Fierszyk
: sob 19 maja, 2018
tropik za oknem strzelają pąki
ciekawy Swaróg zagląda w okna
kotka w obrotach brzmi marcowanie
ech znowu zmokłam
wszyscy pytają dlaczego pada
łuki na niebie w barwy ubiera
światowe życie tuż obok nęci
jasna cholera
stoję na schodach wiaterek chłosta
oczami w dali zrywam obłoki
kałuża błoto obok balkonu
odfrunął moskit
już nie zatańczę lepiąc bałwana
bo chcę mieć lato gdy słota jeszcze
przyszła na niby wiosna szalona
a wraz z nią kleszcze
lecz kiedy lato do nas zawita
rozciągnie piegi na nagich laskach
niejeden okiem będzie zezował
by kota głaskać
ciekawy Swaróg zagląda w okna
kotka w obrotach brzmi marcowanie
ech znowu zmokłam
wszyscy pytają dlaczego pada
łuki na niebie w barwy ubiera
światowe życie tuż obok nęci
jasna cholera
stoję na schodach wiaterek chłosta
oczami w dali zrywam obłoki
kałuża błoto obok balkonu
odfrunął moskit
już nie zatańczę lepiąc bałwana
bo chcę mieć lato gdy słota jeszcze
przyszła na niby wiosna szalona
a wraz z nią kleszcze
lecz kiedy lato do nas zawita
rozciągnie piegi na nagich laskach
niejeden okiem będzie zezował
by kota głaskać