Niezapominajko
łamie się druga strofa; zamieńmy ją na zdanie
- pytające, na co wskazuje partykuła "czy":
tajemnicą są ulubione książki kamienie czy dzień który zmienił wieczność?
a sęk w tym, że dzień (liczba pojedyncza)
żre się z kamieniami i książkami (w liczbie mnogiej)
a przede wszystkim z orzeczeniem "są"
wyjścia są dwa
1) albo zamienić dzień na liczbę mnogą
tajemnicą
są ulubione książki
kamienie
czy dni
które zmieniły wieczność
a ponieważ "wieczność" jest oklepana
użyłbym innego rzeczownika, np perspektywę...
niestety, wadą tego rozwiązania
jest bombardowanie czytelnika pięcioma rzeczownikami:
tajemnica, książki, kamienie, dni, wieczność
co w jednym zdaniu jest oczywistą przesadą...
2) albo jedno pytające zamienić na dwa
(co łagodzi nieco wrażenie wyliczanki)
tajemnicą
są ulubione książki
czy kamienie
albo dzień
który zmienił wieczność
tak czy inaczej tajemnica powinna być w osobnym wersie
ze względu na ładną przerzutnię "nie wiem jak pachniesz tajemnicą"
bo zapis: "nie wiem jak pachniesz tajemnicą są ulubione"
całkowicie ją rozbraja...
serdeczne