obok

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

kiedy żona wykładała na szpitalny stolik
świeże bułki
kompot z truskawek i banany
za ścianą umarł mężczyzna w średnim wieku
na raka trzustki

przez okno nadal krzyczało lato
może nawet głośniej od tamtej kobiety
ściana nie zawaliła się
cóż
Warszawa nie Jerycho

solidna barykada z cegieł i kafelków zatrzymała śmierć
sześć kroków od mojego prześcieradła
sztywny parawan granica żywych i umarłych
wydał mi się bielszym
podobnie fartuch lekarski
biała flaga
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Maria
Posty: 7795
Rejestracja: ndz 05 wrz, 2010

Post autor: Maria »

"kiedy żona...

i

"solidna barykada z cegieł i kafelków zatrzymała śmierć
sześć kroków od mojego prześcieradła
sztywny parawan granica żywych i umarłych
wydał mi się bielszym"

wprowadza czytelnika w szpitalne sale, gdzie mamy dwa podmioty liryczne, a może nawet więcej, stąd też moje trafienie w sedno sprawy, wprawdzie bliższe niż szóstka w totolotku, ale nie takie łatwe.
Temat umierania jest mi teraz powszedni, ale zaskoczył mnie w latach socjalistycznych, kiedy znalazłam się na oddziale wewnętrznym w Wyszkowie i w ciągu tygodnia na mojej sali było 2 trupy. Jeszcze wieczorem pacjentka planowała wesele córki, tegoż wieczoru podali jej krew, a w nocy dosyć głośno umierała. Druga za parę dni później, po cichu.

Ale Twój wiersz nie o tym. Raczej o umieraniu w Getcie.
Z pozdrowieniem.
Nie myśl głośno, obudzisz uśpione.
Latima
Posty: 3442
Rejestracja: śr 14 lip, 2010

Post autor: Latima »

dla mnie to taki ciąg skojarzeń. Szpital - dwa zespolone obrazy - lato za oknem, a w sali obok nieprawdopodobny skowyt kobiety, której zmarł mąż ( tu Warszawa jeszcze nie ma cech symbolu), ale teraz w głowie autorki nastąpiło połączenie. To samo miasto, ta sama groza, ale słowo barykada zaczyna kierować myśli ku innym wydarzeniom, w których być może uczestniczył peel, bo mówi - granica żywych i umarłych. Ponowny splot - fartuch lekarski / biała flaga.
Bardzo dobry ten wiersz!
Hanna L.
Posty: 2863
Rejestracja: sob 16 lut, 2013

Post autor: Hanna L. »

Odbieram jak Latima. Nie sposób nie zatrzymać się na dłużej przy nim.
:rozyczka: :rozyczka: z pozdowieniem
Awatar użytkownika
Mirek
Posty: 4116
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: Terespol
Kontakt:

Post autor: Mirek »

hm ... przypomniało się lato kiedy mój Maciej leżał w szpitalu a ja prawie z nim ... słoneczny poranek, pielęgniarki zagoniły dzieciaki do sal, a oddziałowa na wózku wywiozła zwłoki małego pacjenta ... mrucząc pod nosem k....wa jak ja tego nie znoszę ... w oczach miała łzy
nigdy tego obrazka nie zapomnę
zajrzyj pod podszewkę świata a dostrzeżesz kolory

czas to pieniądz
nie mam czasu
firletka.

Post autor: firletka. »

Mariola potrafi i już. Pozostaję pod wrażeniem :rozyczka:
Przepraszam, jednak, ale zapytam, czy piąty wers w pierwszej strofie jest niezbędny?
Oremus
Posty: 669
Rejestracja: pt 05 wrz, 2014

Post autor: Oremus »

Dla mnie jest jedność miejsca i czasu, nie widzę potrzeby Getta ani Powstania. „Barykada” mogłaby być nawet z czasów Komuny Paryskiej, ale w tym wypadku, wydaje mi się, jest tylko tym cienkim przedziałem między PeeLem a śmiercią, którego ta ostatnia na razie nie miała jeszcze zamiaru przekroczyć. A biały kolor fartucha to znak kapitulacji lekarza przed śmiercią. To akurat znam dobrze.
Świetny wiersz. :rozyczka:
Ostatnio zmieniony czw 25 sie, 2016 przez Oremus, łącznie zmieniany 1 raz.
J-23
Posty: 792
Rejestracja: wt 01 gru, 2015

Post autor: J-23 »

Kolejna runda walki życia ze śmiercią. Walki w której zwycięzca jest wiadomy , a przegrany chce dotrwać do ostatniego gwizdka . Nie chce przegrać przed czasem , ani rzucić biały ręcznik. Tak to odbieram.
pozdr.
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Dziękuję Wam za komentarze.
Nie rozpędzałam się z tematyką w daleką historię - Oremus wyczytał tyle, ile chciałam, by Czytelnicy wyczytali - ale jeśli interpretacja sięga dalej, to przecież wolne prawo Czytających.
Firletko, piąty wers miał nadawać wierszowi ton suchego reportażu.
:rozyczka:
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Wiesława Ptaszyk
Posty: 2007
Rejestracja: śr 06 lip, 2016
Lokalizacja: Nowy Tomyśl

Post autor: Wiesława Ptaszyk »

Dziękuję za ten wiersz , temat mi bliski. Pozdrawiam serdecznie :rozyczka:
Awatar użytkownika
Boogie
Posty: 4940
Rejestracja: sob 26 mar, 2011
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Boogie »

Życie i śmierć przeplatają się, z tym, że życie zwycięża. Będąc zdrowym (prawie:) na umyśle, muszę zawczasu zastrzec w testamencie, by na moim pogrzebie smutek był zakazany. Serdeczności ślę :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka:
outsider najmocniej czuje
że świat to boży spektakl

pomazany
Lidia
Posty: 1117
Rejestracja: czw 14 lis, 2013

Post autor: Lidia »

Tak jakoś sobie pomilczę :smutny: :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka: :smutny:

Serdecznie :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka:
Na początku było Słowo (z Ewangelii św.Jana)