Skrawek czasu
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Skrawek czasu
Zapukała w okno zbudzona niedziela,
ciekawością słońca spojrzała na ziemię.
Zaszumiało życie wzdłuż wszerz i na przełaj,
roztaczając wizję, gdzie przygoda drzemie.
Niespokojne chęci przypinają skrzydła:
faluje powietrze, poruszone wiatrem.
Zaciszny zakątek iluzją się wyda,
jakby w głębi zimy spadł magnolii płatek.
Ożywione ptaki rozpoczęły zwadę.
Ze zdziwienia pluska wijąca się rzeka.
Dzień za dniem upływa, zostawiając ślady,
na planecie ziemi i w sercu człowieka.
Wielorakich odmian kwiatów, trudno zliczyć.
Zapachem owocu mandarynki kuszą.
Nie do wiary skąd ten świat ezoteryczny
przybył tu zachwycać iluzyjną duszą.
Lekki szmer fontanny duchem miejsca włada,
nawilża i chłodzi potrzebą codzienną.
Cień rzucają palmy. Oligarcha zadań
dba, by nic nie działo się tu nadaremno.
Wśród niezwykłych roślin, spędzić miłe chwile:
traw, ziół i krzewiny, ciszy tajemniczej -
to jakby do raju Bóg darował bilet,
by stanąć bez grzechu przed jego obliczem.
Kończy się przygoda na zielonej łące.
Co zapisze pamięć, dziś się jeszcze nie wie -
niezapominajki? plusk wody jak koncert?
Czy urok wycieczki - spłynie z rzeki biegiem.
------------------------------------------------
Z wycieczki do palmiarni
Zapukała w okno zbudzona niedziela,
ciekawością słońca spojrzała na ziemię.
Zaszumiało życie wzdłuż wszerz i na przełaj,
roztaczając wizję, gdzie przygoda drzemie.
Niespokojne chęci przypinają skrzydła:
faluje powietrze, poruszone wiatrem.
Zaciszny zakątek iluzją się wyda,
jakby w głębi zimy spadł magnolii płatek.
Ożywione ptaki rozpoczęły zwadę.
Ze zdziwienia pluska wijąca się rzeka.
Dzień za dniem upływa, zostawiając ślady,
na planecie ziemi i w sercu człowieka.
Wielorakich odmian kwiatów, trudno zliczyć.
Zapachem owocu mandarynki kuszą.
Nie do wiary skąd ten świat ezoteryczny
przybył tu zachwycać iluzyjną duszą.
Lekki szmer fontanny duchem miejsca włada,
nawilża i chłodzi potrzebą codzienną.
Cień rzucają palmy. Oligarcha zadań
dba, by nic nie działo się tu nadaremno.
Wśród niezwykłych roślin, spędzić miłe chwile:
traw, ziół i krzewiny, ciszy tajemniczej -
to jakby do raju Bóg darował bilet,
by stanąć bez grzechu przed jego obliczem.
Kończy się przygoda na zielonej łące.
Co zapisze pamięć, dziś się jeszcze nie wie -
niezapominajki? plusk wody jak koncert?
Czy urok wycieczki - spłynie z rzeki biegiem.
------------------------------------------------
Z wycieczki do palmiarni
Ostatnio zmieniony ndz 21 lip, 2013 przez Julka, łącznie zmieniany 6 razy.
To tylko ja
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
- Leon Gutner
- Posty: 7897
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Oj potrafisz tu Julko potrafisz ...
Świetne - myślę nawet że to jeden z najlepszych twoich wierszy jakie czytałem .
Przepłynąłem . Jakbym tam był .
Z przyjemnością L.G.
Świetne - myślę nawet że to jeden z najlepszych twoich wierszy jakie czytałem .
Przepłynąłem . Jakbym tam był .
Z przyjemnością L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
Leo
Ale mi lekko na duszy, że nie zauważyłeś
jaka ta wycieczka byla długa...
Od rana do wieczora
Bardzo dziekuję za cierpliwość do moich wierszy
miło mi że zaglądasz. Dzięki.
Ale mi lekko na duszy, że nie zauważyłeś
jaka ta wycieczka byla długa...
Od rana do wieczora
Bardzo dziekuję za cierpliwość do moich wierszy
miło mi że zaglądasz. Dzięki.
To tylko ja
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
-
- Posty: 79
- Rejestracja: pt 12 paź, 2012
Wycieczka niezwykle udana, tak wyczytalam z wiersza, mimo dlugości przeczytalam z zainteresowaniem. Wiersz rytmiczny - ciekawe metafory, kawalek dobrej poezji.
australijka
Powitanie niedzieli w taki sposób bardzo mi się podoba.Julka pisze:Zapukała w okno zbudzona niedziela,
ciekawością słońca spojrzała na ziemię.
Zaszumiało życie wzdłuż wszerz i na przełaj,
roztaczając wizję, gdzie przygoda drzemie.
Dzień ten świąteczny, dostojny, (ros. woskriesjenie - zmartwychwstanie) kojarzy się czasem z nudą bezczynnością, a tu radośnie, żywiołowo..
Dalej płynie bardzo ładnie. z polotem.
:oki:
Trochę przekombinowałaś, dlaczego świat ezoteryczny? czy jesteś świadoma użycia tego określenia?Julka pisze: świat ezoteryczny
przybył tu zachwycać iluzyjną duszą.
