Jesiennie

[Liliana]

Deszcz jesienny tyle smutku w sobie niesie,
krople głośno uderzają o parapet,
zmokły gołąb szuka suchych miejsc pod dachem,
wszystko wokół zda się mówić: to już jesień.

Późna róża się przygląda zwiędłym płatkom
i łzy roni za motylem barwnym, który
całe lato obiecywał złote góry,
po czym zniknął urzeczony jej sąsiadką.

Pustoszeje kwietny ogród, nikną barwy,
cichną szepty traw i roślin na rabatach,
tylko bury kot przez furtkę się zakrada,
może myszkę jakąś młodą dzisiaj zwabi?

Ale myszka to nie w ciemię bita panna,
wie, że z kotem ryzykowna jest zabawa,
ze swej norki delikatnie wąs wystawia,
jeszcze chwila i na nosie kotu zagra.

[Tomasz Kowalczyk]

Pozdrawiam

[Liliana]

To prawda, że jesień (i ta w przyrodzie, i jesień naszego życia) przyjdzie i nie ma na to rady, ale miejmy nadzieję, że możemy choć trochę wpłynąć na jej przebieg.

Dziękuję za piękną piosenkę, Tomku.
Pozdrawiam

[Leon Gutner]

Li ładnie o jesieni przez trzy strofy - czwarta nieco mi odstaje od nastroju reszty.
Z jesienną przyjemnością L.G.

[Liliana]

Li ładnie o jesieni przez trzy strofy - czwarta nieco mi odstaje od nastroju reszty.
Z jesienną przyjemnością L.G.

Dzięki za głos, Leo. Jakoś mnie ta myszka zaintrygowała. Przemyślę temat.

[cortessa]

Za jesienią już tylko tęsknota. Zastanawiam się, czy bezdomny kot tłumi zew krwi, widząc zziębniętą mysz, która takoż domu nie posiada...

[Liliana]

Za jesienią już tylko tęsknota. Zastanawiam się, czy bezdomny kot tłumi zew krwi, widząc zziębniętą mysz, która takoż domu nie posiada...

Miło Cię gościć, cortesso. Mam nadzieję, że kot nie okaże się taki bezwzględny.
Pozdrawiam serdecznie.

[Hanna L.]

I zatęskniłam za jesienią za sprawą wiersza
Tak szybko rozpanoszyła się zima tego roku. Brrr.
Pozdrawiam