoimi publikacjami. Pozdrawiam.

Gorąco dziękuję za mobilizujące słowa krytyki. Dla mnie to wiele, wcześniej nikt nie czytał obiektywnie moich wypocin. Napisałem dużo wierszy dla dziewczyny. Nie ukrywam że chciałbym żeby miały moc i będę wytrwale dążył żeby tak było. Będę dużo czytał i analizował. Serdeczne dziękuję:)

Wyjadam słowa z kropli, gdy niebo się słoni, odzwierciedla odbicie swe pieniste we wzburzonej toni. Połamane zboże z przesytu ciężko opadło zanim, strugi wchłonęło gardło, spękanej otchłani. Zbyt spragnieni wiatru, kolejnych słów powodzi. Każde z nas w tej namiętnej burzy, zapomnienia brodzi. Beztro...

Dla mnie w tym utworze liczy się symbolika. Bo nie wiem czy wiesz ale utwór nie jest jednoznacznym durnym obrazkiem bezmyślnie sklejonym w całość. Nie zamierzam bronić swoich utworów ale pisząc coś z głębi serca i o czymś konkretnym liczę chociaż na odnalezienie alegori tam gdzie dla niektórych rodz...

Gdy patrzę w te niebo tak szare jak moje, czuję ten sam chłód, przeszywający do głębi. Przyrosłem,wypuszczam korzenie swoje. Niedługo postoję, wkrótce się oziębi. Pierwszy liść opuszczają soki życia, wiatr szepcze że przeminęło lato. Posplatane gąszcze liści nie do przebycia, uschną opadną za szczęś...

Ludzie siedzą na ławkach, na stołkach także, wszędzie, bo ludzie przyszli karmić do parku łabędzie. Resztki im rzucają, okruchy. Nie mają ich żywota wcale na względzie, oni tylko karmią ładne łabędzie. Nie wszystkie takie same, choć wszystkie są w błędzie, bo ludzie szufladkują nad stawem łabędzie. ...

Dziękuję za słowa krytyki. Poprawki naniesione. Czekam na opinie.:)

Dziękuję Panie Leonie. Ile mogłem tyle poprawiłem, pozostaje jeszcze lektura która mi Pan zaserwował i nie omieszkam jej pominąć.

Wypadało by się przywitać.
Witam Wszystkich zatem gorąco i liczę na konstruktywną krytykę. Piszę odkąd pamiętam, swoim stylem.

Kocham cię- mi mówisz. Ja ciebie też- odpowiadam. Chciałem więcej- Być aniołem. Lecz jak?- Pytanie zadasz. Tą porą, gdy w objęciach utulona nocy będę na palcach obok Ciebie kroczył. Nie zdążyłem pomysleć nim minęła chwila. Uwięzła odpowiedź obarczona rozwagą. Uszu nie dotykając wybiła godzina. Tą po...