Czasotracenie
Moderator: Tomasz Kowalczyk
-
- Posty: 173
- Rejestracja: pn 25 maja, 2015
Kiedyś się napisze ten ostatni
wiersz, który prześladuje od czasu
pierwszych starań wiązania
mowy. Pogubiona w wieloznaczeniach,
próbowałaś wyrwać kilka chwil ze snu,
który już czarno-biały. Wystarczy
zgasić światło, by uwolnić cienie
ze ścian, jesteśmy śladem na śniegu
nieświadomym odwilży, szkoda słów
dla naszych nicnieznaczeń.
wiersz, który prześladuje od czasu
pierwszych starań wiązania
mowy. Pogubiona w wieloznaczeniach,
próbowałaś wyrwać kilka chwil ze snu,
który już czarno-biały. Wystarczy
zgasić światło, by uwolnić cienie
ze ścian, jesteśmy śladem na śniegu
nieświadomym odwilży, szkoda słów
dla naszych nicnieznaczeń.
Mimochodem...
Każde słowo w tym wierszu boli, jakby wszystko już zostało zaprzepaszczone i nic nie miało się zdarzyć... A przecież życie tak nie działa - to w śmierci zastygamy. Życie jest ciągłą zmianą, niekiedy bardzo subtelną, niemal niezauważalną, ale zmianą, ruchem.
Być może owa "pogubiona" jest nie tą, choć często upieramy się, by walczyć i czekać na to, co przesądzone, niemożliwe...
Mimo, że to na wskroś smutny tekst, wyławiam z niego światło: czarno-biały sen nie musi oznaczać defetyzmu. Mnie kojarzy się z dawnym światem, którym rządziły czyste reguły: czarne było czarne, białe - białe.
Nicnieznaczenia nie istnieją, chyba, że w naszym umyśle, ewentualnie w złych intencjach innych ludzi - mówią, że coś nic nie znaczy, gdy chcą nas zranić, osłabić. Wszystko ma znaczenie: wszechświat to system naczyń połączonych - nic nie jest zbędne. Nie powiem: sama czasem czuję, że wszystko na nic... To chwilowe. O ile zdecydujemy się walczyć: jeśli nie o ten sen, to o inny.
Bezsilność więzi nas i dręczy - gdy nie możemy mieć tego, czego pragniemy, kiedy, mimo starań, wszystko idzie nie tak. Ale muszę wierzyć, że to nieprawda, że jak w piosence Tiltu - Jeszcze będzie przepięknie/ Jeszcze będzie normalnie. Trzeba tylko dać sobie szansę...
Tęskniłam za Twoją poezją.
Być może owa "pogubiona" jest nie tą, choć często upieramy się, by walczyć i czekać na to, co przesądzone, niemożliwe...
Mimo, że to na wskroś smutny tekst, wyławiam z niego światło: czarno-biały sen nie musi oznaczać defetyzmu. Mnie kojarzy się z dawnym światem, którym rządziły czyste reguły: czarne było czarne, białe - białe.
Nicnieznaczenia nie istnieją, chyba, że w naszym umyśle, ewentualnie w złych intencjach innych ludzi - mówią, że coś nic nie znaczy, gdy chcą nas zranić, osłabić. Wszystko ma znaczenie: wszechświat to system naczyń połączonych - nic nie jest zbędne. Nie powiem: sama czasem czuję, że wszystko na nic... To chwilowe. O ile zdecydujemy się walczyć: jeśli nie o ten sen, to o inny.
Bezsilność więzi nas i dręczy - gdy nie możemy mieć tego, czego pragniemy, kiedy, mimo starań, wszystko idzie nie tak. Ale muszę wierzyć, że to nieprawda, że jak w piosence Tiltu - Jeszcze będzie przepięknie/ Jeszcze będzie normalnie. Trzeba tylko dać sobie szansę...
Tęskniłam za Twoją poezją.
-
- Posty: 832
- Rejestracja: ndz 14 lut, 2016
Piękny i dogłębny komentarz Vesper mówi wszystko. Nie wiem na ile to czasotracenie, a na ile nie, ale uważam, że moj czas nie został ani stracony, ani zmarnowany. Dobry, spójny wiersz. Druga strofa trafia do serducha, bardzo.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
"Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu"
- Krystyna Morawska
- Posty: 1458
- Rejestracja: czw 04 cze, 2020
- Lokalizacja: Toruń
Jałowe słowa zawsze zostawiają udrękę, ale to z nich mogą powstać najpiękniejsze wiersze, nawet jeśli na lichwiarski procent. Pięknie!
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4459
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Na pewno kiedyś zmierzymy się po raz ostatni z naszymi nienapisanymi lub dopiero piszącymi się wierszami. Nie chcę, przynajmniej dziś, aby ktoś zgasił światło. Jeszcze nie obłaskawiłem cieni. Pewnie już powinienem o tym myśleć.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
- Ewa Włodek
- Posty: 3887
- Rejestracja: wt 01 mar, 2011
- Lokalizacja: Kraków
słów - to szkoda dla przysłowiowego "austriackiego gadania". Natomiast dla takiego przesłania, jak w tym pięknym i pełnym gorzkiej refleksji wierszu - nie szkoda ich, przeciwnie, są wskazane! Tym bardziej, że jednak w życiu nie ma "nicnieznaczeń", jest za to mnóstwo "wieloznaczeń", i te warte są wszelakich słów.
Taka mi się refleksja nasunęła przy lekturze.
Poczytałam z uwagą, w zadumie i z przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Taka mi się refleksja nasunęła przy lekturze.
Poczytałam z uwagą, w zadumie i z przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Niebo gwiaździste nade mną...
Immanuel Kant
Immanuel Kant
Specjalizujesz się, Czarnowidzu, w utworach opisujących stan ducha między przedostatnim a ostatnim utworem. Twój bohater zdaje sobie sprawę z nieuchronności końca, ale szamoce się, zbierając resztki pomysłów na napisanie tego ostatniego - manifestu, przesłania, puenty... Wszystko, co przedstawiasz, to nie kwestia subiektywnego pesymizmu, lecz prawda. Trudno ją pojąć, gdy jest się pełnym sił witalnych.
Gratuluję wyrazistego przedstawiania tej prawdy!
Gratuluję wyrazistego przedstawiania tej prawdy!