Salon tatuażu

[Latima]

Ze mną się nie wygrywa, jestem czasem,
moje wskazówki podlegają jednej władzy.
Faetonie, synu śmiertelnej matki, marzyłeś
o złotym powozie, którego zazdroszczą stworzeni
z gliny i łez, pozornie nietrwałego materiału.

Mało wiesz, za mało. Łzy żłobią granit,
tworzą tatuaże, niezmywalne.
Z dna rzeki zobaczysz zaskakujący rysunek.
Nieskończona jest cierpliwość. Ja latami projektuję
szczegóły, wytyczam cel.

Zanim odstawią konie do stajni,
nauczę twoich potomków sztuki powożenia.
Oni przejmą porzucone lejce
bez pytania o zgodę

[Leon Gutner]

Przyjemne czytanie miał Leo.

Z uszanowaniem L.G.

[Tomasz Kowalczyk]

Przeczytałem ten wiersz już kilka razy - jest wprost fantastyczny.

Pozdrawiam

[cortessa]

I ja również spieszę z gratulacjami za przepiękny utwór.

[Krystyna Morawska]

Widzę tu świetny dialog poety z mitologią i sporą ilość ciekawych odniesień. Jednak najważniejsza jest tu wierność zasadom i samemu sobie. Tak odbieram ten szczególny wiersz.

[Latima]

dziękuję, tak, to szczególny dla mnie wiersz. Odniesienia i refleksje są bardzo osobiste, dlatego pozostawiam czytelnikowi prawo do dowolnej interpretacji. Jeszcze raz dziękuję za przychylność, La

[Pranda]

Zaiste, wiersz wprost wspaniały! Pozdrawiam

[maybe]

Co mogę napisać? Jestem zachwycona treścią i wdzięczna za lekcję z mitologii

[Irena]

Nie wątpię, że wytyczyć cel i nim podążać to zadanie dla TYTANA pracy.

Zanim odstawią konie do stajni,
nauczę twoich potomków sztuki powożenia.
Oni przejmą porzucone lejce
bez pytania o zgodę

Oby tylko miał kto przejąć te porzucone lejce, oby był nauczony sztuki powożenia z korzyścią dla
kolejnych pokoleń.
Latimo, chylę czoła.

[Julka]

Mało wiesz, za mało. Łzy żłobią granit,
tworzą tatuaże, niezmywalne.

Latima
Te wersy najbardziej mi pasują do życiowej treści,
są do bólu prawdziwe. Cała reszta jest do kilkakrotnego czytania.
Wystarczy przemyśleć głębię wyrazu, wyrażoną przez Ciebie, by się zachwycić.