poeta na emeryturze
: wt 07 maja, 2019
już się nie buntuje
pisze wiersze pokorne niby ugłaskane fale
przypominają kryształ
można się w nich przejrzeć dotknąć dna
do żywego
nie skaleczyć o wystające kamienie
nikogo nie chce wodzić
poeta na emeryturze odwraca oczy od źródła
ku dalekim morzom
gdzie rzeka przemienia się w chmury
potem nadaje wierszom zaszczytne tytuły
i buduje z nich okręty
dla niedojrzałych kaczek
gdy toną umywa ręce
poeta na emeryturze nie dał się oszukać zmiennym prądom
nie ufa cudzym mapom brodów i mielizn
buduje własne żeremie
pali mosty
pisze wiersze pokorne niby ugłaskane fale
przypominają kryształ
można się w nich przejrzeć dotknąć dna
do żywego
nie skaleczyć o wystające kamienie
nikogo nie chce wodzić
poeta na emeryturze odwraca oczy od źródła
ku dalekim morzom
gdzie rzeka przemienia się w chmury
potem nadaje wierszom zaszczytne tytuły
i buduje z nich okręty
dla niedojrzałych kaczek
gdy toną umywa ręce
poeta na emeryturze nie dał się oszukać zmiennym prądom
nie ufa cudzym mapom brodów i mielizn
buduje własne żeremie
pali mosty