wycinka
Moderator: Tomasz Kowalczyk
A ja jestem zołza jak cholera i popieram Glo .Mariolka nie postarałaś się, mówię kurczę nie postarałaś się - metafory dopełniaczowe (aż 3)w tak krótkiej formie to samobój dla dzieła
i jeszcze pierwszy i drugi wers kłania się gramatyka . Wiersz, o ile to wiersz wymaga kompletnej przebudowy i powstanie duże drzewo, które oprze się wichrom dziejowym :-)
Mariolka :-* nie gniewaj się
i jeszcze pierwszy i drugi wers kłania się gramatyka . Wiersz, o ile to wiersz wymaga kompletnej przebudowy i powstanie duże drzewo, które oprze się wichrom dziejowym :-)
Mariolka :-* nie gniewaj się
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Przy ulicy drzewo było - brzydkie, stare. (tak) Jak ja przeszkadzało dynamice pędu.
Przy ulicy drzewo było - brzydkie, stare jak ja. Przeszkadzało dynamice pędu.
Gdzie tu błędy gramatyczne? I proszę zacytować trzy metafory dopełniaczowe.
Przy ulicy drzewo było - brzydkie, stare jak ja. Przeszkadzało dynamice pędu.
Gdzie tu błędy gramatyczne? I proszę zacytować trzy metafory dopełniaczowe.
Ostatnio zmieniony śr 09 paź, 2013 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Mariolka Ty się nie denerwujMariola Kruszewska pisze:Przy ulicy drzewo było - brzydkie, stare. (tak) Jak ja przeszkadzało dynamice pędu.
Przy ulicy drzewo było - brzydkie, stare jak ja. Przeszkadzało dynamice pędu.
Gdzie tu błędy gramatyczne? I proszę zacytować trzy metafory dopełniaczowe.
przy ulicy
stało drzewo ..... a nie lepiej tak ?
a teraz te zołzy dopełniaczowe:
- dynamice pędu
- prawa przetrwania
- żal drzewa
Buziaki :-* :-* :-*
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Daleko mi do zdenerwowania.
Drzewo nie może stać, bo nie będzie opozycji czasu było - jest. I nie mogę dać wcześniej było, bo nie opędzi obydwu wersów.
Za metaforę dopełniaczową można uznać jedynie dynamikę pędu, pozostałe związki nie są metaforami.
Wasze komentarze uważnie czytam; wiersz się napisał i niech go szlag, biorę się za następne.
Drzewo nie może stać, bo nie będzie opozycji czasu było - jest. I nie mogę dać wcześniej było, bo nie opędzi obydwu wersów.
Za metaforę dopełniaczową można uznać jedynie dynamikę pędu, pozostałe związki nie są metaforami.
Wasze komentarze uważnie czytam; wiersz się napisał i niech go szlag, biorę się za następne.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Super, pisz następneMariola Kruszewska pisze:Daleko mi do zdenerwowania.
Drzewo nie może stać, bo nie będzie opozycji czasu było - jest. I nie mogę dać wcześniej było, bo nie opędzi obydwu wersów.
Za metaforę dopełniaczową można uznać jedynie dynamikę pędu, pozostałe związki nie są metaforami.
Wasze komentarze uważnie czytam; wiersz się napisał i niech go szlag, biorę się za następne.
Drzewo nie stoi - a stało :) przecież - wycinka :)
żal drzewa i prawo przetrwania - to formy dopełniaczowe
czyli dwa rzeczowniki przy czym drugi w dopełniaczu, nie jest powiedziane, że wszystkie one są be, ale jeśli jest ich dużo to szpecą dzieło.
Pozdrowionka
Moim zdaniem bardzo dobry wiersz. Krótka forma i bardzo wiele treści, w tym również tej niedopowiedzianej... Jako muzyk widzę tu rytm. Poza tym utwór zawiera duży ładunek uczuciowy, ale nie dopowiedziany wprost i to niedopowiedzenie jest walorem tekstu, bowiem z tematu "wycinanie drzewa" można uczynić łzawą historię, a tu właściwie jest sam konkret sytuacji i jej niedopowiedziane konsekwencje pozostawione do zauważenia czytelnikowi.
