Wędrowniczka
Moderator: Tomasz Kowalczyk
urodziła się ta miłość wczesną wiosną
upijała wonią fiołków i żonkili
wiatr przeganiał ją z chmurami po błękicie
biegła dysząc by nie stracić ani chwili
już okrzepła delikatnie wczesnym latem
kiedy zboże dojrzewało miało kłosy
gdy upały w kość dawały nie na żarty
ona kwitła grała w karty z ślepym losem
jesień była jej przyjazną powiernicą
przysiadała na ławeczce w pewnym parku
narzekała że już nie ma więcej siły
pora odejść na kraj świata koniec żartów
z utęsknieniem wyglądała śladów zimy
gdy odpocznie zakotwiczy przy kominku
lecz niestety coś zmieniło się w przyrodzie
i już siedzi siódmą jesień pijąc winko
upijała wonią fiołków i żonkili
wiatr przeganiał ją z chmurami po błękicie
biegła dysząc by nie stracić ani chwili
już okrzepła delikatnie wczesnym latem
kiedy zboże dojrzewało miało kłosy
gdy upały w kość dawały nie na żarty
ona kwitła grała w karty z ślepym losem
jesień była jej przyjazną powiernicą
przysiadała na ławeczce w pewnym parku
narzekała że już nie ma więcej siły
pora odejść na kraj świata koniec żartów
z utęsknieniem wyglądała śladów zimy
gdy odpocznie zakotwiczy przy kominku
lecz niestety coś zmieniło się w przyrodzie
i już siedzi siódmą jesień pijąc winko
- Leon Gutner
- Posty: 7903
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
A Leo po raz drugi z dużą ciekawością .
Fajnie się czyta .
Z uszanowaniem L.G.
Fajnie się czyta .
Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "