Trawa będzie znów zielona
Moderator: Tomasz Kowalczyk
jak wszyscy to wszyscy, więc niech będzie o miłości i niech obieca, że nie będzie boleć jak ostatnio. chociaż ona pewno sama nie wie, stąd nadzieja.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- NathirPasza
- Posty: 1303
- Rejestracja: wt 04 sie, 2009
- Lokalizacja: Miasto Doznań
- Kontakt:
[quote=""Ania""]Dziękuję Nathirze za komentarz <img>
[quote=""NathirPasza""]Z tytułu wnioskowałem, że (tak jak Tomek) będzie tu więcej dramatyzmu...[/quote]
Ja komentarz Tomka zrozumiałam inaczej. Wydawało mi sie, że sugerował zmianę szyku wyrazów w tytule, by uzyskać więcej dramatyzmu. Ale może się mylę...
Cóż, przykro mi, że Cię zawiodłam, może innym razem... <img>[/quote]
Może źle się wyraziłem. Oczekiwałbym więcej dramatyzmu - a Tomek o nim wspomniał. Co do szyku wyrazów - ja nie wnikam. W takim też odnajduję sens.
[quote=""anima""]jak wszyscy to wszyscy, więc niech będzie o miłości i niech obieca, że nie będzie boleć jak ostatnio. chociaż ona pewno sama nie wie, stąd nadzieja.[/quote]
Taaa....
[quote=""NathirPasza""]Z tytułu wnioskowałem, że (tak jak Tomek) będzie tu więcej dramatyzmu...[/quote]
Ja komentarz Tomka zrozumiałam inaczej. Wydawało mi sie, że sugerował zmianę szyku wyrazów w tytule, by uzyskać więcej dramatyzmu. Ale może się mylę...
Cóż, przykro mi, że Cię zawiodłam, może innym razem... <img>[/quote]
Może źle się wyraziłem. Oczekiwałbym więcej dramatyzmu - a Tomek o nim wspomniał. Co do szyku wyrazów - ja nie wnikam. W takim też odnajduję sens.
[quote=""anima""]jak wszyscy to wszyscy, więc niech będzie o miłości i niech obieca, że nie będzie boleć jak ostatnio. chociaż ona pewno sama nie wie, stąd nadzieja.[/quote]
Taaa....
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
dla mnie może to być wiersz o nadzieji rozpatrywanej od strony miłości, jednak nie jest to tak dosłownie nakreślone.
z drugiej strony nadzieja którą przynoszą dobre wiadomości, dobre rokowania.
dla chorej (nie tylko z miłości) kobiety.
z drugiej strony nadzieja którą przynoszą dobre wiadomości, dobre rokowania.
dla chorej (nie tylko z miłości) kobiety.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez nancy, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""anima""]niech będzie o miłości i niech obieca, że nie będzie boleć jak ostatnio. chociaż ona pewno sama nie wie, stąd nadzieja.[/quote]
no właśnie, Justynko <img>
[quote=""NathirPasza""]Oczekiwałbym więcej dramatyzmu[/quote]
Się postaram...kiedyś...tymczasem serdeczne uściski :tuli:
[quote=""nancy""]dla mnie może to być wiersz o nadzieji rozpatrywanej od strony miłości, jednak nie jest to tak dosłownie nakreślone.
z drugiej strony nadzieja którą przynoszą dobre wiadomości, dobre rokowania.
dla chorej (nie tylko z miłości) kobiety.[/quote]
dziękuję za tę interpretację, Aneczko <img>
no właśnie, Justynko <img>
[quote=""NathirPasza""]Oczekiwałbym więcej dramatyzmu[/quote]
Się postaram...kiedyś...tymczasem serdeczne uściski :tuli:
[quote=""nancy""]dla mnie może to być wiersz o nadzieji rozpatrywanej od strony miłości, jednak nie jest to tak dosłownie nakreślone.
z drugiej strony nadzieja którą przynoszą dobre wiadomości, dobre rokowania.
dla chorej (nie tylko z miłości) kobiety.[/quote]
dziękuję za tę interpretację, Aneczko <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ania, łącznie zmieniany 1 raz.
" Wiersz powstaje od ucisku w gardle, tęsknoty za domem lub za miłością "
Robert Frost
Robert Frost