Strona z pamiętnika filozofii
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Marek Olszewski
- Posty: 178
- Rejestracja: śr 15 paź, 2008
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
[size=99px]spoglądając w zwierciadło zauważyłem że przyszłość nie stanowi odbicia macierzy
______________________ aktualną rzeczywistość obrazuje niemy plan tego co będzie
zrozumiałem to budując domy z klocków
tworząc fundamenty obiektów dążyłem do ich stworzenia
każda próba manewru kończyła się przewidzianym błędem
(operacje wertykalne określone są z góry założonym celem
horyzontalne na prawach wolnej woli
___________ z punktem wyjścia o tych samych współrzędnych co punkt początkowy)
pojąłem że stosunek ruchów poziomych do pionowych w drżących ciałach wariatów
__________________________________________________ daje wynik powyżej jednego
mają więcej woli od niewoli
mimo wniosków pozostaję nadal scenariuszem niedokonanych obrazów
________________________________________których finał oklaskiwałem w przyszłości
sny każdej nocy przygotowują mnie do ułożenia kolejnej warstwy elementów
__________________________________________ tego co zobaczę patrząc w zwierciadło[/size]
______________________ aktualną rzeczywistość obrazuje niemy plan tego co będzie
zrozumiałem to budując domy z klocków
tworząc fundamenty obiektów dążyłem do ich stworzenia
każda próba manewru kończyła się przewidzianym błędem
(operacje wertykalne określone są z góry założonym celem
horyzontalne na prawach wolnej woli
___________ z punktem wyjścia o tych samych współrzędnych co punkt początkowy)
pojąłem że stosunek ruchów poziomych do pionowych w drżących ciałach wariatów
__________________________________________________ daje wynik powyżej jednego
mają więcej woli od niewoli
mimo wniosków pozostaję nadal scenariuszem niedokonanych obrazów
________________________________________których finał oklaskiwałem w przyszłości
sny każdej nocy przygotowują mnie do ułożenia kolejnej warstwy elementów
__________________________________________ tego co zobaczę patrząc w zwierciadło[/size]
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Marek Olszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Marek (Ciućka) Olszewski""]spoglądając w zwierciadło zauważyłem że przyszłość nie stanowi odbicia macierzy
______________________ aktualną rzeczywistość obrazuje niemy plan tego co będzie[/quote]
Czyżby cenzura filozofii?
[- - - - - - Ustawa z dnia 31 lipca 1981 roku o kontroli publikacji i widowisk, artykuł 2, punkt 3 (Dziennik Ustaw nr 20, pozycja 99, zmiany: 1983, Dziennik Ustaw nr 44, pozycja 204)]
Tylko kto to jeszcze pamięta...
Pozdrowienia z ul. Mysiej
Tomek
______________________ aktualną rzeczywistość obrazuje niemy plan tego co będzie[/quote]
Czyżby cenzura filozofii?
[- - - - - - Ustawa z dnia 31 lipca 1981 roku o kontroli publikacji i widowisk, artykuł 2, punkt 3 (Dziennik Ustaw nr 20, pozycja 99, zmiany: 1983, Dziennik Ustaw nr 44, pozycja 204)]
Tylko kto to jeszcze pamięta...
Pozdrowienia z ul. Mysiej
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
ciekawy tekst, choć zastanawia mnie rozrzucenie wersów. nie znam twojej twórczości, więc nie wiem czy to maniera czy tylko chwilowe widzi-mi-się. w każdym bądz razie układy wertykalny i horyzontalne skierowały mnie do Pielgrzyma Norwida. mam wrażenie, że jego dopokąd przewija się również w twoim wierszu - tam dopokąd idzie, tu dopokąd patrzę, a w gruncie rzeczy wychodzi na to samo.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek Olszewski
- Posty: 178
- Rejestracja: śr 15 paź, 2008
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
[quote=""anima""]zastanawia mnie rozrzucenie wersów[/quote]
Wersy są zbyt długie (nie mieszczą się). Musiałem znaleźć rozwiązanie, które nie zakłóciło by ciągów myślowych...
Nie pisałem dotąd w ten sposób - przyznaję, że to eksperyment.
Wersy są zbyt długie (nie mieszczą się). Musiałem znaleźć rozwiązanie, które nie zakłóciło by ciągów myślowych...
Nie pisałem dotąd w ten sposób - przyznaję, że to eksperyment.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Marek Olszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
a skąd się wzięły takie długie? pamiętam jak kolega napisał ciągiem cały wiersz, tzn. jak prozę, a potem nie wiedział już co z tym zrobić, nie miał serca, żeby pociąć.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Wciągnełu mnie te rozważania o rzeczywistosci nieuchwytnej, nieprzewidywalnej mimo planów jakie dla niej kreślimy, odbieram tekst bardziej na plaszczyźnie t, co się w czasie dzieje z człowiekiem
jeszcze tu wrócę, szczególnie do fragmenu o zniewoleniu umysłu
pozdrawiam
jeszcze tu wrócę, szczególnie do fragmenu o zniewoleniu umysłu
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Alicjazz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek Olszewski
- Posty: 178
- Rejestracja: śr 15 paź, 2008
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
[quote=""anima""]a skąd się wzięły takie długie?[/quote]
...a pytaj mnie, a ja ciebie. Nie mam wpływu na myśli, które rodzą się w mojej głowie.
Swoją drogą: czytałaś kiedyś wiersze Ginsberga?
...a pytaj mnie, a ja ciebie. Nie mam wpływu na myśli, które rodzą się w mojej głowie.
Swoją drogą: czytałaś kiedyś wiersze Ginsberga?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Marek Olszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
jeszcze nie, ale widzę, że muszę dopisać na wolną chwilę. z tego, co widzę na wikipedii to ciekawa postać, choć słowo "anarchia" nieco mnie odstrasza.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek Olszewski
- Posty: 178
- Rejestracja: śr 15 paź, 2008
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
...był dziwakiem i miał paskudny charakter, ale pisał pięknie.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Marek Olszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
Kaczmarski też podobno nie był najlepszych ojcem, a Sylvia poniekąd dzięki Tedowi w końcu się zabiła, a wszyscy pisali dość pięknie. widać taki urok artystów ;)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek Olszewski
- Posty: 178
- Rejestracja: śr 15 paź, 2008
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Rimbaud był małym rozwydrzonym gnojkiem, a pisał tak, że całe pokolenia wielkich artystów uznały go za wzór do naśladowania.
A Sylvia na jednej pierwszych randek niemal odgryzła ucho swojemu facetowi... Taką była bestyjką <img>
A Sylvia na jednej pierwszych randek niemal odgryzła ucho swojemu facetowi... Taką była bestyjką <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Marek Olszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
to musiał być niezłym sknerą, że wolał oddać ucho niż wziąć ją na kolację <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.