pod wietrznym lasem
Moderator: Tomasz Kowalczyk
ramieniem pszenicy objął armię
w trójkolorowe wstęgi ozdobił
i milczał przez wieki
a one mówiły
gdy drzewa pozwolą zasypiać
pamiętaj o wietrze
suche gałęzie spadają stosami
dźwięki zawodzą
do ognia spod rozgrzanej stali
pytaniem czy cisza była rozkazem
w trójkolorowe wstęgi ozdobił
i milczał przez wieki
a one mówiły
gdy drzewa pozwolą zasypiać
pamiętaj o wietrze
suche gałęzie spadają stosami
dźwięki zawodzą
do ognia spod rozgrzanej stali
pytaniem czy cisza była rozkazem
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariusz, łącznie zmieniany 1 raz.
każdy komentarz uczy
wiesz co... gałązki, cisza i wiatr - od pewnego czasu chodzi za mną taki wiersz, zwłaszcza, gdy oglądałam film o pewnym facecie, który tworzy sztukę na łonie natury, coś w stylu bioArtu. właśnie on kiedyś tworzył pajęczynkę z gałązek, upinając ją do drzewa. jeden podmuch wiatru i wszystko upadło. wszystko to sprowadzało się do kwestii przemijania i myślę, że w twoim wierszu ten problem również się pojawia. bo skąd cisza, skąd miałby być gwar, skoro nie ma go już kto tworzyć?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
- Kontakt:
Zaintrygował mnie tytuł, który "koresponduje" z tytułem mojego wiersza: "nad wiecznym miastem" Nawet można zauważyć pewne podobieństwo fonetycznie.
W wierszu "nad wiecznym miastem" na problem patrzymy z lotu ptaka, tutaj musimy spojrzeć na problem "z dołu" z epicentrum wydarzeń.
[quote=""Mariusz""]ramieniem pszenicy objął armię [/quote]
W nawiązaniu do mojego wiersza o wiecznym mieście Rzymie, przypomniała mi się pewna b. wymowna scena z filmu "Gladiator" , gdzie główny bohater szedł przez zboże z wyciągniętymi ramionami, tak jakby chciał objąć nimi swoją rozbitą armię i ukrzyżowana rodzinę. Obraz był tak skonstruowany, jakby się miało wrażenie, że gladiator i pszenica stanowiły integralną całość.
Jeśli spojrzymy na wiersz bez korespondencji dwóch wierszy, to wyłoni nam się zupełnie inny obraz, który nabierze uniwersalnego charakteru. Każde pole bitewne porośnie pamięć i roślinność, która będzie żywić się historią, krew przeniknie do korzeni, by łany zbóż mogły szumieć opowieści z tamtych dni, a maki były bardziej czerwone.
[quote=""Mariusz""]w trójkolorowe wstęgi ozdobił [/quote]
Ten fragment można interpretować na dwa sposoby. Można nawiązać do historii, i potraktować trójkolorową wstęgę do symboli narodowych (np. Francji, Węgier etc.), ale również ograniczyć się do efektu wizualnego i gry kolorów związanych z krajobrazem.
[quote=""Mariusz""]i milczał przez wieki
a one mówiły[/quote]
Tak, las to milczący świadek wydarzeń, tylko drzazgi pamięci i zabliźnione rany na drzewach są wspomnieniem tamtych dni. Tylko śpiew zboża poruszany wiatrem snuje opowieści.Pamiętam słowa pewnej żołnierskiej pieśni: "i ucałuj jak kochanka, ja żyć będę w kłosach zbóż". Być może, jeśli wsłuchamy się w szum zboża, usłyszymy historię poszczególnych ludzi, którzy kochali, walczyli i zginęli...
[quote=""Mariusz""]suche gałęzie spadają stosami[/quote]
I spadać będą. A stosy wciąż płoną... Płonie pamięć, ludzie, zakazane księgi. Czarne welony jak dym kadzidła unoszą się do nieba z wołaniem o pomstę, błaganiem lub zwątpieniem. Zapomniał człowiek, że las odradza się jak feniks z popiołów. Na zgliszcza spadnie życiodajny deszcz i znów ożyje pamięć ...
[quote=""Mariusz""]dźwięki zawodzą
do ognia spod rozgrzanej stali [/quote]
Czy tu nie powinno być"od"?
[quote=""Mariusz""]pytaniem czy cisza była rozkazem[/quote]
Na to pytanie nikt nie odpowie, chyba że las, ale on wciąż milczy...
Pozdrawiam
Jola
W wierszu "nad wiecznym miastem" na problem patrzymy z lotu ptaka, tutaj musimy spojrzeć na problem "z dołu" z epicentrum wydarzeń.
[quote=""Mariusz""]ramieniem pszenicy objął armię [/quote]
W nawiązaniu do mojego wiersza o wiecznym mieście Rzymie, przypomniała mi się pewna b. wymowna scena z filmu "Gladiator" , gdzie główny bohater szedł przez zboże z wyciągniętymi ramionami, tak jakby chciał objąć nimi swoją rozbitą armię i ukrzyżowana rodzinę. Obraz był tak skonstruowany, jakby się miało wrażenie, że gladiator i pszenica stanowiły integralną całość.
Jeśli spojrzymy na wiersz bez korespondencji dwóch wierszy, to wyłoni nam się zupełnie inny obraz, który nabierze uniwersalnego charakteru. Każde pole bitewne porośnie pamięć i roślinność, która będzie żywić się historią, krew przeniknie do korzeni, by łany zbóż mogły szumieć opowieści z tamtych dni, a maki były bardziej czerwone.
[quote=""Mariusz""]w trójkolorowe wstęgi ozdobił [/quote]
Ten fragment można interpretować na dwa sposoby. Można nawiązać do historii, i potraktować trójkolorową wstęgę do symboli narodowych (np. Francji, Węgier etc.), ale również ograniczyć się do efektu wizualnego i gry kolorów związanych z krajobrazem.
[quote=""Mariusz""]i milczał przez wieki
a one mówiły[/quote]
Tak, las to milczący świadek wydarzeń, tylko drzazgi pamięci i zabliźnione rany na drzewach są wspomnieniem tamtych dni. Tylko śpiew zboża poruszany wiatrem snuje opowieści.Pamiętam słowa pewnej żołnierskiej pieśni: "i ucałuj jak kochanka, ja żyć będę w kłosach zbóż". Być może, jeśli wsłuchamy się w szum zboża, usłyszymy historię poszczególnych ludzi, którzy kochali, walczyli i zginęli...
[quote=""Mariusz""]suche gałęzie spadają stosami[/quote]
I spadać będą. A stosy wciąż płoną... Płonie pamięć, ludzie, zakazane księgi. Czarne welony jak dym kadzidła unoszą się do nieba z wołaniem o pomstę, błaganiem lub zwątpieniem. Zapomniał człowiek, że las odradza się jak feniks z popiołów. Na zgliszcza spadnie życiodajny deszcz i znów ożyje pamięć ...
[quote=""Mariusz""]dźwięki zawodzą
do ognia spod rozgrzanej stali [/quote]
Czy tu nie powinno być"od"?
[quote=""Mariusz""]pytaniem czy cisza była rozkazem[/quote]
Na to pytanie nikt nie odpowie, chyba że las, ale on wciąż milczy...
Pozdrawiam
Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Dziękuję Sisley za zaglądnięcie, miło że mnie odwiedzasz
Jolu, uwielbiam Twoje rozszyfrowywanie wierszy, mimo szerokiego spojrzenia, pozostawia jeszcze sporo do wyczytania i daje możliwości do indywidualnego interpretowania.[quote=""Jola""]Mariusz napisał/a:
dźwięki zawodzą
do ognia spod rozgrzanej stali
Czy tu nie powinno być"od"? [/quote]tutaj Jolu, powinno być "do". Słowo "zawodzą" wykorzystałem nie tylko w jednym znaczeniu.
...a jeśli chodzi o Kraków, to takich spotkań się nie zapomina.. pewnie nie raz do niego wrócimy. Pozdrawiam serdecznie <img>
Jolu, uwielbiam Twoje rozszyfrowywanie wierszy, mimo szerokiego spojrzenia, pozostawia jeszcze sporo do wyczytania i daje możliwości do indywidualnego interpretowania.[quote=""Jola""]Mariusz napisał/a:
dźwięki zawodzą
do ognia spod rozgrzanej stali
Czy tu nie powinno być"od"? [/quote]tutaj Jolu, powinno być "do". Słowo "zawodzą" wykorzystałem nie tylko w jednym znaczeniu.
...a jeśli chodzi o Kraków, to takich spotkań się nie zapomina.. pewnie nie raz do niego wrócimy. Pozdrawiam serdecznie <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariusz, łącznie zmieniany 1 raz.
każdy komentarz uczy
Po "rozbiorze Joli trudno jeszcze coś napisać mądrego :). Na szczęście czytałam ten inspirujący, więc mam powiązanie. Ale równiez doskonale czyta się jako samodzielny tekst. Interpretacja zawsze będzie nawiązywać do historii, do ludzkich emocji, do faktów. Mówią wieki - to prawda. I palbą i ciszą. Bardzo fajny tekst. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Sosna, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak można na małych piórach latać tak bardzo wysoko?
Dziękuję Sosno, cieszę się, że czytasz moje teksty. Pozdrawiam serdecznie <img>
P.S. Obok "Gladiatora" dodałbym jeszcze początkowy i końcowy obraz z filmu "August Rush"
P.S. Obok "Gladiatora" dodałbym jeszcze początkowy i końcowy obraz z filmu "August Rush"
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariusz, łącznie zmieniany 1 raz.
każdy komentarz uczy
-
- Posty: 417
- Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Dobry i ciekawy tekst. :)
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Łucja Kucińska, łącznie zmieniany 1 raz.
las zawsze inspiruje w lesie człowiek maleje jak w świątyni
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mirek, łącznie zmieniany 1 raz.
zajrzyj pod podszewkę świata a dostrzeżesz kolory
czas to pieniądz
nie mam czasu
czas to pieniądz
nie mam czasu
Twój wiersz pozwala rzeczywiście interpretować się na różnorakie sposoby. Również i ja cofnąłem o się dwa tysiące lat, kiedy posiane zostało ziarno. Wytyczona została wówczas pewna droga rozwoju człowieka. Była to propozycja, nie przymus wcielany w życie ogniem i mieczem. Historia pokazała, że człowiek wiele znaków pojmował po ludzku, czyli dla swoich partykularnych interesów gotów był układać stosy. Każda - najpiękniejsza nawet idea - traci swoje pierwotne założenie, jeżeli dotknie jej zło.
Tylko milczenia nie da się uciszyć - ono potrafi przemawiać z ogromną siłą. Tylko zło potrafi zamieniać je w ciszę. Pozorną ciszę. Tylko człowiek...
Pozdrawiam
Tomek
Tylko milczenia nie da się uciszyć - ono potrafi przemawiać z ogromną siłą. Tylko zło potrafi zamieniać je w ciszę. Pozorną ciszę. Tylko człowiek...
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.