Kat
Moderator: Tomasz Kowalczyk
leżała pod nim rozkładając uda
była chętna chciała zrobić cuda
myślała ze się uda zarobić tej nocy
a już po chwili krzyczała pomocy
gdy go poznała, wydawał się miły, uroczy
czarne okulary przysłaniały jego oczy
kata, on wiedział ze to szmata
szuka sponsora i po ch*jach lata
w trzy minuty została skrepowana
po pięciu o życie własne błagała
zwyrodnialec bil ja i gwałcił
dłońmi zakrywał usta, oddech tłamsił
gdzieś za czwartym razem była już pełna
z jej organu rozrodczego wypływała sperma
dochodził w jej łonie raz za razem
wiła się z bólu jak by zalewał ją kwasem
przywiązane piękne kostki, nadgarstki
skóra przetarta jak za pomocą tarki
miała być przyjemność a jest męka
udręka, z braku sil już nie stęka
wbija żeby w jej pachnąca szyje
wypływa krew a on ją pije
już nie jest piękna i nie pachnie
spuchnięta niczym w pełnej wody wannie
spocony, śmierdzący dyszał nad jej ciałem
ten potwor zmienił otwór brudząc się kałem
gdy bym przy kolejnym szczycie
w jej oczach zanikało życie
a gdy jej kolor skory stal się blady
zaczął zostawiać sine ślady
godzinami pastwił się nad jej truchłem
sprawiając ze było coraz bardziej brudne
w końcu opada z sil nie będzie już jej bil
wyciąga z jej wnętrza swój brudny kij
teraz pozbędzie się ciała gdzieś za miastem
spędzi wieczór siedząc przed barem
będąc miły pozna jakąś kobietę
sprawi że będzie jej jak w „niebie”
była chętna chciała zrobić cuda
myślała ze się uda zarobić tej nocy
a już po chwili krzyczała pomocy
gdy go poznała, wydawał się miły, uroczy
czarne okulary przysłaniały jego oczy
kata, on wiedział ze to szmata
szuka sponsora i po ch*jach lata
w trzy minuty została skrepowana
po pięciu o życie własne błagała
zwyrodnialec bil ja i gwałcił
dłońmi zakrywał usta, oddech tłamsił
gdzieś za czwartym razem była już pełna
z jej organu rozrodczego wypływała sperma
dochodził w jej łonie raz za razem
wiła się z bólu jak by zalewał ją kwasem
przywiązane piękne kostki, nadgarstki
skóra przetarta jak za pomocą tarki
miała być przyjemność a jest męka
udręka, z braku sil już nie stęka
wbija żeby w jej pachnąca szyje
wypływa krew a on ją pije
już nie jest piękna i nie pachnie
spuchnięta niczym w pełnej wody wannie
spocony, śmierdzący dyszał nad jej ciałem
ten potwor zmienił otwór brudząc się kałem
gdy bym przy kolejnym szczycie
w jej oczach zanikało życie
a gdy jej kolor skory stal się blady
zaczął zostawiać sine ślady
godzinami pastwił się nad jej truchłem
sprawiając ze było coraz bardziej brudne
w końcu opada z sil nie będzie już jej bil
wyciąga z jej wnętrza swój brudny kij
teraz pozbędzie się ciała gdzieś za miastem
spędzi wieczór siedząc przed barem
będąc miły pozna jakąś kobietę
sprawi że będzie jej jak w „niebie”
- Leon Gutner
- Posty: 7903
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Fred ma absolutną rację .
Fatalnie zapisana historia z fekaliami w tle . Okropne rymy . Ordynarne opisy .
Żadnej poezji .
Aż przykro to czytać .
Z przykrością L.G.
Fatalnie zapisana historia z fekaliami w tle . Okropne rymy . Ordynarne opisy .
Żadnej poezji .
Aż przykro to czytać .
Z przykrością L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
Czyli tematyka horrorcoru nie zalicza się do poezji?
Co do reszty to może macie racje. Nie znam się (poza skryptami niczego więcej nie czytam).
Co do reszty to może macie racje. Nie znam się (poza skryptami niczego więcej nie czytam).
Kazdy temat jest dobry, ale... zalezy jak zrealizowany.erfix pisze:tematyka horrorcoru nie zalicza się do poezji?
