Forum literackie Ogród Ciszy

ludzie mówią to jednak syn
a ty rozmyślasz
jak zabić instynkt rodzica

zachlany los
rozkraczył się nad tobą
czujesz odór wykrzywionej twarzy

zrób coś
głos w środku wrzeszczy
w mózgu wyje instynkt samozachowawczy

gdy niemoc jak policzek boli zabij lęk
to kozi róg
jego kac i twoje przebaczenia

i znowu wsłuchana w spapraną katarynę
święta czy głupia
matka

Mocne, bolesne, świetne.

Tylko tytuł strasznie nie ten teges...

Kozioł ofiarny na ołtarzu macierzyństwa. Dziękuję.

Domyślam się "co Autor miał na myśli" - jeno mi nie brzmi...
Może "Na ołtarzu"?

Dziękuję. Masz rację, to był błędny tytuł.

Łoboda pisze:jak zabić instynkt rodzica
gdy niemoc jak policzek boli zabij lęk

może drugie podkreślone zastąpić przez 'zduś' lęk albo jakoś tak

Dobry, pełen emocji wiersz.

Na ołtarzu
ludzie mówią to jednak syn
(...)
święta czy głupia
matka

oj, nie wiem, czy z tym tytułem interpretacja nie pójdzie w niepożądanym kierunku

Wstrząsający i do bólu prawdziwy wiersz...znam dużo podobnych sytuacji, trudny temat - nie ma prostych rozwiązań.

Dobry wiersz, do mnie przemówił

Też znam taką sytuację. Bardzo trudna, wręcz patowa. Nawet pomóc trudno. Pozdrawiam

Sporo mocnych słów i piękne zakończenie. Pozdrawiam serdecznie.

Łoboda, cieszę się, że Ci przypadł do gustu ołtarzyk :)
pozdrawiam :)