dalej niż daleko stąd

[Mariusz]

czas pozwala naginać rzeczywistość
do niewiarygodnych kształtów

jeśli prawda leży pośrodku
a lustrom nie wolno kłamać
znajdę siebie
w połowie drogi do odbicia

czarownice były wymyślone
żyją tylko ich ofiary

[Leon Gutner]

Właściwie znów tylko jedno zastrzeżenie.
Krótko a zdążyłem już złapać smaczek i nagle koniec.
Wiem co powiesz więc już znikam

Z uszanowaniem L.G.

[Mariusz]

Cieszę się, że posmakowałeś Leonie. W większych ilościach może być szkodliwe . Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.

[felicja]

Dla mnie akurat niezbyt smaczne.
Pozdrawiam

[Mariusz]

Rozumiem Felicjo i dziękuję, że o tym napisałaś. Pozdrawiam serdecznie.

[Tomasz Kowalczyk]

Świetny wiersz, Mariuszu! Ujęły mnie przede wszystkim metaforyka i lapidarność.

Pozdrawiam

[mysia]

Tak, tak zwłaszcza jeśli jakakolwiek prawda leży i czeka by po nią sięgać i to czemu czy zaraz pośrodku a nie po kanciastych a zatem ostrych brzegach a lustra potrafią gadać zapewniam cię, Mariuszu

[Krystyna Morawska]

Już sam tytuł zaciekawia, reszta trochę nieprzenikniona czyli adekwatna do prawdy, która objęta tajemnicą, każdemu z nas inaczej da się poznać. Świetna puenta i całość.

[Mariusz]

Dziękuję Tomku za miłe słowa i czas przy wierszu.
Można się jeszcze zastanowić Mysiu, czy połowa drogi do odbicia jest osiągalna. Dziękuję za refleksję.
To prawda Wilgo, prawda może być w najmniej oczywistym miejscu. Dziękuję za chwilę z wierszem.
Pozdrawiam Was serdecznie.

[Hanna L.]

A co, jeśli, jak napisała mysia, prawda leży na ostrym brzegu?
Intrygujący wiersz
Pozdrawiam

[Mariusz]

Tak Hanno, to bardzo ciekawe pytanie, aż chce się zadać jeszcze jedno: a jeśli nie istniałoby "jeśli" ?
Dziękuję za czytanie i komentarz. Pozdrawiam

[Vesper]

Świetny, wielowymiarowy tekst z genialną puentą
Większość ludzi nie jest gotowa przyjąć prawdę. Stąd tak bardzo iluzoryczny współczesny świat i ucieczki w wirtualność bądź nałogi. To wygodniejsze i prostsze niż stawianie trudnych pytań. Nie wszyscy chcą znać odpowiedzi.
Lustra? Potrafią kaleczyć równie skutecznie co prawda, ale tylko tak możemy odnaleźć siebie - tych najbardziej prawdopodobnych.
Czarownice - owszem, nie istniały. Wymyślone na użytek tych, którzy walczyli ze wszystkim co otwarte, inne, nieznane. Choć myślę, że trzeba niezwykłej ostrożności w nazywaniu kogoś ofiarą - granice bywają bardzo cienkie. Niejednoznaczność zdarzeń, intencji, okoliczności - często mnie przeraża. Nic nie jest tak proste, jakbyśmy pragnęli...

[Mariusz]

Niskie ukłony, Vesper za komentarz i podziękowania za refleksję. Pozdrawiam serdecznie