myślałam że nie umiesz opowiadać bajek
Moderator: Tomasz Kowalczyk
w drodze do szkoły spotykam
spojrzenie sąsiadki szybko
tworzę kapturem barierę
po latach trzeźwiejąc znów
przekraczasz próg
rodzicielskiej miłości
ładnie układasz słowa
w żebranie o współczucie
poparte trudnym dzieciństwem
otrę twoje łzy i zrobię to
czego kiedyś pragnęłam
zaproszę na lody
28.12.13r.
------------------------------------
wersja druga:
w drodze do szkoły spotykam
spojrzenie sąsiadki
szybko zakładam kaptur
po latach trzeźwiejąc znów
przekraczasz próg
ładnie układasz słowa
w żebranie o współczucie
poparte trudnym dzieciństwem
otrę twoje łzy i zrobię
to czego kiedyś pragnęłam
zaproszę na lody
spojrzenie sąsiadki szybko
tworzę kapturem barierę
po latach trzeźwiejąc znów
przekraczasz próg
rodzicielskiej miłości
ładnie układasz słowa
w żebranie o współczucie
poparte trudnym dzieciństwem
otrę twoje łzy i zrobię to
czego kiedyś pragnęłam
zaproszę na lody
28.12.13r.
------------------------------------
wersja druga:
w drodze do szkoły spotykam
spojrzenie sąsiadki
szybko zakładam kaptur
po latach trzeźwiejąc znów
przekraczasz próg
ładnie układasz słowa
w żebranie o współczucie
poparte trudnym dzieciństwem
otrę twoje łzy i zrobię
to czego kiedyś pragnęłam
zaproszę na lody
Ostatnio zmieniony śr 06 sie, 2014 przez Gelsomina, łącznie zmieniany 3 razy.
Zgrabniej będzie kiedy pozbędziesz się drugiego "o" np:Gelsomina pisze:ładnie układasz słowa
w żebranie o współczucie
wsparte o trudne dzieciństwo
ładnie układasz słowa
żebrząc o współczucie
wsparte trudnym dzieciństwem
Pozdrawiam.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4457
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Dla mnie opis zamiaru - jakby dodatkowe wyjaśnienie, dlaczego peelka zakłada kaptur.Gelsomina pisze:szybko
tworzę kapturem barierę
szybko zakładam kaptur
Jest wtedy miejsce na domysł, że robi to po to, aby stworzyć barierę.
Zastanawiam się, czy wytłuszczone wyrażenie jest konieczne. Czy nie za dużo dopowiada?Gelsomina pisze:próg
rodzicielskiej miłości
Ciekawy jest Twój wiersz.
Pozdrawiam - Tomek
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Szymborszczyzna.
Dobro i zło należy pamiętać wiecznie. Dobro, ponieważ wspomnienie, że kiedyś nam je wyświadczono, uszlachetnia nas. Zło, ponieważ od chwili, w której je nam wyrządzono, spoczywa na nas obowiązek odpłacenia za nie dobrem.
/M. Gogol
/M. Gogol
Tomku, dziękuję za rady. Gloinnen, nie wzoruję się na Wisławie Szymborskiej i prawdę mówiąc ( choć to pewnie wstyd), nie czytam jej wierszy. Teraz to zmienię. Szymborszczyzna zabrzmiała tu jak amatorszczyzna i z tym drugim (jeśli chodzi o moje pisanie) całkowicie się zgadzam. Mimo wszystko próbuję i korzystam z Waszych rad. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony śr 06 sie, 2014 przez Gelsomina, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 122
- Rejestracja: śr 16 lip, 2014
Pięknie piszesz, Gelsomino :). Ja mogę powiedzieć o sobie, że jestem amatorką, bo to widać ;), jednak Twoje wiersze zawsze czytam z przyjemnością:).
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam cieplutko.
Ostatnio zmieniony śr 06 sie, 2014 przez *stokrotka*, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4457
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Dobrze, że Wisława Szymborska nie publikowała na portalach. Z jej wierszy krytycy niewiele by zostawili.
Zawsze, kiedy piszę krytyczne uwagi, mam w pamięci pewien wiersz Zbigniewa Książka. Zacytuję jedną zwrotkę:
"Gdy w portretach Picassa oczy sterczały w czołach,
w czoło stukał się ekspert od sztuki.
Stukał, a czas obracał fortuny koła:
Pablo sławny, a ekspert, cóż: głupi".
Zawsze, kiedy piszę krytyczne uwagi, mam w pamięci pewien wiersz Zbigniewa Książka. Zacytuję jedną zwrotkę:
"Gdy w portretach Picassa oczy sterczały w czołach,
w czoło stukał się ekspert od sztuki.
Stukał, a czas obracał fortuny koła:
Pablo sławny, a ekspert, cóż: głupi".
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Gelsi - druga wersja rzeczywiście bardziej czytelna. Tym niemniej treść ta sama i to w tym wierszu najważniejsze. Nieważne czy pachnie Szymborszczyzną (to nie ujma zresztą). Czasami w wierszach forma przerasta treść i tak naprawdę niewiele z nich zostaje w pamięci.
Tomek podsumował, a ja się z tym zgadzam w stu procentach.
Tomek podsumował, a ja się z tym zgadzam w stu procentach.
