Nie do końca rozumiem... O nadinterpretację łatwo, bo każdy widzi po swojemu. Nie stanowi to żadnej ujmy dla utworu. W tym przypadku jednak sposób sformułowania tytułu wskazuje (jak dla mnie) na powiązanie między tymi dwoma słowami (krzyż i drzewo) i narzuca niejako interpretację. Oczywiście to deli...

Tytuł podpowiada mi, że jednak nie.
Krzyż w Kościele nazywany jest często "drzewem Chrystusa".

Czy faktycznie popełniłam grzech nadinterpretacji? :)

Lepidopterolog by się nie zgodził.

Dwa następne punkty to po prostu wrażenia czytelnicze ;).
pozdrawiam

A ja jestem pewna, że zarzyna jedne i drugie, przy czym motyle wytrzymują znacznie krócej. Mesjanizm z odrodzeniem łączy poczucie ważności. Ufny... albo jeszcze ewentualnie lubiący nowe wyzwania. ;) Z tytułami - racja. Jako autor masz swoją wizję i ostatecznie ona jest najważniejsza. Ja, jako czytel...

Świetny wybór. C2H5OH doskonale likwiduje wszelkie motyle.
Odrodzenie? Jesteś mesjaszem?

Na pewno mi się spodobasz.

Jesteś mało wymagający, czy taki ufny?
A poważnie - naprawdę szkoda tytułu. Jest kiepski

Wiersz wydaje się być specyficzną inwokacją pod wpływem chwili. Podoba mi się swobodne użycie rymów - niekanonicznie, tak jakby dla zachowania melodii. Interesująca przerzutnia dlaczego nocą konstelacje się składają w imię ojca syna i efektowna fraza mam w głowie robaki a w brzuchu motyle (szczególn...

Pewnie się narażę, ale wiersz kojarzy mi się z tekstem piosenki disco polo. Przegadane frazy, powtórzenia, które być może są celowe, ale wyglądają niechlujnie i do tego strasznie irytujący błąd "tobie/ci"

bo nie wiem jak bym mogła tobie wytłumaczyć

To nie jest udany utwór.

Dla mnie noc zwalnia nas z ról spocznij w procesji bezwładnie rozrzuconych ciał dryfujemy osobno głowy i dłonie jak potłuczone witraże z nadmiarem czerwieni na ustach to byłaby samodzielna, dobra miniatura. Jako całość, wiersz wydaje mi się lekko przegadany, ale zaciekawia. Podoba mi się początek - ...

Trafny, gorzko - ironiczny wiersz. Księża, uważając się za namiestników Jezusa, dawno odeszli od Jego nauk. I jeszcze nasze polskie piętno - polityka z ambony. Zdaję sobie sprawę, że były czasy, że dzięki temu przetrwaliśmy jako naród. Ale dziś czego innego szukam w kościele, marzyłby mi się powrót ...