Odwyk(2)
Moderator: Tomasz Kowalczyk
zbyt wiele by za mało mieć zbyt wiele bym milczeniem grał
ostatkiem ran w samotności spać śniąc wykrwawiać się
w każdej utraconej sekundzie twój śmiertelny ślad
odnalazł mnie ten stan potępiony depresyjny liry dance
od mozolnych prób zapomnienia światła tego co w nas wspólnego jest
musimy trwać na łasce Wen Wen które śmieją się z nas
w mozolnych próbach zapomnieniach światła tego co spaja świat
ciemność zabija ogrom słów bez krzyku skroplonych min
gdy w układanki złożony wzór nie poskładasz więcej się
będziesz jak ten o tysiącu twarzy zapomniany tłum
nigdy nie poznasz prawdy układ śmiertelny to
płacząc poniżasz wszystko co znaczenie jakieś ma
naskórek zdzierając z twarzy by zapomnieć
sekund chwil parę
życie trwa
ostatkiem ran w samotności spać śniąc wykrwawiać się
w każdej utraconej sekundzie twój śmiertelny ślad
odnalazł mnie ten stan potępiony depresyjny liry dance
od mozolnych prób zapomnienia światła tego co w nas wspólnego jest
musimy trwać na łasce Wen Wen które śmieją się z nas
w mozolnych próbach zapomnieniach światła tego co spaja świat
ciemność zabija ogrom słów bez krzyku skroplonych min
gdy w układanki złożony wzór nie poskładasz więcej się
będziesz jak ten o tysiącu twarzy zapomniany tłum
nigdy nie poznasz prawdy układ śmiertelny to
płacząc poniżasz wszystko co znaczenie jakieś ma
naskórek zdzierając z twarzy by zapomnieć
sekund chwil parę
życie trwa
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
[quote=""wędrowiec""]zbyt wiele by za mało mieć zbyt wiele bym milczeniem grał
ostatkiem ran w samotności spać śniąc wykrwawiać się
[/quote]
A może tak, dla wygodniejszego czytania?
zbyt wiele by za mało mieć
zbyt wiele bym milczeniem grał
ostatkiem ran w samotności spać
śniąc wykrwawiać się
[quote=""wędrowiec""]musimy trwać na łasce Wen Wen które śmieją się z nas [/quote]
Brzmi jak z chińskiego - myślę, że jedne Weny wystarczą.
Całość przypomina tekst piosenki. Dużo tu uczucia. Mam wrażenie czytania manifestu peela nie do końca wierzącego w prawdziwość swoich słów.
ostatkiem ran w samotności spać śniąc wykrwawiać się
[/quote]
A może tak, dla wygodniejszego czytania?
zbyt wiele by za mało mieć
zbyt wiele bym milczeniem grał
ostatkiem ran w samotności spać
śniąc wykrwawiać się
[quote=""wędrowiec""]musimy trwać na łasce Wen Wen które śmieją się z nas [/quote]
Brzmi jak z chińskiego - myślę, że jedne Weny wystarczą.
Całość przypomina tekst piosenki. Dużo tu uczucia. Mam wrażenie czytania manifestu peela nie do końca wierzącego w prawdziwość swoich słów.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Jak nieudolny moralitet - taka dydaktyka spowita nadsłowiem.................napompowane, to i męczące w czytaniu....................łącznie z powabem nudy, jaka wkrada się już po czterech wersach................zatem czytam i czytam i wiem dokładnie tyle samo co - bez czytania (to nie jest złośliwość)..................Serdecznie Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mithril, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Mój odczyt wiersza prawie (wypisz, wymaluj) jak Emde, z pierwiastkami Mithrill.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Nie wniosę nic nowego swoim komentarzem: Mithril przekazał moje odczucia. Pogubiłem się w wierszu, w którym jest zbyt wiele rozpoczętych szlaków, które prowadzą donikąd.
Pozdrawiam
Tomek
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.