Poezja nie polega na doslownosci zapisu faktow.
Od tego jest dziennikarstwo.
Podobnie jak malarstwo nie jest tozsame z fotografia.
Obraz poetycki czy plastyczny, aby mogl pretendowac do miana dziela artystycznego musi byc przetworzeniem rzeczywistosci.
W twoim wierszu tego przetworzenia nie ma.
Nie ma tez zadnego przeslania, zadnego "drugiego dna".
Ostatnio zmieniony pn 06 sty, 2014 przez Fred, łącznie zmieniany 3 razy.
Czyli ubieranie tekstów w rymy to nie poezja tylko ? Rymowanka?
Serio się nie znam i dlatego tu trafiłem.
Serio się nie znam i dlatego tu trafiłem.
Poezja nie musi byc rymowana, mozna napisac wiersz wolny, bialy, bez rymow.erfix pisze:ubieranie tekstów w rymy to nie poezja tylko ? Rymowanka?
Uprawianie poezji polega wlasnie na czyms innym, na przetwarzaniu rzeczywistosci i ukazywaniu ukrytej tresci pod jakims pretekstem.
A co jest nie tak z rymami?
To jak się nazywa forma tego tekstu? Pod co można go podpiąć?
To jak się nazywa forma tego tekstu? Pod co można go podpiąć?
- Ewa Włodek
- Posty: 3887
- Rejestracja: wt 01 mar, 2011
- Lokalizacja: Kraków
poczytałam, i mam mieszane uczucia. Nie, żeby mnie horror zniechęcił, trzymam zakład, że zamieściłam tutaj najwięcej horrorów. Rzecz w czymś innym: podczas lektury tego tekstu nieodparcie stukała mnie w tył głowy myśl, że ktoś sobie chce z nas podżartować, że umyślił sobie zabawienie się naszym kosztem, sprawdzenie, czy damy się złapać na rymowany "raport policyjny", przetykany słownictwem żargonowym, i tak dalej, a w dodatku zapisany z błędami literowymi. Cóż, jeśli taki był zapis Autora - to ja jestem za stary wróbel, żeby się dać złapać na takie plewy, a właściwie na takie "truchło" (to słowo nie oznacza świeżego ciała, o jakim piszesz w swoim tekście. Oznacza ciało w stanie rozkładu, więc truchłem będzie Twoja peelka dopiero za jakieś dwa tygodnie).
A teraz sobie popatrzę z dystansu, jak się dalej potoczy dysputa
A teraz sobie popatrzę z dystansu, jak się dalej potoczy dysputa
Niebo gwiaździste nade mną...
Immanuel Kant
Immanuel Kant
Nie jest to żaden żart czy "raport polityczny". Co do błędów to już w innym dziale zamieściłem swoją wypowiedź na temat ich istnienia.
Jestem informatykiem, od dzieciaka spędzam po 12-20h przed komputerem, jedyne co czytam to podręczniki do informatyki (mam wszystkie wady dys...) . Na zajęcia z j. polskiego też nie uczęszczałem wiec nie mam zielonego pojęcia o pisaniu. A chce waszych opinii by wiedzieć co jest dobrze a co nie.
Jestem informatykiem, od dzieciaka spędzam po 12-20h przed komputerem, jedyne co czytam to podręczniki do informatyki (mam wszystkie wady dys...) . Na zajęcia z j. polskiego też nie uczęszczałem wiec nie mam zielonego pojęcia o pisaniu. A chce waszych opinii by wiedzieć co jest dobrze a co nie.
- Ewa Włodek
- Posty: 3887
- Rejestracja: wt 01 mar, 2011
- Lokalizacja: Kraków
Skoro to nie żart - to spróbuj porównać Twój tekst - z tym:
Zwycięstwo Leenie
Poszybował mój oszczep. Niechybnie!
Jest najlepszy. Nic go nie prześcignie.
Moja ręka miota z wielką wprawą.
Nie mam ręki. Tylko miazgę krwawą.
Mam na skroniach wawrzyn. Cała błyszczę.
Tłum dokoła wiwatuje, gwiżdże.
W oczach tryumf się ogniem rozjarzył.
Nie mam oczu. Spłynęły po twarzy.
Nie stanęli za nami bogowie,
gdy Pizystrat miał wczoraj dać głowę,
dziś umieram tu w męczarniach. Sama.
