Opowiastki z kraju ułanów
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Kare, siwe, bułane, kasztanowe i gniade.
Silne, ciężkie, masywne, czasem lotne jak ptaki.
Ciągną wozy, kłusują, bawią albo pracują,
prostoduszne i ufne - przerośnięte dzieciaki.
Łamią nogi w transportach
ładowane jak bety –
stare, młode z defektem,
źrebne klacze, ogiery.
Spokój Bajki pomagał przejść niejedną przeszkodę.
Denver uczył wytrwale jak zakłada się uzdę:
łeb trzymając bez ruchu w czasie wszelkich przymiarek,
ze stoickim spokojem znosił próbę po próbie.
Wyniszczone, głodzone,
harujące nad siły
za smaganie po żebrach,
czteronogie maszyny.
Siwy Dallas pomagał prosto trzymać się w siodle,
idąc stępa ostrożnie jakby jeździec był szklany.
Kostka cukru dla Tratwy to jedyna nagroda
za cierpliwość nieziemską podczas hipoterapii.
Żywe mięso na handel
dla wątpliwych smakoszy
wyobraźni wyzbytych,
serwowane za grosze.
Silne, ciężkie, masywne, czasem lotne jak ptaki.
Ciągną wozy, kłusują, bawią albo pracują,
prostoduszne i ufne - przerośnięte dzieciaki.
Łamią nogi w transportach
ładowane jak bety –
stare, młode z defektem,
źrebne klacze, ogiery.
Spokój Bajki pomagał przejść niejedną przeszkodę.
Denver uczył wytrwale jak zakłada się uzdę:
łeb trzymając bez ruchu w czasie wszelkich przymiarek,
ze stoickim spokojem znosił próbę po próbie.
Wyniszczone, głodzone,
harujące nad siły
za smaganie po żebrach,
czteronogie maszyny.
Siwy Dallas pomagał prosto trzymać się w siodle,
idąc stępa ostrożnie jakby jeździec był szklany.
Kostka cukru dla Tratwy to jedyna nagroda
za cierpliwość nieziemską podczas hipoterapii.
Żywe mięso na handel
dla wątpliwych smakoszy
wyobraźni wyzbytych,
serwowane za grosze.
Ostatnio zmieniony śr 17 paź, 2012 przez maybe, łącznie zmieniany 4 razy.
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sob 05 maja, 2012
Przepiękny wiersz pełen empatii. Ja też kocham konie:))) semi.
maybe,
wzruszająco opisałaś los koni, przewożonych do rzeźni (jakże często w niehumanitarnych warunkach) po długiej pracy w służbie człowieka,
tu mi coś nie gra 3. wers, chyba że źle odczytuję:
Wyniszczone, głodzone,
harujące nad siły
za smaganie po żebrach,
czteronogie maszyny.
może: i smagane po żebrach
wzruszająco opisałaś los koni, przewożonych do rzeźni (jakże często w niehumanitarnych warunkach) po długiej pracy w służbie człowieka,
tu mi coś nie gra 3. wers, chyba że źle odczytuję:
Wyniszczone, głodzone,
harujące nad siły
za smaganie po żebrach,
czteronogie maszyny.
może: i smagane po żebrach
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Semi, Liliano - dziękuję, cieszę się, że tak przychylnie odebrałyście
Lili - miałam na myśli fakt, że to smaganie po żebrach jest formą dopingu, "zapłaty".
No cóż, niedawno był Światowy Dzień Zwierząt :roll:
Lili - miałam na myśli fakt, że to smaganie po żebrach jest formą dopingu, "zapłaty".
No cóż, niedawno był Światowy Dzień Zwierząt :roll:
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
Daawno dość nie czytałem na tym forum tak dobrego wiersza. Świat koni musi Ci być dobrze znany. Widać, że wiesz o czym piszesz. Zachowujesz jednorodność materii, jedność motywu, nie dryfujesz. W moim rodzinnym gospodarstwie domowym oczywiście był koń.Niejeden raz siedziałem na jego grzbiecie i podróżowałem. Na oklep rzecz jasna.
W późniejszym czasie próbowałem jazdy konnej jako sposobu na odchudzanie.
Sposób okazał się bardzo skuteczny.
Przez pół roku koń schudł 50 kilogramów! :roll:
Moje uznanie za dobry wiersz. Potrzaskam Ci brawo :brawo:
W późniejszym czasie próbowałem jazdy konnej jako sposobu na odchudzanie.
Sposób okazał się bardzo skuteczny.
Przez pół roku koń schudł 50 kilogramów! :roll:
Moje uznanie za dobry wiersz. Potrzaskam Ci brawo :brawo:
Ostatnio zmieniony ndz 07 paź, 2012 przez Fred, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ewa Włodek
- Posty: 3887
- Rejestracja: wt 01 mar, 2011
- Lokalizacja: Kraków
och, Maybe, my już nie jesteśmy krajem ułanów, niestety...Chyba już dawno skończył się u nas czas szacunku dla konia, zresztą - nietylko dla koni, lecz wogóle dla zwierząt, które traktujemy gorzej, niż rzeczy. Ma to swoje uwarunkownia, jest z pewnych względów zakodowane w mentalności jakiejś części z nas...
Bardzo dobry wiersz, bardzo...
Moc serdecznosci wysyłam do Ciebie...
Ewa
Bardzo dobry wiersz, bardzo...
Moc serdecznosci wysyłam do Ciebie...
Ewa
Niebo gwiaździste nade mną...
Immanuel Kant
Immanuel Kant
No właśnie, ta ludzka mentalność i brak szacunku dla innego życia niż własne. Dziękuję Ewa i pozdrawiam ciepło
Fred, dziękuję, bardzo mnie cieszy Twój komentarz. Takie odczucia co do koni i innych zwierząt dręczą mnie i męczą od zawsze, a czasem chcę się nimi dzielić. Może to ten Światowy Dzień Zwierząt skłonił mnie do podszlifowania "leżącego" wiersza.
Fred, dziękuję, bardzo mnie cieszy Twój komentarz. Takie odczucia co do koni i innych zwierząt dręczą mnie i męczą od zawsze, a czasem chcę się nimi dzielić. Może to ten Światowy Dzień Zwierząt skłonił mnie do podszlifowania "leżącego" wiersza.
A to dobre! :-)Fred pisze:W późniejszym czasie próbowałem jazdy konnej jako sposobu na odchudzanie.
Sposób okazał się bardzo skuteczny.
Przez pół roku koń schudł 50 kilogramów!
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
- Leon Gutner
- Posty: 7903
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Gdybym umiał grać na czymś innym niż grzebień zaadoptowałbym ten wiersz na piosenkę .
I jako taki tekst bardzo mi się dobrze - słucha .
Z uszanowaniem L.G.
I jako taki tekst bardzo mi się dobrze - słucha .
Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
Grzebień może świetnie imitować granie skrzydeł husarskich!Leon Gutner pisze:Gdybym umiał grać na czymś innym niż grzebień
Do dzieła! :oki:
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Wiadomo.maybe pisze:lotne jak ptaki.
Ciągną wozy, kłusują, bawią albo pracują
prostoduszne i ufne jak za duże dzieciaki.
Łamią nogi w transportach
ładowane jak bety –
zbyt (?) przerośnięte (?)maybe pisze:za duże dzieciaki
Tu się średniówka kładzie w dziwnym logicznie miejscu.maybe pisze:Z Bajką można pokonać / było każdą przeszkodę.
Ja, niestety, na konie mam uczulenie, ale podziwiam urodę tych zwierząt.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde