Znaleziono 900 wyników
Złoteizm
będzie niesubtelnie: włączyłem Symfonię pieśni żałosnych Góreckiego chyba tylko po to, by poczuć się jeszcze bardziej żałośnie dowalić sobie, wbić szpikulec w uszy pogrzebać - i niech wypływa różowa esencja rozmarzam się. puszczają okowy. oficjalnie nosi to głupawą nazwę "przerwanie łańcucha chłodni...
Rozplem
knajpa nazywała się Penektomia (czy można durniej?) i do tej pory dziwię się że nie splajtowała z tego powodu do picia - jedynie mięso. butelkowane. wznosiliśmy toasty o pomyślność. żeby to, co udało się zasiać wyrosło jak najwyraźniejsze było widoczne z odległości kilkuset kilometrów nawet po zmrok...
Zakaźnicy
najeżenie. wysuwają się kolce. idziemy powoli przez wiatr. gęsty. granica. przekraczamy ją, przedeptujemy. miasto rośnie na wzgórzu. cicho! - truchtamy zgięci w pałąk kropelki barwione na biało. kombinezony przylegające do ciał. czerwień o metalicznym posmaku. dźgamy na oślep. zawsze kogoś się trafi...
- sob 07 lis, 2020
- Forum: Wiersze
- Temat: Konterfekt oligofreniczny
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 4325
- wt 03 lis, 2020
- Forum: Wiersze
- Temat: Pochodzenia zwierzęcego
- Odpowiedzi: 0
- Odsłony: 2195
Pochodzenia zwierzęcego
no —i co pozostanie? jak już świat gruchnie z szafy, albo urwie się, niczym żyrandol? kiedy nie będzie niczego poza obierkami i przejrzałym Słońcem, które zacznie świecić w odwrotną stronę, ksobnie? urodzi się nowy —Florciu w odbryzgach, wykrzywiony (więc - bardziej zgodny ze swą naturą), przyszkara...
- pn 02 lis, 2020
- Forum: Wiersze
- Temat: Josef August Untersberger
- Odpowiedzi: 0
- Odsłony: 2276
Josef August Untersberger
prześmierdłe jest. tak po prostu — skisło zwarzyło się, stało serem. robaki wystąpiły na powierzchnię, wypełzły brunatne zygzakoty (krew-nie krew) obrzydlistwo. jakby je opisać bardziej metaforycznie? piętrowe życzenia z okazji imienin, urodzin i rocznicy śmierci takie combo ze zniczem i pralinkami...
Płodnitwa
byle więcej ich! twarz w twarz - nie do odróżnienia. samoidentyfikujący się z ojcem-bóstwem współnieistotni, bezustannie w gromadzie (kto by się liczył z niepoliczalnymi — serią w nich, jedną, drugą — aż zalegną pokotem, zmieszają się z trawą i liśćmi) przyspieszam kroku, próbuję się odwrócić — c...
- ndz 01 lis, 2020
- Forum: Wiersze
- Temat: Bez włoska nadziei
- Odpowiedzi: 13
- Odsłony: 3964
Miłopatia
nie żeby zaraz szumnie: spleen (brzmi jak nazwa ubogiej wersji wyposażeniowej samochodu. co nie? Ford Fiesta Spleen Basic bez fabrycznego radia i z jedną tylko poduszką powietrzną) lekkie załamaneczko przywiędły kwiat w stojącym na telewizorze glinianym wazoniku (na ekranie znów rośnie, uwypukla się...