Zęby: moją nadzieją. Wybawcą.
Język! Pluję nim w gęby oprawcom!
Nie!!! Nie wydam, kto godził w tyrana!
Leenie – grecka lekkoatletka, uczestniczka zamachu na Pizystratesa; podczas nieludzkich tortur odgryzła sobie język i plunęła nim na oprawców, by nie wydać współuczestników spisku. W hołdzie dla postawy uhonorowano ją posągiem, przedstawiającym lwicę bez języka.
i tym:
Bosfor
Już go więcej nie ujrzy: to lapis-lazuli
kiedyś było jej dachem, dziś – tylko wspomnieniem,
od czasu, jak wśród murów z szarego kamienia
doświadczyła dotkliwej, bolesnej niewoli.
Teraz wzrok odebrała gęsta, szorstka juta,
której z powiek nie zetrą skrępowane dłonie.
Uderzenie, szarpnięcie – ktoś ją musiał podnieść,
żeby wdeptać w dno łódki, skuloną pod butem.
Jak kamień w dół opada, przerażona, żywa,
zanim płuca rozerwie bezlitosna toca,
na gardle zadzierzgnięta jedwabna cięciwa.
W górę - bańki powietrza – ostatnie mgławice,
nim się zamknie nad cichą, bezwładnie leżącą,
sklepienie jej grobowca – słone i błękitne.
Te przykłady podałam, bo oba są - z rymami i obydwa to - horrory. Jako informatyk - na pewno zobaczysz inne podobieństwa, a i niewątpliwe różnice. Spróbuj sobie je wypisać w dwu osobnych kolumnach. A jak je już wypiszesz i wyciągniesz wnioski - pogadamy dalej. Ja teraz też, broń Boże, nie żartuję sobie z Ciebie, bo takie zestawienie może Tobie pomóc samemu wychwycić to, co Twój tekst dyskwalifikuje.
Zwycięstwo Leenie
Poszybował mój oszczep. Niechybnie!
Jest najlepszy. Nic go nie prześcignie.
Moja ręka miota z wielką wprawą.
Nie mam ręki. Tylko miazgę krwawą.
Mam na skroniach wawrzyn. Cała błyszczę.
Tłum dokoła wiwatuje, gwiżdże.
W oczach tryumf się ogniem rozjarzył.
Nie mam oczu. Spłynęły po twarzy.
Nie stanęli za nami bogowie,
gdy Pizystrat miał wczoraj dać głowę,
dziś umieram tu w męczarniach. Sama.
Zęby: moją nadzieją. Wybawcą.
Język! Pluję nim w gęby oprawcom!
Nie!!! Nie wydam, kto godził w tyrana!
Leenie – grecka lekkoatletka, uczestniczka zamachu na Pizystratesa; podczas nieludzkich tortur odgryzła sobie język i plunęła nim na oprawców, by nie wydać współuczestników spisku. W hołdzie dla postawy uhonorowano ją posągiem, przedstawiającym lwicę bez języka.
i tym:
Bosfor
Już go więcej nie ujrzy: to lapis-lazuli
kiedyś było jej dachem, dziś – tylko wspomnieniem,
od czasu, jak wśród murów z szarego kamienia
doświadczyła dotkliwej, bolesnej niewoli.
Teraz wzrok odebrała gęsta, szorstka juta,
której z powiek nie zetrą skrępowane dłonie.
Uderzenie, szarpnięcie – ktoś ją musiał podnieść,
żeby wdeptać w dno łódki, skuloną pod butem.
Jak kamień w dół opada, przerażona, żywa,
zanim płuca rozerwie bezlitosna toca,
na gardle zadzierzgnięta jedwabna cięciwa.
W górę - bańki powietrza – ostatnie mgławice,
nim się zamknie nad cichą, bezwładnie leżącą,
sklepienie jej grobowca – słone i błękitne.
Te przykłady podałam, bo oba są - z rymami i obydwa to - horrory. Jako informatyk - na pewno zobaczysz inne podobieństwa, a i niewątpliwe różnice. Spróbuj sobie je wypisać w dwu osobnych kolumnach. A jak je już wypiszesz i wyciągniesz wnioski - pogadamy dalej. Ja teraz też, broń Boże, nie żartuję sobie z Ciebie, bo takie zestawienie może Tobie pomóc samemu wychwycić to, co Twój tekst dyskwalifikuje.
