nadzieja
: czw 14 cze, 2018
otwiera powoli szmaragdowe oko
wydłużając chwile w kruchą wieczność
spod rzęs uwidacznia się hipnotyczne spojrzenie
słodka toksyna dla spragnionych ratunku
podnosi łeb w majestatycznym akcie łaski
prężąc łuskowate ciało – niebotyczną katedrę
tak byś mógł uczepić wzrok i powędrować
aż pod błękitny kryształ nieba
otoczony magią przyjmujesz ułudę
jak dziecko zauroczone kolorowymi szkiełkami
wyruszasz w świat obuty w odwagę
na przekór cieniom ukrytym w zakamarkach serca
wydłużając chwile w kruchą wieczność
spod rzęs uwidacznia się hipnotyczne spojrzenie
słodka toksyna dla spragnionych ratunku
podnosi łeb w majestatycznym akcie łaski
prężąc łuskowate ciało – niebotyczną katedrę
tak byś mógł uczepić wzrok i powędrować
aż pod błękitny kryształ nieba
otoczony magią przyjmujesz ułudę
jak dziecko zauroczone kolorowymi szkiełkami
wyruszasz w świat obuty w odwagę
na przekór cieniom ukrytym w zakamarkach serca