Forum literackie Ogród Ciszy

nie wiem
jak pachniesz

tajemnicą są ulubione
książki
kamienie czy dzień
który zmienił wieczność

kiedy myślę o tobie
widzę zieleń

może to roześmiane
oczy
albo wiosna
późnym latem

Piękny obraz, widziany sercem

Boogie - sercem tak :-) Dziękuję, że piękny :-):-)

Magdo - byłoby cudownie :-) Dziękuję za Twe słowa :-)



Pozdrawiam

Niezapominajko

łamie się druga strofa; zamieńmy ją na zdanie
- pytające, na co wskazuje partykuła "czy":

tajemnicą są ulubione książki kamienie czy dzień który zmienił wieczność?

a sęk w tym, że dzień (liczba pojedyncza)
żre się z kamieniami i książkami (w liczbie mnogiej)
a przede wszystkim z orzeczeniem "są"

wyjścia są dwa

1) albo zamienić dzień na liczbę mnogą

tajemnicą
są ulubione książki
kamienie
czy dni
które zmieniły wieczność


a ponieważ "wieczność" jest oklepana
użyłbym innego rzeczownika, np perspektywę...

niestety, wadą tego rozwiązania
jest bombardowanie czytelnika pięcioma rzeczownikami:
tajemnica, książki, kamienie, dni, wieczność
co w jednym zdaniu jest oczywistą przesadą...

2) albo jedno pytające zamienić na dwa
(co łagodzi nieco wrażenie wyliczanki)

tajemnicą
są ulubione książki
czy kamienie
albo dzień
który zmienił wieczność

tak czy inaczej tajemnica powinna być w osobnym wersie
ze względu na ładną przerzutnię "nie wiem jak pachniesz tajemnicą"
bo zapis: "nie wiem jak pachniesz tajemnicą są ulubione"
całkowicie ją rozbraja...

serdeczne

Ładny portret nieznajomego :)

I ja zastanawiałam się nad drugą strofą, ale uwagi już zostały wyartykułowane powyżej.

ASie - dziękuję za tak dokladna analizę tekstu i cenne wskazówki... Jak teraz patrzę Twoimi oczami, to faktycznie do poprawy.
Dziękuję bardzo i przepraszam za literówki, ale piszę z komórki
Pozdrawiam

Magdo - tak, zaczynam doceniać różnorodność kamieni
Pozdrawiam

maybe - dziękuję bardzo i pozdrawiam ciepło

cortesso - dziękuję , spróbuję poprawić . Pozdrawiam

Magdo, bardzo ciekawa wariacja
I bardzo Ci dziękuję. Bardzo
Pozdrawiam ciepło.