CZYSTA POEZJA
Moderator: Tomasz Kowalczyk
[center]Wieczór nadchodzi
Słońce powolutku
jak balon czerwony
sunie bezszelestnie po zszarzałym niebie
za las i za górę,
gdzieś w zachodnie strony
spać się wnet położy, a ja obok ciebie
mój ty komputerze.
Ekran monitora
światłem niebieskawym lekko rozjarzony
dziwny blask nasącza,
już wieczorna pora,
tam słońce, las, góry, tutaj elektrony,
pojmiesz czytelniku cóż to za finezja,
świat uczuć z techniką wdzięcznie skojarzony,
ileż tu uczucia,
jaka to poezja !
Droga wężem się wije,
znika hen w bezkresach,
pomruk brzmi traktora , to gwizd mercedesa,
gdzieś z łoskotem przemkną
jak bezskrzydłe ptaki
dzielni CHŁOPCY – DAWCY na swych Kawasaki.
Tam słońce i droga,
mercedes, motory,
tu fraszka, igraszka, zabawy, przytyki,
nie dojrzeć poezji ? trzeba by być chorym,
ileż tu uczucia,
ile poetyki ?
Przyroda, tęsknota, finezja, poezja,
pisać takie DZIEŁO tylko do szuflady ?
Nie dać narodowi ?
Toż czysta herezja!
bryłę świata zdolnym poruszyć z posady,
by wytwór mej Muzy trafił między ludzi !
Ja muszę !!!
Musisz ???
-pusty śmiech mnie zbudził -
spasuj grafomanie,
za wysokie progi
gdzie się pchasz miernoto,
ty do antologii ???
[/center]
Słońce powolutku
jak balon czerwony
sunie bezszelestnie po zszarzałym niebie
za las i za górę,
gdzieś w zachodnie strony
spać się wnet położy, a ja obok ciebie
mój ty komputerze.
Ekran monitora
światłem niebieskawym lekko rozjarzony
dziwny blask nasącza,
już wieczorna pora,
tam słońce, las, góry, tutaj elektrony,
pojmiesz czytelniku cóż to za finezja,
świat uczuć z techniką wdzięcznie skojarzony,
ileż tu uczucia,
jaka to poezja !
Droga wężem się wije,
znika hen w bezkresach,
pomruk brzmi traktora , to gwizd mercedesa,
gdzieś z łoskotem przemkną
jak bezskrzydłe ptaki
dzielni CHŁOPCY – DAWCY na swych Kawasaki.
Tam słońce i droga,
mercedes, motory,
tu fraszka, igraszka, zabawy, przytyki,
nie dojrzeć poezji ? trzeba by być chorym,
ileż tu uczucia,
ile poetyki ?
Przyroda, tęsknota, finezja, poezja,
pisać takie DZIEŁO tylko do szuflady ?
Nie dać narodowi ?
Toż czysta herezja!
bryłę świata zdolnym poruszyć z posady,
by wytwór mej Muzy trafił między ludzi !
Ja muszę !!!
Musisz ???
-pusty śmiech mnie zbudził -
spasuj grafomanie,
za wysokie progi
gdzie się pchasz miernoto,
ty do antologii ???
[/center]
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Dante, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli wiem, że nic nie wiem, to jednak coś wiem, a skoro wiem, to nie jest tak, że nic nie wiem.Więc w końcu sam już nie wiem ,czy wiem, że nie wiem, czy nie wiem, że wiem.
fakt, Dan[center][...]
gdzieś z łoskotem przemkną
jak bezskrzydłe ptaki
dzielni CHŁOPCY - DAWCY na swych Kawasaki.
Tam słońce i droga,
mercedes, motory,
tu fraszka, igraszka, zabawy, przytyki,
[...][/center]
tutaj igraszka, zabawa...,
a jak coś palniesz nie tak,
to nie zeskrobują cię, jak po bezmyślnej przejażdżce ścigaczem
świąteczne :ukłon:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Abi, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Ha! Wieczór jak wypisz-wypoezjuj spod mojego domu! I z domu, niestety też. [quote=""Dante""]spasuj grafomanie,
za wysokie progi
gdzie się pchasz miernoto,
ty do antologii ??? [/quote]A ja się pcham ze swoją! I to szerokimi łokciami!
A tak na marginesie - długo jeszcze mam czekać na Twoje wiersze? Jak się wszyscy spóźnialscy dogadają pod koniec tygodnia, mąż mnie z domu przegna weekendowo i sobie kogoś przygrucha do wyjazdu w plener. Więc wypełnij dobry uczynek ratujący małżeństwo - dawaj wiersze, poeto.
za wysokie progi
gdzie się pchasz miernoto,
ty do antologii ??? [/quote]A ja się pcham ze swoją! I to szerokimi łokciami!
A tak na marginesie - długo jeszcze mam czekać na Twoje wiersze? Jak się wszyscy spóźnialscy dogadają pod koniec tygodnia, mąż mnie z domu przegna weekendowo i sobie kogoś przygrucha do wyjazdu w plener. Więc wypełnij dobry uczynek ratujący małżeństwo - dawaj wiersze, poeto.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Hm,ewentualni komentatorzy mają zgryza, czy wbrew faktom protestować, czy też przez grzeczność nie zaprzeczać <img>
No, wiersze wysłane, Twoje małżeństwo., Mariolu , uratowane <img>
No, wiersze wysłane, Twoje małżeństwo., Mariolu , uratowane <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Dante, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli wiem, że nic nie wiem, to jednak coś wiem, a skoro wiem, to nie jest tak, że nic nie wiem.Więc w końcu sam już nie wiem ,czy wiem, że nie wiem, czy nie wiem, że wiem.
no to ja sie tylko wyłgam uśmiechami od tego zgryzanego komentowania....
ale poczytałam z prawdziwą przyjemnością ..- jak zawsze Ciebie zresztą .. <img> <img>
ale poczytałam z prawdziwą przyjemnością ..- jak zawsze Ciebie zresztą .. <img> <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
Tristian Bernard
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
[quote=""Panterka""]no to ja sie tylko wyłgam uśmiechami od tego zgryzanego komentowania....[/quote]Wielka szkoda, że wyłgałaś się i od zamieszczenia swoich wierszy w Antologii.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Czysta poezja... czy ona istnieje?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
- niewielka strata żabko... Za krótko tu jestem żeby zajmowaćWielka szkoda, że wyłgałaś się i od zamieszczenia swoich wierszy w Antologii.
_________________
miejsce między stałymi bywalcami ... Moje pisanie wciąż boryka się z monotematyzmem ... Następnym razem się poprawię ... <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
Tristian Bernard
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Wbrew faktom protestując, przez grzeczność nie zaprzeczam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
[quote=""Panterka""]... Moje pisanie wciąż boryka się z monotematyzmem ... Następnym razem się poprawię ... :buziol:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Dante, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli wiem, że nic nie wiem, to jednak coś wiem, a skoro wiem, to nie jest tak, że nic nie wiem.Więc w końcu sam już nie wiem ,czy wiem, że nie wiem, czy nie wiem, że wiem.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
[quote=""Panterka""]Za krótko tu jestem żeby zajmować
miejsce między stałymi bywalcami .[/quote]No i coś takiego sprawia, że listki mi więdną... Rozpacz po prostu...
miejsce między stałymi bywalcami .[/quote]No i coś takiego sprawia, że listki mi więdną... Rozpacz po prostu...
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde