tu i tam
Moderator: Tomasz Kowalczyk
nastrój
nieśmiałego muzykanta z Jasła
namówiła na koncert niewiasta
szepnęła – co się boisz
więc instrument nastroił
i przez pośpiech coś z triumfu potargał
drogocenny czas
przynudzał na ławce w Ostrołęce
plotąc trzy po trzy w parku panience
chyba była nieśmiała
z rumieńcem strofowała
zapomniałeś od czego masz ręce
przez pomyłkę
na pierwszej randce młodzieniec w Łubnem
prosił dziewczynę grzecznie o numer
źle zrozumiała słowa
kiedy numerek dostał
zamiast cyfr zobaczył ciut nad udem
niedomyślny
nieśmiały młodzieniec z Ostrołęki
choć był z dziewczyną bał się sukienki
ciągnęła go do lasu
by stworzyć lepszy nastrój
pełno wilków – zasłonił się lękiem
sposób na mężczyzn
przyszła szyć suknię dziewczyna w Rabce
by się zapoznać z przystojnym krawcem
przymiarka bez sukienki
bo gdy chciał zmierzyć wdzięki
to centymetr był zbyt blisko majtek
lek na rdzę
u okulisty ktoś z Radziejowa
kupił grat jezdny więc reklamował
ten zbył go – że miał gały
kiedy szczerupę brały
i przez słaby wzrok musi złomować
sałata to podstawa
źle się poczuł Kowalski z Koluszek
bo go fundusz wyleczył ze złudzeń
za pół roku – usłyszał
lecz mogłoby być dzisiaj
jeśli ma pan przy sobie fundusze
na bezrybiu i rak ryba
pewien tekstylny widzi w Chałupach
na plaży leży samotna d…
gdy chciał obejrzeć z bliska
ona syknęła – wystaw
bo nie widzę czy warto zaufać
geometria kobiety wciąga
mieli przeczytać lekturę w Kleci
lecz upał skłonił ku geometrii
koc to intymny kwadrat
trójkąt się sam rozkłada
trudno się oprzeć więc bocian leci
laik
przez tępego młodzieńca z Rzeszowa
na kocu musiała się stresować
obejrzyj – podpowiada
ten strój kupiła mama
nie znam się – wysilił się idiota
cnotliwy
na leśny kocyk poszli w Radości
lecz on w miłości miał zaległości
zamiast z radości skakać
omal się nie rozpłakał
prawiąc morały o niewinności
kajdanki wzroku
zmartwiona była dziewczyna z Łodzi
gdy chłopak do niej trzy lata chodził
wreszcie na pomysł wpadła
poszła wszystko poskracać
żeby męskie oko przykuć do nogi
sposób na bociana
skąd się wziąłem – pytał synek w Łazach
- daremnie łaził do mnie twój tata
na łąkę wziąć musiałam
leżąc pod kopką siana
namówiłam z tatusiem bociana
nieśmiałego muzykanta z Jasła
namówiła na koncert niewiasta
szepnęła – co się boisz
więc instrument nastroił
i przez pośpiech coś z triumfu potargał
drogocenny czas
przynudzał na ławce w Ostrołęce
plotąc trzy po trzy w parku panience
chyba była nieśmiała
z rumieńcem strofowała
zapomniałeś od czego masz ręce
przez pomyłkę
na pierwszej randce młodzieniec w Łubnem
prosił dziewczynę grzecznie o numer
źle zrozumiała słowa
kiedy numerek dostał
zamiast cyfr zobaczył ciut nad udem
niedomyślny
nieśmiały młodzieniec z Ostrołęki
choć był z dziewczyną bał się sukienki
ciągnęła go do lasu
by stworzyć lepszy nastrój
pełno wilków – zasłonił się lękiem
sposób na mężczyzn
przyszła szyć suknię dziewczyna w Rabce
by się zapoznać z przystojnym krawcem
przymiarka bez sukienki
bo gdy chciał zmierzyć wdzięki
to centymetr był zbyt blisko majtek
lek na rdzę
u okulisty ktoś z Radziejowa
kupił grat jezdny więc reklamował
ten zbył go – że miał gały
kiedy szczerupę brały
i przez słaby wzrok musi złomować
sałata to podstawa
źle się poczuł Kowalski z Koluszek
bo go fundusz wyleczył ze złudzeń
za pół roku – usłyszał
lecz mogłoby być dzisiaj
jeśli ma pan przy sobie fundusze
na bezrybiu i rak ryba
pewien tekstylny widzi w Chałupach
na plaży leży samotna d…
gdy chciał obejrzeć z bliska
ona syknęła – wystaw
bo nie widzę czy warto zaufać
geometria kobiety wciąga
mieli przeczytać lekturę w Kleci
lecz upał skłonił ku geometrii
koc to intymny kwadrat
trójkąt się sam rozkłada
trudno się oprzeć więc bocian leci
laik
przez tępego młodzieńca z Rzeszowa
na kocu musiała się stresować
obejrzyj – podpowiada
ten strój kupiła mama
nie znam się – wysilił się idiota
cnotliwy
na leśny kocyk poszli w Radości
lecz on w miłości miał zaległości
zamiast z radości skakać
omal się nie rozpłakał
prawiąc morały o niewinności
kajdanki wzroku
zmartwiona była dziewczyna z Łodzi
gdy chłopak do niej trzy lata chodził
wreszcie na pomysł wpadła
poszła wszystko poskracać
żeby męskie oko przykuć do nogi
sposób na bociana
skąd się wziąłem – pytał synek w Łazach
- daremnie łaził do mnie twój tata
na łąkę wziąć musiałam
leżąc pod kopką siana
namówiłam z tatusiem bociana
Ostatnio zmieniony pn 12 sty, 2015 przez Edward Skwarcan, łącznie zmieniany 1 raz.
no i wyszedł limeryk ni pies ni wydra.Edward Skwarcan pisze: coś z triumfu potargał
? niezgrabne.Edward Skwarcan pisze:z rumieńcem strofowała
takie sobie.Edward Skwarcan pisze: ciut nad udem
Raczej tego co pod sukienką.Edward Skwarcan pisze:bał się sukienki
nieporadne i kiepski rym.Edward Skwarcan pisze:centymetr był zbyt blisko majtek
od kiedy u okulisty kupuje się jezdne graty?Edward Skwarcan pisze:u okulisty ktoś z Radziejowa
kupił grat jezdny więc reklamował
równie dobrze mógł kupić widły w aptece.
takie sobie.Edward Skwarcan pisze:a pół roku – usłyszał
lecz mogłoby być dzisiaj
jeśli ma pan przy sobie fundusze
nieporadne i nielogiczne.Edward Skwarcan pisze:gdy chciał obejrzeć z bliska
ona syknęła – wystaw
bo nie widzę czy warto zaufać
klepiesz waść na piechotę, zamiast się zastanowić i popracować trochę nad tekstem.
nie trzyma się kupyEdward Skwarcan pisze:mieli przeczytać lekturę w Kleci
lecz upał skłonił ku geometrii
bez sensu.Edward Skwarcan pisze:na kocu musiała się stresować
obejrzyj – podpowiada
ten strój kupiła mama
miłości zaległości radości, za dużo tych ości.Edward Skwarcan pisze: poszli w Radości
lecz on w miłości miał zaległości
bez sensuEdward Skwarcan pisze:poszła wszystko poskracać
żeby męskie oko przykuć do nogi
jak wyżej.Edward Skwarcan pisze:na łąkę wziąć musiałam
leżąc pod kopką siana
klepiesz waść hurtem takie potworki, zamiast porządnie je dopracować.
Genialne to one zapewne nie są.
Fred, liczy się całość, bo wybiórczo można krytykować wszystko
Ważny jet nawet tytuł
Krytykowałeś pewnie z zemsty za tamtą stronę
Można i tak
Pisałem je tylko dla zabawy
Ważny jet nawet tytuł
Krytykowałeś pewnie z zemsty za tamtą stronę
Można i tak
Pisałem je tylko dla zabawy
Ależ ja odnoszę się do całości. Te wierszyki są po prostu słabe.Edward Skwarcan pisze: liczy się całość, bo wybiórczo można krytykować wszystko
Zawsze znajdziesz miejsca w necie gdzie wszyscy wszystko chwalą licząc na wzajemność.
Tam się zapewne Twoje wierszyki spodobają.
- Leon Gutner
- Posty: 7894
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Edzie cóż ... brawo za odwagę mierzenia się z formą limeryku .
Limeryk to trudna sztuka - co niestety widać powyżej .
Nie są to limeryki najlepsze .
Poczytałem jednak z ciekawością
Ukłony L.G.
Limeryk to trudna sztuka - co niestety widać powyżej .
Nie są to limeryki najlepsze .
Poczytałem jednak z ciekawością
Ukłony L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
Waść się po to chyba tylko zarejestrowałeś, aby pochwalić ten wątpliwej jakości zbiorek limeryków.komik pisze:Piękny wiersz!
Zaiste szkoda było fatygi.
Gra niewarta świeczki.
Fred, czyżbyś skupiał się tylko nad moją, rozrywkową zabawą słowną, czy pilnujesz tekstu i komentujesz komentarze innych?Fred pisze:Waść się po to chyba tylko zarejestrowałeś, aby pochwalić ten wątpliwej jakości zbiorek limeryków.
Zaiste szkoda było fatygi.
Gra niewarta świeczki.
Słyszałem, że nie komentujemy komentarzy, więc łamiesz zasady
Co o tym sądzisz?
Edwardzie nigdzie w regulaminie nie jest napisane, że nie wolno dyskutować z komentującymi, a nie mam obowiązku komentować wszystkich utworów. Stąd trafiłeś kulą w płot. To niekomentowanie komentarzy wziąłeś z innego forum gdzie byłeś, czy też nadal jesteś hołubiony za swoje "bardzo ładne" wiersze, które "amisiom" się podobają. Nie mieszaj gramatyki z zoologią.
Ostatnio zmieniony wt 13 sty, 2015 przez Fred, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4459
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
W pełni zgadzam się z interpretacją Regulaminu "Ogrodu Ciszy" dokonaną przez Freda.
Również Jego ocena limeryków jest mi bliska.
Pozdrawiam - Tomek
Również Jego ocena limeryków jest mi bliska.
Pozdrawiam - Tomek
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.