Strona 1 z 1

Przez czas

: śr 08 paź, 2008
autor: Darkface
Kolejny zamach na Wasze oczy :)




Płakałem, patrząc na ciebie
nie łzami nawet nie spojrzeniem
nie kryłem się dłońmi intruzem
nie gościłem nikogo w powiece
do dziś myślę o tym
jak mogłem krzyczeć w masce chłodu

Po wielu latach rozmów z milczeniem
zrozumiałem
w tamtym słonecznym dniu pośród zgiełku
upadłem siedząc o metr nad ziemią
i tysiące mil od samego siebie

: śr 08 paź, 2008
autor: Mariola Kruszewska
[quote=""Darkface""]nie kryłem się dłońmi intruzem [/quote] Nie wiem, jak to rozumieć.
Czy ten samotny, biały przecinek pełni ważną a nieodgadnioną funkcję?

: śr 08 paź, 2008
autor: Anonymous
Podoba mi się to "tysiące mil od samego siebie" . Natomiast upadłem siedząc niefortunne.Wersu zaznaczonego przez emde też przyznam że nie obczajam.
W wierszu da się wyczuć niepogodzenie, żal, wyrzut, smutek.
Tylko problem w tym że z wiersza nie bardzo wynika dlaczego.
Dzięki.

: śr 08 paź, 2008
autor: Colett
[quote=""Darkface""]nie kryłem się dłońmi intruzem
nie gościłem nikogo w powiece [/quote]

po "dłońmi" postawcie domyślnie przecinek

albo

Płakałem
patrząc na ciebie nie łzami
nawet nie spojrzeniem
nie kryłem się za dłońmi (wstawiłabym "za")
intruzem nie gościłem nikogo
w powiece
do dziś myślę o tym jak
mogłem krzyczeć
w masce chłodu

Po wielu latach rozmów z milczeniem
zrozumiałem
w tamtym słonecznym dniu pośród zgiełku
upadłem siedząc metr nad ziemią ( o wydaje się zbędne gdyż metr oznacza ponad)
i tysiące mil od samego siebie


pozdrawiam
Ewa

: śr 08 paź, 2008
autor: Mariola Kruszewska
[quote=""colett""]intruzem nie gościłem nikogo [/quote]To nadal dla mnie niejasne.

: śr 08 paź, 2008
autor: Colett
moze "intruzem będąc" ?

Re: Przez czas

: śr 08 paź, 2008
autor: cebreiro
do dziś myślę o tym
zaznaczenie bym wyrzucila, minimalizm zaimkowy wskazany

bawisz sie szykiem, ale do tego intruza tez sie przyczepie ;)
tego typu zmiany maja miec jakis cel, no chyba ze jest tu ukryte drugie dno

: śr 08 paź, 2008
autor: Stokrotka
nie gra mi maska chłodu..

świetne zakończenie zawiazujące wieloletnie szepty samoniezrozumienia...


pozdrawiam

: śr 08 paź, 2008
autor: Darkface
No więc o tym intruzie : intruzem nie gościłem nikogo w powiecie, czyli nie było tam niechcianych łez, powstrzymywałem się od płaczu, bo czułbym się wtedy obco, dziwnie, łzy byłoby nie na miejscu, wdarłyby się, a ja bym musiał je ugościć, co wiąże się z nastrojem smutku, żalu, tęsknoty... to byliby nieproszeni goście.


Dziękuję, Ewo, zmieniłem:




Płakałem
patrząc na ciebie nie łzami
nawet nie spojrzeniem
nie kryłem się dłońmi
intruzem nie gościłem nikogo
w powiece
do dziś myślę o tym jak
mogłem krzyczeć
w masce chłodu

Po wielu latach rozmów z milczeniem
zrozumiałem
w tamtym słonecznym dniu pośród zgiełku
upadłem siedząc metr nad ziemią
i tysiące mil od samego siebie



Dziękuję serdecznie za Wasze uwagi.