między drzewami
Moderator: Tomasz Kowalczyk
sosny strzegą cię jak polanę
słońce darując co dzień
i chylą się dachem gdy pada
nie wiem czy pozwolą
podejść na odległość szeptu
zazdrosne o spojrzenie
gdy zaszumią tajemnicą
zostanę między kartkami
nieprzeczytanej książki
zapomnę o ostatniej stronie
słońce darując co dzień
i chylą się dachem gdy pada
nie wiem czy pozwolą
podejść na odległość szeptu
zazdrosne o spojrzenie
gdy zaszumią tajemnicą
zostanę między kartkami
nieprzeczytanej książki
zapomnę o ostatniej stronie
Ostatnio zmieniony pn 04 maja, 2009 przez Mariusz, łącznie zmieniany 1 raz.
każdy komentarz uczy
[quote=""Mariusz""]
i zapomnę o ostatniej stronie[/quote]
a może "i o stronie ostatniej zapomnę", te (o ostatniej) dwie literki "o" obok siebie źle się czyta (przynajmniej dla mnie, ale ja na poezji się nie znam), poza tym - podoba się <img>
Pozdrawiam serdecznie
i zapomnę o ostatniej stronie[/quote]
a może "i o stronie ostatniej zapomnę", te (o ostatniej) dwie literki "o" obok siebie źle się czyta (przynajmniej dla mnie, ale ja na poezji się nie znam), poza tym - podoba się <img>
Pozdrawiam serdecznie
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez melisa, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie przejmuj się Meliso, ja też się nie znam na poezji <img> . Jeśli chodzi o Twoją propozycję, to chyba powstanie inwersja, a pierwotna kolejność wyrazów wydaje mi się właściwa. Czasem stosuję takie zabiegi ale tutaj nie zmieni to efektu ( z tym, że mogę się mylić) <img> Dziękuję za zagłębienie w tekście i pozdrawiam serdecznie
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariusz, łącznie zmieniany 1 raz.
każdy komentarz uczy
Czytam z upodobaniem
trafiłeś w moja sympatuę do drzew
ich personifikacja bardzo mi odpowiada
wiersz wywołał we mnie wspomnienia dziecinstwa
pozdrawiam
trafiłeś w moja sympatuę do drzew
ich personifikacja bardzo mi odpowiada
wiersz wywołał we mnie wspomnienia dziecinstwa
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Alicjazz, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiersz czytam płynnie, ale potykam się w wytłuszczonych wersach.
[quote=""Mariusz""]sosny strzegą cię jak polanę
słońce darując co dzień
i chylą się dachem gdy pada [/quote]
Tak naprawdę, to głównym "winowajcą" jest wers drugi.
[quote=""Mariusz""]i zapomnę o ostatniej stronie[/quote]
A może usunąć spójnik na początku wersu? To już drugi, który rozpoczyna wers. Byłoby ciekawie, gdyby zamiast czasownika "zapomnieć" dać jakieś inne wyrażenie synonimiczne.
Pozdrawiam
Tomek
[quote=""Mariusz""]sosny strzegą cię jak polanę
słońce darując co dzień
i chylą się dachem gdy pada [/quote]
Tak naprawdę, to głównym "winowajcą" jest wers drugi.
[quote=""Mariusz""]i zapomnę o ostatniej stronie[/quote]
A może usunąć spójnik na początku wersu? To już drugi, który rozpoczyna wers. Byłoby ciekawie, gdyby zamiast czasownika "zapomnieć" dać jakieś inne wyrażenie synonimiczne.
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Mariuszku, ja tam byłam, widziałam i wiesz co? Bez "a" przed "gdy" oraz "i" z ostatniego wersu:). Pozdrawiam sosnowo i dzięki za te lirykę.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Sosna, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak można na małych piórach latać tak bardzo wysoko?
Podoba się a czepiali się inni ja nie będę <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.