Ostatnio zmieniony pn 06 sty, 2014 przez Ewa Włodek, łącznie zmieniany 1 raz.
Niebo gwiaździste nade mną...
Immanuel Kant
Immanuel Kant
- Leon Gutner
- Posty: 7903
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Proponuję zatem odłożyć na chwilę podręczniki do informatyki i poczytać poradniki które traktują o pisaniu . Jest sporo choćby w internecie o rymach . Jest mnóstwo o zasadach pisania wierszy.
Warto poznać rodzaje rymów i chcąc pisać dobrze należy to uczynić . Tak jak chcąc być dobrym informatykiem potrzeba nauki i podręczników .
Wydaje mi się że to jasne i oczywiste .
Powodzenia L.G.
Warto poznać rodzaje rymów i chcąc pisać dobrze należy to uczynić . Tak jak chcąc być dobrym informatykiem potrzeba nauki i podręczników .
Wydaje mi się że to jasne i oczywiste .
Powodzenia L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
erfix pisze:poza skryptami niczego więcej nie czytam
erfix pisze:od dzieciaka spędzam po 12-20h przed komputerem, jedyne co czytam to podręczniki do informatyki
To jak uczyć ślepego malowania. Za "moich" czasów prędzej by się ktoś udławił ze wstydu niż przyznał do takiej ignorancji.erfix pisze:nie mam zielonego pojęcia o pisaniu
Życzę pobicia rekordu w siedzeniu przed komputerem. Poezja nie jest dla wszystkich, jest dla nielicznych.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Mogę to samo powiedzieć o Tobie, bycie administratorem nie jest dla wszystkich. Jestem w stanie w godzinę wyczyścić to forum a Ty nie jesteś wstanie powiedzieć jak. Za moich czasów to było by nie do pomyślenia.
Radze odłożyć pióro i poczytać coś na temat php.
Może to i jest wredne ale dyskryminowanie kogoś za to że ma inne upodobania jest gorsze. 3
Według mnie ktoś kto się na tym nie zna a umieszcza ma odwagę a nie jest ignorantem.
Wiec może zamiast się wymądrzać, wytłumacz jak to poprawić/polepszyć.
I nie mów mi że coś jest dla nielicznych.
Radze odłożyć pióro i poczytać coś na temat php.
Może to i jest wredne ale dyskryminowanie kogoś za to że ma inne upodobania jest gorsze. 3
Według mnie ktoś kto się na tym nie zna a umieszcza ma odwagę a nie jest ignorantem.
Wiec może zamiast się wymądrzać, wytłumacz jak to poprawić/polepszyć.
I nie mów mi że coś jest dla nielicznych.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Idąc tym tropem, jeżeli ja uszyję Ci garnitur (a nie znam się na tym), wykaże się odwagą i chętnie ów garnitur nosił będziesz.erfix pisze:Według mnie ktoś kto się na tym nie zna a umieszcza ma odwagę a nie jest ignorantem.
Nie widzę dyskryminacji. Twoje upodobania (inne od np. moich) cieszą mnie wielce.erfix pisze: dyskryminowanie kogoś za to że ma inne upodobania jest gorsze.
Problem zaczynałby się wtedy, gdybym ja zaczął działać jako informatyk, tak, jak Ty zaczynasz jako poeta. Bez wiedzy i przygotowania.
Czy Ty zawiłości informatyki byłbyś w stanie nauczyć kogoś poprzez forum, w cyklu kilku postów?erfix pisze:wytłumacz jak to poprawić/polepszyć.
To czemu wymagasz od innych, żeby Ciebie tak nauczono?
Niestety, taka jest prawda i dlatego piszących wiersze mamy tysiące, a poetów kilkudziesięciu.erfix pisze:I nie mów mi że coś jest dla nielicznych.
Czy to jest grzeczne i eleganckie - odpowiedz sobie sam. W końcu lata swoje masz.erfix pisze: Jestem w stanie w godzinę wyczyścić to forum a Ty nie jesteś wstanie powiedzieć jak.
Pozdrawiam.
.
Ostatnio zmieniony wt 07 sty, 2014 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/