Nie podoba mi się też iluzyjna dusza.
iluzja to jakaś złuda, jakby przywidzenie. Czy znaczy to, że dusza jest nieprawdziwa?
Dusza to coś abstrakcyjnego, co istnieje ponad czasem. Nie bardzo można przypisywać duszy jakiekolwiek cechy. Ona jest w nas i nie jest ani radosna, ani smutna, w duszy jest zawsze spokój. Nie wyobrażam sobie czegos takiego jak dusza iluzyjna, czyli jakby nieprawdziwa, zmyślona.
To jest przegięcie.Julka pisze:nawilża i chłodzi potrzebą codzienną.
Potrzeba, to coś czego nam brakuje, jakiś niedosyt, jakieś niezaspokojenie, łaknienie. Coś, co trzeba zaspokoić, nie można więc tą potrzebą, tym brakiem czegoś wykonywać jakichkolwiek czynności, choćby to było tylko chłodzenie i nawilżanie.
Przepraszam, kto taki?Julka pisze:Oligarcha zadań
dba, by nic nie działo się tu nadaremno.
Oligarcha zadań?
Oligarchia oznacza bogactwo, konkretnie to są rody, grupy ludzi bogatych.
Termin odnosi sie do świata finansów, hierarchii społecznej, tu pasuje jak kwiatek do kożucha. Warto sprawdzić zawczasu o czym się pisze, jeśli nie jesteśmy czegoś pewni.
Naiwne troszkę, ale podoba mi się, wyraża spontaniczną radość.Julka pisze:to jakby do raju Bóg darował bilet,
by stanąć bez grzechu przed jego obliczem.
:P :oki:
Nie wiem nawet, czy na tym bym wiersza nie zakończył, bo jest to dość mocne.
Ostatnia strofa "ujdzie" ale jest już tylko dopowiedzeniem.
To co powiedziałaś w przedostatniej strofie jest zdecydowanie mocniejsze.
Ostatnio zmieniony sob 29 cze, 2013 przez Fred, łącznie zmieniany 1 raz.
Ezoteryczny – tajemniczy, zagadkowy
Iluzyjna dusza – zwodnicza iluzoryczna, bo przecież - palmy nie rosną w Polsce i wiele innych roślin, które rosną w palmiarni.
Duchem miejsca włada – taki duch palmiarni, a nie ludzki, przenośnia poetycka.
Oligarcha – możnowładca za PWN władca, rządzący, władający, panujący.
Dlaczego to miałoby być nie na miejscu. Powiedzmy, że wśród tych niespotykanych w naszym klimacie cudów przyrody, można sobie stworzyć w wyobraźni taki właśnie
obraz na potrzebę poetyckiego wyrażenia własnej koncepcji.
Iluzyjna dusza – zwodnicza iluzoryczna, bo przecież - palmy nie rosną w Polsce i wiele innych roślin, które rosną w palmiarni.
Duchem miejsca włada – taki duch palmiarni, a nie ludzki, przenośnia poetycka.
Oligarcha – możnowładca za PWN władca, rządzący, władający, panujący.
Dlaczego to miałoby być nie na miejscu. Powiedzmy, że wśród tych niespotykanych w naszym klimacie cudów przyrody, można sobie stworzyć w wyobraźni taki właśnie
obraz na potrzebę poetyckiego wyrażenia własnej koncepcji.
To tylko ja
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
Raczej:Julka pisze:zoteryczny – tajemniczy, zagadkowy
tajemny, sekretny, dostępny wyłącznie dla wtajemniczonych, to nie to samo.
To raczej iluzyjna (co za dziwoląg) czy fantastyczna rzeczywistość ,a nie dusza.Julka pisze:Iluzyjna dusza – zwodnicza iluzoryczna, bo przecież - palmy nie rosną w Polsce i wiele innych roślin, które rosną w palmiarni.
Dość dziwne skojarzenie. Tyle razy byłem w palmiarni i nie odczułem tam panowania żadnego oligarchy, czy władcy. Wszystko sprawia wrażenie, że dzieje sie w sposób naturalny. Zarówno temperatura, wilgotność jak i światło regulowane są pewnie sztucznie, przez skomplikowany system urządzeń technicznych, ale zwiedzający nie widzą ani nie odczuwają tego. Chyba że zaprowadzili cie do jakiejś maszynowni, czy kotłowni i tam objawił ci sie oligarcha palacz CO, czy ktos taki w stosownym uniformieJulka pisze:Oligarcha – możnowładca za PWN władca, rządzący, władający, panujący.
.
Fredzio
Jesteś niezatrefiony, mowil Ci już ktoś? :motylek: :hahaha:
Pozdrowienia przesyłam z
Jesteś niezatrefiony, mowil Ci już ktoś? :motylek: :hahaha:
Pozdrowienia przesyłam z
To tylko ja
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
Czasem w poezji bywa i tak:
Zasiejesz zboże, wyrośnie mak.
tego akurat nie.Julka pisze:Jesteś niezatrefiony, mowil Ci już ktoś?
słyszałem tylko że jestem oligarchą fredności.
słowem:
Fredność nad frednościami i wszystko fredność!
:smiech:
Pozdrawiam wakacyjnie.
:roza: