Piołun
Moderator: Tomasz Kowalczyk
.
.
.
Zielona wróżka wciąga bywalców. Przez szkiełko
nie prześlizgnie się oko. Lamperie falują
jak falbany tancerek nad szklanką z absyntem.
Ilustrator, podgląda zadziorne kokoty;
sięgając po paletę nie przestaje gładzić
ud przygodnych znajomych z Moulin. Tam dostrzega
deformacje przy świetlnym balansie - a plama
litografii jest tłusta, mocna, bez podcieni.
Urok czerwonych pończoch obezwładnia Paryż.
.
.
.
aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...
Mmmm, lubię ten smaczek. Fin de siecle, Paryż, absynt... Bardzo mi się podoba. Wprawdzie więcej tu klimatu, niż filozofowania, ale kupuję w całości.
Glo.
Glo.
Dobro i zło należy pamiętać wiecznie. Dobro, ponieważ wspomnienie, że kiedyś nam je wyświadczono, uszlachetnia nas. Zło, ponieważ od chwili, w której je nam wyrządzono, spoczywa na nas obowiązek odpłacenia za nie dobrem.
/M. Gogol
/M. Gogol
Dzięki, Glomi, cieszy, że się podoba. Więcej klimatu, bo o konkretny "obrazeczek "chodzi.
:->
Tak Bogusiu, "Lwij Pończochy" a'la Cabareeeee <img> .
Pozdrawiam wszystkich ciepło <img>
:->
Tak Bogusiu, "Lwij Pończochy" a'la Cabareeeee <img> .
Pozdrawiam wszystkich ciepło <img>
aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...
- Ewa Włodek
- Posty: 3887
- Rejestracja: wt 01 mar, 2011
- Lokalizacja: Kraków
czerwone pończochy ociekają absyntem...Czarne, czasami, też...
Ten klimat - to jest to, co lubię....Dekadencja...
Moc serdeczności, Ewo :kwiat: <img>
Ewa
Ten klimat - to jest to, co lubię....Dekadencja...
Moc serdeczności, Ewo :kwiat: <img>
Ewa
Niebo gwiaździste nade mną...
Immanuel Kant
Immanuel Kant
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
po pierwszej szklance widzisz sprawy takimi, jakimi chciałbyś, aby były, po drugiej takimi, jakimi w rzeczywistości nie są, na końcu ukazują ci się takimi, jakie są w istocie (Oscar Wilde).
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
A ja lubię absynt, uwielbiam Paryż, cenię Toulouse-Lautrec'a, więc wiersz uznam za wspaniały. Może zbyt górnolotnie , może po sztubacku, ale co mi tam... :0e:
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Szkoda, że autorka uchyliła rąbek tajemnicy tak wcześnie. Rozumiem, że nie każdy zna obrazy Toulouse-Lautrec'a, ale fajnie było dać pole do wyobraźni. Podoba mi się wiersz. Pozdrawiam
Jak można na małych piórach latać tak bardzo wysoko?