mikrokosmos

[Mariola Kruszewska]

na dłoniach prężą się czerwone stygmaty
plastikowej siatki z zakupami
wracam do gniazda spróbuję
wcisnąć się do skorupki zabetonować pęknięcia

lewa prawa

co mnie obchodzi wysychanie źródeł
albo morza które od chrztu było martwe
karlenie lodowców robaczywienie
drzewa poznania złego i gorszego

wdech wydech świst

mieszkam pod zerwanym mostem
u stóp pierwszej z siedmiu gór
nade mną skała prezentuje zarośnięte podeszwy
nie boję się miażdżącej siły
medialnego przekazu i zbiorowej odpowiedzialności
nie czytuję gazet piszę własną

pierwszy stopień drugi

ważne wydarzenie to zepsucie się odkurzacza
albo próchnica zębów mąż stanu
nietrzeźwego ante portas
a najważniejsze by nie przypalić mielonych
i zdążyć z wyprasowaniem fałd

zaciśniętej pięści

[Latima]

Mariolka, wg mnie - przegadałaś tekst, począwszy od słów : na dłoniach prężą się czerwone stygmaty. Może warto pozbyć się nadmiaru określeń, co?La

[perełka]

smutny obraz Mariolu

rada dla peelki
a może warto przypalić, nie tylko kotlety...
bo takie życie uwiera...

[Liliana]

Do rady perełki dołączam słowa z piosenki, którą wykonuje Maryla Rodowicz:


Ech mała, poszalej
Masz ... lat
Coś zapal i nalej
Tak mało dał ci świat

Zaciśniętej pięści mówię NIE!!!

P ozdrawiam, Lila

[Florian Konrad]

mi się podoba

[Mariola Kruszewska]

Przegadany, powiadasz, Latimo. A ja z natury taka niegadatliwa... Starość czy inna przypadłość?

Dziękuję Wam.

[Boogie]

Krótkie wizyty u dentysty, oto moje emocje - pisał w liście do matki Marek Hłasko. A wydarzenie, tudzież stosunek do nich... Co?:) Chiba wydrzenia, nie jeden roz:). Mnie na przykład nudzą mecze Euro, jeszcze bardziej gdy zbrojnie szczytują dajmy na to:) (to dziś?), a dwa dni temu obserwowałem z balkonu pasjonujące srocze amory:) A wiersz bardzo dobry, serdeczności

[Bożena]

co mnie obchodzi wysychanie źródeł
albo morza które od chrztu było martwe

- wydaje mi się, że morze zamiast morza- byłoby lepiej

tak właściwie nasze małe królestwo kończy się i zaczyna na czterech ścianach i najbliższych- jednak warto czasem pomyśleć i o tych topniejących lodowcach i nawet posiedzieć pod wiszącą skałą- w końcu kim byłby człowiek gdyby nie zadawał sobie pytań w stylu dokąd i po co-? wiersz skłania do refleksji- pozdrawiam

[Dorota Chołody]

wracam do gniazda spróbuję
wcisnąć się do skorupki zabetonować pęknięcia

Ech, życie...smutne...



_

[Mariola Kruszewska]

Bożeno - wysychanie źródeł albo wysychanie morza - taki był zamysł.
Dziękuję wszystkim.

[Hanna L.]

Ładnie peelka pomieszkuje, oczywiście mam na myśli pierwszą z siedmiu gór. W takich okolicznościach przyrody nie warto skupiać się na odkurzaczu bądź mielonym.
z pozdrowieniem

[Hexe]

Mariolka też tak mam, nawet te stygmaty na dłoniach, a wiersz BOMBA

[Mariola Kruszewska]

Hanno, do "za siedmioma górami" wciąż ma daleko.
Hexe, wiele z nas łączy wspólne, podobne doświadczenie.

[Goodfella]

świetne! a zwłaszcza ten fragment

mieszkam pod zerwanym mostem
u stóp pierwszej z siedmiu gór
nade mną skała prezentuje zarośnięte podeszwy
nie boję się miażdżącej siły
medialnego przekazu i zbiorowej odpowiedzialności
nie czytuję gazet piszę własną

i ten

ważne wydarzenie to zepsucie się odkurzacza
albo próchnica zębów mąż stanu
nietrzeźwego ante portas
a najważniejsze by nie przypalić mielonych
i zdążyć z wyprasowaniem fałd

zaciśniętej pięści

ogólne wrażenie bardzo dobre. Pozdrowienia

[Maria]

Ja się zlitowałam nad peelką i jej po prostu mi żal. Życie jak wiele spośród tysięcy. A wiersz odbieram jako - wpływający na psychikę czytelnika.