Reszta to popłuczyny

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Latima
Posty: 3442
Rejestracja: śr 14 lip, 2010

Post autor: Latima »

Powinna rozpiąć ogromne skrzydła
ale zanim skończę opowiadać
jej małe ręce zacisną się kolejny raz
i kulka papieru powędruje do kosza. Nie wierzy
że można udźwignąć przeznaczenie. Pamięta naukę matki
która tłumaczyła
że prawdziwa sztuka świeci w ciemnościach
lecz ona nocą nie widzi płomienia. Postanawia
zakończyć próby lotu.

Ta smutna twarz odbija się w lustrze
tak wrażliwym
że ukazuje tylko jej oczy.

Dopiero
( skojarz obraz mistrza z postacią wychodzącą z ciemnozielonego tła)
ich głębia pozwala pojąć

czym poród.
Ostatnio zmieniony pt 19 lut, 2016 przez Latima, łącznie zmieniany 2 razy.
Odyseja
Posty: 210
Rejestracja: pn 20 gru, 2010

Post autor: Odyseja »

Pierwsza strofa ciekawa, w drugiej coś zgrzyta...
Sprawdź czy nie lepiej byłoby użyć "odzwierciedlające" zamiast "bo odzwierciedla"

"matki" przerzuciłabym do następnego wersu
"zanim" z pierwszego raczej też o jeden w dół...

I jeszcze jedno pytanie: tekst w nawiasie to podpowiedź dla czytającego od autorki, czy element wiersza? (bo przyznam , że tu zgubiłam się czytając :mrgreen: )
:rozyczka:
Latima
Posty: 3442
Rejestracja: śr 14 lip, 2010

Post autor: Latima »

skorzystałam z Twoich sugestii, jednak tej matki nie przeniosę, ponieważ to miejsce sugeruje pewien trop interpretacyjny. Na pytanie - czy ten nawias to jeszcze wiersz, czy odautorska dygresja - milczę :mrgreen: Bardzo dziękuję, La
Awatar użytkownika
Dante
Posty: 1086
Rejestracja: śr 12 lis, 2008
Lokalizacja: Krakow

Post autor: Dante »

Odyseja pisze:"matki" przerzuciłabym do następnego wersu
"zanim" z pierwszego raczej też o jeden w dół...
No tak, nonsensowna moda stosowania wersyfikacji sprzecznej z logiką wypowiedzi i słusznie Autorka odmawia zastosowanie tej rady.
Zgadzam sie natomiast, że pierwsza część wiersza lepsza, druga jakoś do niej mniej przystaje.

Pozdrawiam
AD :-D
Jeśli wiem, że nic nie wiem, to jednak coś wiem, a skoro wiem, to nie jest tak, że nic nie wiem.Więc w końcu sam już nie wiem ,czy wiem, że nie wiem, czy nie wiem, że wiem.
Awatar użytkownika
Mariusz
Posty: 3238
Rejestracja: wt 30 wrz, 2008
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Mariusz »

Istota tworzenia, to bardzo ciekawy temat na forum .Na stole były nożyczki... i przyznaję Ci rację. Pozdrawiam serdecznie
każdy komentarz uczy
Awatar użytkownika
Bożena
Posty: 5397
Rejestracja: śr 01 wrz, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Bożena »

tworzenie niczym poród, wiersze nienarodzone niczym płód uśmiercony- trochę zbyt mocne dla mnie jak na wiersz- ale może ja jestem taka wrażliwa-
pozwoliłam sobie tak zobaczyć- dla mnie delikatniej

Ta smutna twarz odbija się w lustrze
tak wrażliwym
że ukazuje w jej oczach
tysiące uśmierconych wierszy
Dopiero
( skojarz obraz mistrza z postacią wychodzącą z ciemnozielonego tła)
ich głębia pozwala pojąć
czym tworzenie.
Oczywiście tylko na Mój użytek- z pozdrowieniami- Bożena :rozyczka:
Ostatnio zmieniony pt 12 lut, 2016 przez Bożena, łącznie zmieniany 1 raz.
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
firletka.

Post autor: firletka. »

smutna twarz odbija się w lustrze
wrażliwe ukazuje oczy odzwierciedlające
tysiące uśmierconych płodów.
Dopiero
( skojarz obraz mistrza z postacią wychodzącą z ciemnozielonego tła)
ich głębia pozwala pojąć

czym jest poród


Pozdrawiam i dzięki za chwilę zastanowienia :rozyczka:
Awatar użytkownika
Mariusz
Posty: 3238
Rejestracja: wt 30 wrz, 2008
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Mariusz »

To prawda, tych: ących, ące, ącą, onych, dużo jak na jedną strofę. Propozycja firletki, nie jest głupia na zakończenie, bo zdecydowanie brakuje tam łącznika. Pozdrawiam z szacunkiem. :rozyczka:
każdy komentarz uczy
Oremus
Posty: 670
Rejestracja: pt 05 wrz, 2014

Post autor: Oremus »

Porównanie procesu twórczego do bolesnego porodu ciekawe, lecz mało uniwersalne, gdyż ta metafora dyskryminuje niejako męską część populacji (biorąc pod uwagę rezultaty parcia :mrgreen: ).
Natomiast podoba mi się celowo użyty mało poetycki język utworu, będący formalną ilustracją niemocy twórczej, o której wiersz traktuje.
Ostatnio zmieniony sob 13 lut, 2016 przez Oremus, łącznie zmieniany 2 razy.
Hexe
Posty: 1160
Rejestracja: pn 05 sie, 2013

Post autor: Hexe »

Jak dla mnie to - proza poetycka :rozyczka:
Awatar użytkownika
Dante
Posty: 1086
Rejestracja: śr 12 lis, 2008
Lokalizacja: Krakow

Post autor: Dante »

Hexe pisze:Jak dla mnie to - proza poetycka :rozyczka:
Może tak, może nie, a któż przy obecnych tendencjach "poetyckich" jest w stanie określić co jest wierszem, co prozą poetycką, a co instrukcją użytkowania młynka do mielenia kawy. :mrgreen:
Jeśli wiem, że nic nie wiem, to jednak coś wiem, a skoro wiem, to nie jest tak, że nic nie wiem.Więc w końcu sam już nie wiem ,czy wiem, że nie wiem, czy nie wiem, że wiem.
Latima
Posty: 3442
Rejestracja: śr 14 lip, 2010

Post autor: Latima »

no, to się wróciłam. Nie lubię pisać o pisaniu, ale tym razem mnie pokusiło. Zastanowił mnie proces oceny własnej twórczości poddanej spojrzeniu rodziny ( ta matka). Te postaci wychodzą z tła w najmniej oczekiwanym momencie, pamięć ich uwag potrafi podnieść, ale i zniszczyć, nieważne.
Wycięłam najeżony fragment, ale przestałam w ogóle być zadowolona z tekstu. Niech umiera, ja zbójczyni. Może jeszcze kiedyś go wskrzeszę. ale wtedy powiem coś wprost, no! :mrgreen:
ps/ Dante, to jest to, a świat kocha pozytywizm i romantyzm, na tę miłość nie ma lekarstw :)
Ostatnio zmieniony pt 19 lut, 2016 przez Latima, łącznie zmieniany 1 raz.