Przełęcze
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- NathirPasza
- Posty: 1303
- Rejestracja: wt 04 sie, 2009
- Lokalizacja: Miasto Doznań
- Kontakt:
Zrozumiałem, że świat jest niczym,
że jest mechanicznym chaosem rządzonym przez bezmyślną,
bydlęcą agresję, na którą nakładamy nasze lęki i nadzieje.
John Gardner, Grendel
wzgląd mam na moich braci kanibali
gdziekolwiek wtapiają się w otoczenie
drżącymi serdecznymi pociągając za słowa
róg
z oddali informacje rozpryskują mgły
podwieszone do gałęzi w pobliskim
lesie pomniejszych wiar
***
Bóg z lekkim sarkazmem wzdycha
- Wot, job jewo mat!*
będę musiał się tłumaczyć matce w listach
że znam starego już jakiś czas
i że ma dziwny zwyczaj traktować mnie
jak poliglotę
***
na przełęcze napiera mrok
rozwarstwiony bagnistymi światełkami już
szarym majestatem zgonu maluje przyczółki
żądnym chwały polowym namiotom
modlą się o wenę obcy przyjaciele
małą wódką
zapisaną drobnym drukiem w notesie
oprawionym późnojesiennym deszczem
***
zagorzali zbierają resztki pyłu
po każdej bitwie jest go pełno w ustach
i oczy strute światem pieką doświadczone
ktoś wzniósł ręce po rozkazy
-Zażet' agoń!**
-Boże, różnica między nami polega na tym,
że ja tu byłem podczas wojny...
-Idi na chuj, drug.***
zabawny z niego facet
* ros: No proszę, kurwa jego mać!
** ros: Rozpalić ogień!
*** ros: Spierdalaj, kolego.
że jest mechanicznym chaosem rządzonym przez bezmyślną,
bydlęcą agresję, na którą nakładamy nasze lęki i nadzieje.
John Gardner, Grendel
wzgląd mam na moich braci kanibali
gdziekolwiek wtapiają się w otoczenie
drżącymi serdecznymi pociągając za słowa
róg
z oddali informacje rozpryskują mgły
podwieszone do gałęzi w pobliskim
lesie pomniejszych wiar
***
Bóg z lekkim sarkazmem wzdycha
- Wot, job jewo mat!*
będę musiał się tłumaczyć matce w listach
że znam starego już jakiś czas
i że ma dziwny zwyczaj traktować mnie
jak poliglotę
***
na przełęcze napiera mrok
rozwarstwiony bagnistymi światełkami już
szarym majestatem zgonu maluje przyczółki
żądnym chwały polowym namiotom
modlą się o wenę obcy przyjaciele
małą wódką
zapisaną drobnym drukiem w notesie
oprawionym późnojesiennym deszczem
***
zagorzali zbierają resztki pyłu
po każdej bitwie jest go pełno w ustach
i oczy strute światem pieką doświadczone
ktoś wzniósł ręce po rozkazy
-Zażet' agoń!**
-Boże, różnica między nami polega na tym,
że ja tu byłem podczas wojny...
-Idi na chuj, drug.***
zabawny z niego facet
* ros: No proszę, kurwa jego mać!
** ros: Rozpalić ogień!
*** ros: Spierdalaj, kolego.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Nie zrozumiałam przesłania.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
- NathirPasza
- Posty: 1303
- Rejestracja: wt 04 sie, 2009
- Lokalizacja: Miasto Doznań
- Kontakt:
Nie wiem, czy jakieś jest... :-\ Trudno określić, co wyczytałaś ;-)
Pozdrawiam
NP
[ Dodano: Pon 07 Lis, 2011 ]
Ale w każdej strofie jest jakieś przesłanie. Tylko, że ja jestem autorem. Moje zdanie nic nie znaczy. ;-)
Pozdrawiam
NP
[ Dodano: Pon 07 Lis, 2011 ]
Tu można znaleźć jakieś przesłanie.NathirPasza pisze:-Boże, różnica między nami polega na tym,
że ja tu byłem podczas wojny...
Ale w każdej strofie jest jakieś przesłanie. Tylko, że ja jestem autorem. Moje zdanie nic nie znaczy. ;-)
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jakieś reminiscencje wojenne w tle nadal toczących się działań, to może być Afganistan, Czeczenia czy jeszcze coś...
Choć zdaje mi się, że na obecnych polach więcej angielskiego się słyszy...
Takie sobie obrazki podstawiam...
Choć zdaje mi się, że na obecnych polach więcej angielskiego się słyszy...
Takie sobie obrazki podstawiam...
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
- NathirPasza
- Posty: 1303
- Rejestracja: wt 04 sie, 2009
- Lokalizacja: Miasto Doznań
- Kontakt:
Szczerze powiedziawszy Powstanie Styczniowe. Wiem, że to dość zamierzchłe czasy, a i ja nie wnikałem w "dziejowe sprawy", ale aktualnie czytam o tym i tak mi się napisało.
Tym razem to bardziej popis (bo chyba się udał wiersz) umiejętności, niż egzystencjalne przesłanie Nathira ;-)
Pozdrawiam
NP
Tym razem to bardziej popis (bo chyba się udał wiersz) umiejętności, niż egzystencjalne przesłanie Nathira ;-)
Pozdrawiam
NP
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To, że Powstanie Styczniowe, to na to bym przenigdy nie wpadł. Ale rzecz nie w tym. Bo powiedzieć muszę, że "popis" udany.
I może dobrze, że nie sprecyzowany i nie osadzony w konkretnych realiach. Tak przecież jest wszędzie tam, gdzie się agresja dzieje. Przekleństwa też podobne choć w innych językach...
Pozdrawiam.
I może dobrze, że nie sprecyzowany i nie osadzony w konkretnych realiach. Tak przecież jest wszędzie tam, gdzie się agresja dzieje. Przekleństwa też podobne choć w innych językach...
Pozdrawiam.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
a Bóg to ma na imię Иосиф Виссарионович ?Bóg z lekkim sarkazmem wzdycha
- Wot, job jewo mat!*
zajrzyj pod podszewkę świata a dostrzeżesz kolory
czas to pieniądz
nie mam czasu
czas to pieniądz
nie mam czasu
- NathirPasza
- Posty: 1303
- Rejestracja: wt 04 sie, 2009
- Lokalizacja: Miasto Doznań
- Kontakt:
Oj Mirku... Z cyrylicą to mi nie po drodze :-X wcale, a wcale... Jakaś podpowiedź?
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Też nie wpadłabym. Sąsiedzi ze wschodu często się z nami tłukli. Może gdybyś nie używał słowa wojna, która ciągnie raczej w tę ostatnią, wplótł jakąś szubienicę, konkret?
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
- NathirPasza
- Posty: 1303
- Rejestracja: wt 04 sie, 2009
- Lokalizacja: Miasto Doznań
- Kontakt:
Nie chciałem konkretów. W zasadzie nie chodzi o to, żeby od razu kojarzyć z powstaniem. Napisałem go po lekturze, ale nie z naciskiem na nią.
Do tego wiersz jest pisany z perspektywy polskiego oficera służącego w armii imperialnej. Tzn. autor tak to sobie ubzdurał. ;-)
Do tego wiersz jest pisany z perspektywy polskiego oficera służącego w armii imperialnej. Tzn. autor tak to sobie ubzdurał. ;-)
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
facet kreujący sie na Boga,który z cyrylicą przez całe życie buł za pan bratNathirPasza pisze:Jakaś podpowiedź?
przepraszam za żart szło mi o Stalina
zajrzyj pod podszewkę świata a dostrzeżesz kolory
czas to pieniądz
nie mam czasu
czas to pieniądz
nie mam czasu