Super gnojek

[Latima]

Glo, proszę, odbierz pocztę :)

[LCzerwosz]

Powiastkę znam dobrze z dawnych czasów, wiec się przyzwyczaiłem. Polacy nazywani byli (podobno) najweselszym BARAKIEM W OBOZIE SOCJALISTYCZNYM. Przyzwyczaiłem się do wisielczego, czarnego humoru, skoro tylko tyle nam wtedy zostawało. Myślę, że młodsze pokolenie bardzo serio traktuje te, dla nich, historyczne dzieje PRL, jeśli już w ogóle. Oczywiście nie wszyscy się tym interesują. Ale mają prawo do analizy tego okresu, do ocen, niekoniecznie korzystnych, podobnie jak my oceniamy okres II wojny. Glo jak najbardziej może przypisywać powiastce negatywne oddziaływanie, choć to właśnie taki humor ratował nas przed jeszcze gorszym objawem depresji i zniechęcenia. Nie wiem czemu przypisać takie zgorzknienie, które pojawia się w zdziadziałym pokoleniu. Czy to obrona dawno utraconych pozycji?

Na ósmym piętrze też już mają Ciebie dość ?

Fredzie, przyjdź i zobacz. Nie prowadzę tu agitacji między-portalowej, ale skoro stawiasz znak zapytania, to pewnie nie wiesz.

[Gloinnen]

Nie chcę w tej chwili nikogo obrażać, ani robić wokół swojej osoby zamieszania. Wypowiedziałam się jedynie na temat przytoczonej historyjki, która wydała mi się po prostu niestosowna. Do własnej Ojczyzny mam ogromny szacunek i uważam się za patriotkę. Dlatego bolą mnie rozmaite patologie w naszym życiu publicznym, a szczególnie postawy szydercze, prześmiewcze i lekceważące odnośnie ogólnie pojmowanych wartości narodowych.
Opowiastka zacytowana w komentarzu Freda wydała mi się antypolska. Niezależnie od uwarunkowań politycznych, czy CHRONOLOGICZNYCH. Jak na złość jest wybitnie aktualna w dzisiejszych czasach, gdzie wiele środowisk chętnie nasrałoby do własnego gniazda. Z tym się nigdy nie zgodzę.
W mojej ocenie nie zamieściłam żadnych agresywnych uwag pod adresem żadnego dyskutanta, a jedynie jednoznaczną i krytyczną opinię dotyczącą żenującej według mnie dykteryjki, która nie powinna na portalu literackim zostać przyjęta z aplauzem.
W odpowiedzi zostałam zaatakowana personalnie - jako osoba młodsza i jako adminka innego forum. Nie zamierzam w to błotko dać się wciągnąć.
Doceniam próby pokojowego rozwiązania konfliktu. Doskonale wiem, jak to się robi, jak się podejmuje próby koncyliacyjne i jakie przesłanki kierują tymiż próbami. Moja obecność tutaj jednak wydaje mi się zbędna. Bywam tu grzecznościowo, z sympatii dla części osób i trochę przez sentyment, a nie po to, aby mnie mieszały z błotem miejscowe święte krowy. Tyle ode mnie.

Gloinnen.

[Gloinnen]

A świętą krową to chyba sama chciała byś tu być.

Czytałam Twoje wpisy pod innym wierszem - do Lidii i Hanny L.
To Ty byś chciał decydować, kto na tym portalu ma prawo być, a kto nie.
Kiedyś Rys-ownikowi napisałeś ongiś "spierdalaj", wczoraj i dziś paru innym osobom.
Prawie pan na włościach.
Dziwi mnie, że administracja nie reaguje. Kolejna gwarancja bezkarności?

A z Twojej bajeczki tak, powiało wiochą. Kłania się ideologia Zygmusia Korczyńskiego w najbardziej prymitywnym wydaniu. Bo prawdziwa satyra wyśmiewa patologie, a nie wartości.

[Gloinnen]

Na razie to ja widzę, że chciałbyś tu zastępować adminów w decydowaniu kto tu ma być, o czym mamy rozmawiać i w jaki sposób. Nie zauważyłam, żeby ktokolwiek z nas łamał regulamin, Ty to robisz w poczuciu wszechwładztwa. I tak na dobrą sprawę, to mogłabym odwrócić piłeczkę i powiedzieć, że sam wywołałeś burzę, cytując dykteryjkę, na temat której wypowiedziałam się już chyba wystarczająco.
Nikogo nie segreguję, jedynie krytycznie oceniłam postawę, która z owej "bajeczki" wyłazi.
Czyżbyś się utożsamiał, skoro to Cię aż tak nakręciło?

Janie, Twoja interpretacja jest mocno naciągana. Cytat z Krasickiego nieadekwatny. Wydźwięk historyjki o krowiej kupie - jednoznaczny.
Jeżeli naród sam siebie nie będzie szanował, to i szanowany nie będzie.

A dyskusja wydaje mi się jak najbardziej "do wiersza". O tak idealnie dobranej do "Super gnojka" ilustracji Autorce pewnie nawet się nie marzyło.

Żegnam.

[Gloinnen]

Over and out.

A swoje obraźliwe PW do mnie schowaj sobie w buty.

[Mariola Kruszewska]

Zamknięty do ochłonięcia.