...jakie drzewo było? Wiem że brzydkie jak Mariola, dobra. Co robi? stoi? A może rośnie?Mariola Kruszewska pisze:przy ulicy drzewo
było
brzydkie stare jak ja
przeszkadzało dynamice pędu
nie skarżę
prawa przetrwania gatunków
silniejszych
żal drzewa bo nie
jest
Mało ważne, jest i koniec, a raczej było, bo go wcięło.
Jednak zapytam co to ma wspólnego z przetrwaniem w tym sense o którym piszesz. Nie w tym co ja myślę.
Piszesz i użalasz się bardzo nad tym (może chorym drzewem) drzewcem, aż tu nagle czytam;
...no to w czym jest rzecz? Albo wycinamy bo jest to kwestia przetrwania, albo niech tam pijany wali głową dalej.nie skarżę
prawa przetrwania gatunków
silniejszych
I jeszcze jedno pytanie; dlaczego to niby ty Mariola straciwszy pęd i nie pasujesz do komputera masz być spalona na stosie.
Pełno sprzeczności, grasz na uczuciach, chciałaś zagrać, ale wyszło jak wyszło
:oO:
[ Dodano: Sro 16 Paź, 2013 ]
Tak zgoda co do pierwszego zdania Panie Jarosławie. Dobry bo krótki. I koniec. :roll:Jaroslaw pisze:Moim zdaniem bardzo dobry wiersz. Krótka forma i bardzo wiele treści, w tym również tej niedopowiedzianej... Jako muzyk widzę tu rytm. Poza tym utwór zawiera duży ładunek uczuciowy, ale nie dopowiedziany wprost i to niedopowiedzenie jest walorem tekstu, bowiem z tematu "wycinanie drzewa" można uczynić łzawą historię, a tu właściwie jest sam konkret sytuacji i jej niedopowiedziane konsekwencje pozostawione do zauważenia czytelnikowi.
A co to za treść wieloraka? Było i nie ma? Stało i żal?
Pewnie że mogę sobie w myśli mojej dopisać co tam tylko chcę, ale jest wiersz. Broniony.
Chwalony. A jest po prostu bo jest. Czytałem Marioli wiersze piękne. Ten jest słaby, bardzo słaby.
Tak sobie piszę.
https://www.facebook.comfeature=player_embedded
https://www.facebook.comfeature=player_embedded
Nie znam się na poezji w takim stopniu jak moi przedmówcy, odbieram bardziej naturalnie Twój wiersz...
Szary przechodzień
codziennie omija stare drzewo, traktując go niejako jako przeszkodę w codziennym pospiechu
Nagle tego drzewa zabrakło... staje zaskoczony:
było i nie ma...dlaczego...szkoda drzewa... starego niby ja...
Po czym następuje bardzo sugestywna myśl:
nie skarżę
prawa przetrwania gatunków
silniejszych
Lubię drzewa i polubiłam Twój wiersz Mariolu...
który ma głębszy oddźwięk bo przecież nie odnosi się wyłącznie do drzew...
Szary przechodzień
codziennie omija stare drzewo, traktując go niejako jako przeszkodę w codziennym pospiechu
Nagle tego drzewa zabrakło... staje zaskoczony:
było i nie ma...dlaczego...szkoda drzewa... starego niby ja...
Po czym następuje bardzo sugestywna myśl:
nie skarżę
prawa przetrwania gatunków
silniejszych
Lubię drzewa i polubiłam Twój wiersz Mariolu...
który ma głębszy oddźwięk bo przecież nie odnosi się wyłącznie do drzew...
Ostatnio zmieniony czw 17 paź, 2013 przez atoja, łącznie zmieniany 1 raz.
Świat jest tak wielki i bogaty, a życie tak pełne różnorodności, że nigdy nie brak okazji do wierszy.
Johann Wolfgang Goethe
Johann Wolfgang Goethe