Strona 1 z 2

wykropkowane nie znaczy puste

: czw 16 sie, 2018
autor: Ewa Kłobuch
przemilczałam to
bo żadne słowa nie oddają tego co już raz zabrały
lepiej milczeć niż pluć lepiej nie zawracać
choć zgubiło się po drodze dzień albo gest
i podobno dobrze jest usiąść na chwilę przed podróżą

świta
nie muszę ale odruchowo sprawdzam godzinę
to już chyba ten czas kiedy wszystko znaczy mniej niż wczoraj
choć nawet wtedy nie było ważne na tyle
by rozpaczać z powodu utraty

nauczyłam się nie wybiegać myślą dalej niż do kolejnego wiersza
od wielkiego święta na rozpalone ulice
sparzyć się życiem jak pokrzywą
i mieć do niego żal krótkotrwały jak ból
w muśniętej liściem łydce

więc jednak coś czuję
margines błędu z bliżej nieokreśloną granicą
dopuszcza drobne niedoskonałości porównywalne z tymi na skórze
gdy opalenizna schodzi ze mnie
zmęczenie upałem mija z pierwszą myślą o zimie

po drugiej stronie słuchawki śnieg i cisza
głęboka jak zaspy pod którymi jesteś naga Igo
wiosna obnaży twój wstyd
i zadrwi jeszcze nie raz może Bóg
może gusło

: czw 16 sie, 2018
autor: Dorota Chołody
Wczytuję się uważnie w Twoje słowa. Ciekawie je zestawiasz.
Czepię się jednak trochę - razi mnie duża ilość zaimków. Oczywiście w wielu miejscach są konieczne, ale np. tu:
Ewa Kłobuch pisze:przemilczałam to
bo żadne słowa nie oddają tego co już raz zabrały
Z kolei tutaj:
Ewa Kłobuch pisze:sparzyć się życiem jak pokrzywą
i mieć do niego żal krótkotrwały jak ból
dwa porównania obok siebie. Trochę to niezręczne.

Całość na tak :rozyczka:
Pozdrawiam.

_

: pt 17 sie, 2018
autor: Irena
Dokładnie za dmc.
Kiedyś ktoś bieglejszy w piórze ode mnie stwierdził, że używanie jaków, świadczy o słabym warsztacie autora.
Nie do końca się z tym zgadzam, ale coś w tym jest....

: pt 17 sie, 2018
autor: maybe
Myślę, że uwagi komentujących mogą tylko sprawić, że doskonałe stanie się idealne :) Lubię czytać Twoją "mnogość słów" kończonych zawsze niebanalną puentą :rozyczka:

: pt 17 sie, 2018
autor: Ewa Kłobuch
dmc, Ireno, maybe - postaram się dopracować według Waszych wskazówek. Dziękuję :rozyczka:

: pt 17 sie, 2018
autor: Tomasz Kowalczyk
Spodobał mi się Twój wiersz.
Miałbym pewną uwagę, którą można ewentualnie powielić:
Ewa Kłobuch pisze:przemilczałam to
bo żadne słowa nie oddają tego co już raz zabrały
lepiej milczeć niż pluć lepiej nie zawracać
choć zgubiło się po drodze dzień albo gest
i podobno dobrze jest usiąść na chwilę przed podróżą
Usunąłbym wytłuszczony spójnik. Przez ten mały zabieg pierwszy wers otrzymuje ciekawe, samotne brzmienie. Taki sam wydźwięk, jak "świta" z drugiej strofy.
Można się też zastanowić nad usunięciem "i" z pierwszej zwrotki. Spójniki łączą z urzędu, ale lepiej, żeby wersy łączyła wewnętrzna spójność wypływająca z konstrukcji stylistycznej.
Ewa Kłobuch pisze:nie muszę ale odruchowo sprawdzam godzinę
Pozbyłbym się zaznaczonego zwrotu. Jeżeli coś robi się odruchowo, to automatycznie bez przymusu.

Pozdrawiam

: pt 17 sie, 2018
autor: Ewa Kłobuch
ASie - nie zamierzam kaleczyć tekstu. Jaki są potrzebne i jak najbardziej na miejscu, ale jest ich za dużo i chyba znajdują się w zbyt małej odległości od siebie.