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
Nie, szymborszczyzna nie jest dla mnie synonimem amatorszczyzny, a określonego sposobu konstruowania przekazu, w którym infantylizm (czy też infantylizacja) staje się zaplanowanym środkiem poetyckim.
Jest to strategia wciąż chwytliwa (nawet dziś, na Parnasie; wystarczy przejrzeć pokłosie wielu OKP), co nie znaczy, że należy od razu padać na kolana.
Z przytoczonej przez Tomka dykteryjki wynika jedynie, że wszyscy powinniśmy się zachwycać wszystkim, co zostanie opublikowane, bo a nuż wśród wierszokletów wykluwa się jakiś samorodny talent, tylko my się nie znamy. Na szczęście zweryfikują nas Bóg i historia, a zatem na wszelki wypadek lepiej się nie narażać.
Postuluję przywrócenie dawnych emotek, ze szczególnym uwzględnieniem buzioli, bukieciku, motylka i serduszka na dłoni. Ich używanie skutecznie zapobiegnie posądzaniu komentujących o głupotę.
A wiersz jest dla mnie słaby, niezależnie od tego, jak bardzo rozdmuchane emocjonalnie przesłanie próbuje narzucić czytelnikowi. Niewiele w nim widzę tego, co moim zdaniem jest w poezji niezbędne - prawdziwej pracy nad słowem, obrazem, pogłębionej refleksji. Taki wiersz mogłaby napisać piętnastolatka.
No chyba że Gelsomina jest właśnie nastolatką, to zwrócę honor.
Jest to strategia wciąż chwytliwa (nawet dziś, na Parnasie; wystarczy przejrzeć pokłosie wielu OKP), co nie znaczy, że należy od razu padać na kolana.
Z przytoczonej przez Tomka dykteryjki wynika jedynie, że wszyscy powinniśmy się zachwycać wszystkim, co zostanie opublikowane, bo a nuż wśród wierszokletów wykluwa się jakiś samorodny talent, tylko my się nie znamy. Na szczęście zweryfikują nas Bóg i historia, a zatem na wszelki wypadek lepiej się nie narażać.
Postuluję przywrócenie dawnych emotek, ze szczególnym uwzględnieniem buzioli, bukieciku, motylka i serduszka na dłoni. Ich używanie skutecznie zapobiegnie posądzaniu komentujących o głupotę.
A wiersz jest dla mnie słaby, niezależnie od tego, jak bardzo rozdmuchane emocjonalnie przesłanie próbuje narzucić czytelnikowi. Niewiele w nim widzę tego, co moim zdaniem jest w poezji niezbędne - prawdziwej pracy nad słowem, obrazem, pogłębionej refleksji. Taki wiersz mogłaby napisać piętnastolatka.
No chyba że Gelsomina jest właśnie nastolatką, to zwrócę honor.
Ostatnio zmieniony czw 07 sie, 2014 przez Gloinnen, łącznie zmieniany 6 razy.
Dobro i zło należy pamiętać wiecznie. Dobro, ponieważ wspomnienie, że kiedyś nam je wyświadczono, uszlachetnia nas. Zło, ponieważ od chwili, w której je nam wyrządzono, spoczywa na nas obowiązek odpłacenia za nie dobrem.
/M. Gogol
/M. Gogol
Bez ostatniego wersu- dla mnie
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4457
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Glo,
to nie dykteryjka, tylko fragment wiersza. Widzę różnicę między tymi pojęciami i dobrze by było, gdybyś zechciała ją również zobaczyć.
A emotek nie będzie. Sugeruję naukę przekazywania własnych uczuć i odczuć w taki sposób, aby przekaz był jasny i przejrzysty. Niedługo do komunikacji będą potrzebne wyłącznie serduszka, kwiatuszki i buźki. Na portalach społecznościowych ta tendencja wydaje się, niestety, zrozumiała, ale na forach literackich - nie.
to nie dykteryjka, tylko fragment wiersza. Widzę różnicę między tymi pojęciami i dobrze by było, gdybyś zechciała ją również zobaczyć.
A emotek nie będzie. Sugeruję naukę przekazywania własnych uczuć i odczuć w taki sposób, aby przekaz był jasny i przejrzysty. Niedługo do komunikacji będą potrzebne wyłącznie serduszka, kwiatuszki i buźki. Na portalach społecznościowych ta tendencja wydaje się, niestety, zrozumiała, ale na forach literackich - nie.
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Nie zrozumiałeś ironii?Tomasz Kowalczyk pisze:A emotek nie będzie. Sugeruję naukę przekazywania własnych uczuć i odczuć w taki sposób, aby przekaz był jasny i przejrzysty. Niedługo do komunikacji będą potrzebne wyłącznie serduszka, kwiatuszki i buźki. Na portalach społecznościowych ta tendencja wydaje się, niestety, zrozumiała, ale na forach literackich - nie.
Racja, nie dykteryjka tylko fragment wiersza. OK.
Dobro i zło należy pamiętać wiecznie. Dobro, ponieważ wspomnienie, że kiedyś nam je wyświadczono, uszlachetnia nas. Zło, ponieważ od chwili, w której je nam wyrządzono, spoczywa na nas obowiązek odpłacenia za nie dobrem.
/M. Gogol
/M. Gogol