nieme kino i poszlaki w sprawie
Moderator: Tomasz Kowalczyk
usnęły pochodnie. tropię iskry ponad linią dachów.
być może przychodzą tylko na moment
poprawić poduszkę i czmychnąć
w nasze nieodkryte. na najwyższe piętra
wywołani znienacka jak gdyby przesadzono
kwiatki z gleby w klimat nieważkości. góra - dół -
lalkarz pozwala od święta wydzierać horyzont
przez judasza w chmurach - magnesy jarzą
na stykach połączeń. nie przypuszczałam
że można zabłądzić w domysłach - łuskam najlepsze
niczym ziarno z orkiszowej pajdy.
być może przychodzą tylko na moment
poprawić poduszkę i czmychnąć
w nasze nieodkryte. na najwyższe piętra
wywołani znienacka jak gdyby przesadzono
kwiatki z gleby w klimat nieważkości. góra - dół -
lalkarz pozwala od święta wydzierać horyzont
przez judasza w chmurach - magnesy jarzą
na stykach połączeń. nie przypuszczałam
że można zabłądzić w domysłach - łuskam najlepsze
niczym ziarno z orkiszowej pajdy.
Mel temi słowy wprowadziłaś mnie w ślepy zaułek, po czym wzięłam i się pogubiłam.
Druga strofa stanowi dla mnie znak zapytania. Może ktoś inny wpadnie na pomysł i podpowie co autor miał na myśli.
Dziś nie dam rady ani zgadnąć, ani się domyśleć.
Druga strofa stanowi dla mnie znak zapytania. Może ktoś inny wpadnie na pomysł i podpowie co autor miał na myśli.
Dziś nie dam rady ani zgadnąć, ani się domyśleć.
IOj można, świetne zauważenie. Można się doprowadzić na granicę rozpaczy, nawet jak wyłuskasz najlepsze, bo martwisz się o te gorsze. A nie wiesz na pewno wszystkiego, sprawa, jak piszesz, poszlakowa. Nikt nic nie mówi. Samotność sprzyja. A kim są oni, co przychodzą i odchodzą szybko. Przychodzą z góry, we śnie, w marzeniu. Wszystko poodwracane do góry nogami, nic nie jest na miejscu. To jakby opowiadanie lalki (lalek), w każdym razie osoby zniewolonej swoją sytuacją. Postrzega się tak sama, ale nie umie się wyzwolić.Mettemi pisze: nie przypuszczałam że można zabłądzić w domysłach
Tyle poczułem.
Podoba mi się. Klimat trzyma w napięciu. Raczej w niepewności.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To jest jak sen. Zdarzenia i obrazy następują po sobie, w kolejności dowolnej, acz niekoniecznie logicznej.
W tym mieści się nasz strach, nasze marzenie, cały nasz świat, na co dzień skrzętnie skryty w podświadomości.
Mnie się podoba i znam takie stany.
Pozdrawiam.
W tym mieści się nasz strach, nasze marzenie, cały nasz świat, na co dzień skrzętnie skryty w podświadomości.
Mnie się podoba i znam takie stany.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony wt 21 sty, 2014 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
tych co odeszli ... , a może są (?)Meltemi pisze:usnęły pochodnie. tropię iskry ...
a jeżeli istnieje wieczność?
to ... (?)
pole tego widzenia jest nikłe, porównywalne do wziernika
ale transcendentnie , jak w transformatorze jest jakiś przekaz ... energii(?!)
nie może być inaczej, bo wtedy by umarła - WIARA
a tak ... mam jej ziarenka!
*
tak czytam.
"Postawiłem swój dom na niczym, dlatego cały świat jest mój" - Goethe