: pt 17 sie, 2018
autor: cortessa
Zawsze lubiłam wiersze Ewy. Przeczytałam uważnie sam tekst jak i uwagi odnoszące się do wiersza i chciałabym podzielić się moimi spostrzeżeniami.
Umiejętne korzystanie z zasobów językowych jest jednym z wyznaczników wartości literackiej tekstu. A język jest bogaty we wszelkiego rodzaju słowa powiązane najprzeróżniejszymi konstrukcjami. Jest rzeczą istotną, aby używać je z umiarem i z rozsądkiem. Np.
Ewa Kłobuch pisze:sparzyć się życiem jak pokrzywą
i mieć do niego żal krótkotrwały jak ból
I tak dla jednych podwójne zastosowanie spójnika "jak" będzie nagannym powtórzeniem, dla innych zaś powtórzeniem jako formą poetyckiego wyrazu. Ci pierwsi mogą szukać argumentu na swoją korzyść w drugim powtórzeniu:
Ewa Kłobuch pisze:głęboka jak zaspy
Ale czy będą mieli rację?
AS pisze:zaimki, spójniki i imiesłowy bywają wredne
ale i tajemnicze, niezwykłe;
Wszystko zależy od umiejętności poety, ale i... od wnikliwości czytającego.
AS pisze:np w zdaniu
to było jak grom z jasnego nieba
zaimek staje się podmiotem nieokreślonego zdarzenia lub zjawiska
i nie jest prawdą, że zaimek ZAWSZE zawęża pole interpretacji
bo w powyższym zdaniu akurat je poszerza;
Tu akurat się nie zgadzam. "To" jest zaimkiem odnoszącym się do kontekstu wypowiedzi, której akurat nie ma.
Np. Ona zmarła nad ranem. To było jak grom z jasnego nieba.
Jasne jest, że zaimek w tym zwrocie jest po prostu zgrzytliwy. Najczęściej można zastąpić go rzeczownikiem: wiadomość spadła na niego (nie była!) jak grom z jasnego nieba.
:rozyczka:

: pt 17 sie, 2018
autor: Ewa Kłobuch
To teraz już nie wiem... Wydawało mi się, że wszystkie jest ok (to odnośnie jaków), ale po zastrzeżeniach ze strony kilku osób... zwątpiłam. Co do reszty... Hmm.

: pt 17 sie, 2018
autor: AS
Cortesso
Ewa powinna Ci podziękować za wspaniały komentarz
jednak co do zaimka "to" pozostaniemy w sporze;
Twój przykład jest ok, ale mówisz o zjawisku powszechnie znanym jakim jest śmierć;
ale często zaimek "to" skrywa naszą niewiedzę;
kiedy dostaniesz do ręki nieznane Ci urządzenie, zapytasz
co to jest? do czego to służy?
często obserwuję nocne niebo i kiedy widzę fascynujące zjawisko, mówię:
to jest piękne
nie mając zielonego pojęcia, czy "to" jest gwiazdą, planetą czy UFO;
podobnie jest w wierszu Ewy;
to, co przemilczała, mogło być awanturą, tłuczeniem talerzy, albo wymachiwanie nożem;
peelka nie opowiada o zdarzeniu - choć mogłaby, więc dla nas
"to" pozostanie tajemnicą, ale zaimek pozwala odnotować fakt zaistnienia pewnych zdarzeń;
samo stwierdzenie "przemilczałam" natychmiast rodzi pytanie co
ale dodany zaimek zamyka temat;
to, co się wydarzyło pozostanie w sferze naszej niewiedzy

: pt 17 sie, 2018
autor: Ewa Kłobuch
Ewa, oczywiście, dziękuję. Tyle, że jest w pracy i zagląda z doskoku. O skupieniu nie ma mowy, więc nie będzie się wymądrzać. Zresztą... ja zawsze piszę "na wyczucie". Dlatego nigdy się nie upieram, że to ja mam rację.

: pt 17 sie, 2018
autor: AS
z reguły masz rację
ale z powodu Twojej cierpliwości jestem już łysy
i nie mam co rwać z głowy
:mrgreen:
a przecież w wierszach jak w życiu:
nie od razu dostrzegamy własne błędy...
wiem
komuś to już napisałem
:rozyczka:

: pt 17 sie, 2018
autor: Ewa Kłobuch
Tomku, cortesso, ASie - dziękuję za rozbudowane komentarze, za ciekawą wymianę zdań i kolejną lekcję :rozyczka:

: pt 17 sie, 2018
autor: Ewa Kłobuch
Po miesiącu, to ja już nie pamiętam, że coś takiego napisałam :mrgreen:

: pt 17 sie, 2018
autor: Ewa Kłobuch
Obiecanki cacanki :mrgreen: