za granicą
Moderator: Tomasz Kowalczyk
modlisz się koniuszkami palców
na obcej miedzy grzebiesz
nie chcesz przyznać czy nie możesz
ocucić szeroko otwartych źrenic
widzę i nie grzmię
choć dawno blask uciekł z szyb
zaciągając szare zasłony kościelne
dzwony nie biły w ten czas
wybiłeś ostatnią granicę - oko
a jutro spakujemy walizki
z dala od gwałconych dzieci
na obcej miedzy grzebiesz
nie chcesz przyznać czy nie możesz
ocucić szeroko otwartych źrenic
widzę i nie grzmię
choć dawno blask uciekł z szyb
zaciągając szare zasłony kościelne
dzwony nie biły w ten czas
wybiłeś ostatnią granicę - oko
a jutro spakujemy walizki
z dala od gwałconych dzieci
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
- Kontakt:
Przepiękna gra słów i ekonomia słowa! Niesamowity dialog Boga z człowiekiem.
Podoba mi się wieloznaczność :
* modlić się koniuszkami palców
* koniuszkami palców grzebać na obcej miedzy
* grzebać - czyli ingerować lub dokonywać pochówku
* nie chcesz przyznać
a. obcej miedzy
b. się do błędu
* nie możesz
a. przyznać obcej miedzy
b. ocucić szeroko otwartych źrenic
Przepiękny fragment:
[quote=""anima""]wybiłeś ostatnią granicę - oko [/quote]
Można go rozumieć na wiele sposobów. Wybiłeś ostatnią granicę, czyli dokonałeś czystek etnicznych, lub wybiłeś Oko Opatrznościowe, czyli przekraczając wszystkie normy oślepiłeś Boga na swoje prośby i błagania.
[quote=""anima""]widzę i nie grzmię[/quote]
Bo jestem "ślepy" na wszelkie błagania z waszego powodu - być może tak odpowiedziałby Bóg ...
Ostatnia zwrotka należy do człowieka, który też w pewnym stopniu został na własne życzenie "oślepiony" na krzywdę ludzką. Za dużo zadał i napatrzył się na cierpienie, jego oczy przyzwyczaiły się do widoku przemocy i krwi i nie widzą już w tym nic złego...
Piękny wiersz, Animo!
Pozdrawiam
Jola
Podoba mi się wieloznaczność :
* modlić się koniuszkami palców
* koniuszkami palców grzebać na obcej miedzy
* grzebać - czyli ingerować lub dokonywać pochówku
* nie chcesz przyznać
a. obcej miedzy
b. się do błędu
* nie możesz
a. przyznać obcej miedzy
b. ocucić szeroko otwartych źrenic
Przepiękny fragment:
[quote=""anima""]wybiłeś ostatnią granicę - oko [/quote]
Można go rozumieć na wiele sposobów. Wybiłeś ostatnią granicę, czyli dokonałeś czystek etnicznych, lub wybiłeś Oko Opatrznościowe, czyli przekraczając wszystkie normy oślepiłeś Boga na swoje prośby i błagania.
[quote=""anima""]widzę i nie grzmię[/quote]
Bo jestem "ślepy" na wszelkie błagania z waszego powodu - być może tak odpowiedziałby Bóg ...
Ostatnia zwrotka należy do człowieka, który też w pewnym stopniu został na własne życzenie "oślepiony" na krzywdę ludzką. Za dużo zadał i napatrzył się na cierpienie, jego oczy przyzwyczaiły się do widoku przemocy i krwi i nie widzą już w tym nic złego...
Piękny wiersz, Animo!
Pozdrawiam
Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
dzięki ci, o wielka! :ukłon: to taki wiersz z serii - poruszona tym, co dzieje się na świecie.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
I na mnie wiersz wywarł duże wrażenie, Animo. Trudno wyróżniać mi poszczególne fragmenty, ponieważ całość jest niezwykle spójna i jasno przemawia do czytelnika.
[quote=""anima""]modlisz się koniuszkami palców [/quote]
Często łapiemy się na takiej modlitwie - powierzchownej i byle jakiej.
"Módlmy się za pokój na Ziemi! Ciebie prosimy." I następuje automatyczna reakcja koniuszków palców: "Wysłuchaj nas, Panie"...
[quote=""anima""]nie chcesz przyznać czy nie możesz
ocucić szeroko otwartych źrenic [/quote]
One są otwarte, ale reagują tylko na światło i ruch znajdujące się w bezpośrednim otoczeniu peela. Za obcą miedzę nie dociera jego zainteresowanie czy współczucie. Ale dociera: "Wysłuchaj nas, Panie"...
[quote=""anima""]widzę i nie grzmię[/quote]
Organizm przyzwyczajony do bierności męczy się wrażliwością. Trzeba założyć okulary przeciwsłoneczne...
[quote=""anima""]wybiłeś ostatnią granicę - oko[/quote]
Ta granica zaciera się powoli sama, staje się coraz bardziej szara, bezbarwna. Coraz trudniej odróżnić dobro od zła.
[quote=""anima""]a jutro spakujemy walizki
z dala od gwałconych dzieci[/quote]
Z dala od dramatu, a jednak blisko - za pośrednictwem szklanego ekranu wyrazimy nasze współczucie między dwoma łykami herbaty.
Pozdrawiam
Tomek
[quote=""anima""]modlisz się koniuszkami palców [/quote]
Często łapiemy się na takiej modlitwie - powierzchownej i byle jakiej.
"Módlmy się za pokój na Ziemi! Ciebie prosimy." I następuje automatyczna reakcja koniuszków palców: "Wysłuchaj nas, Panie"...
[quote=""anima""]nie chcesz przyznać czy nie możesz
ocucić szeroko otwartych źrenic [/quote]
One są otwarte, ale reagują tylko na światło i ruch znajdujące się w bezpośrednim otoczeniu peela. Za obcą miedzę nie dociera jego zainteresowanie czy współczucie. Ale dociera: "Wysłuchaj nas, Panie"...
[quote=""anima""]widzę i nie grzmię[/quote]
Organizm przyzwyczajony do bierności męczy się wrażliwością. Trzeba założyć okulary przeciwsłoneczne...
[quote=""anima""]wybiłeś ostatnią granicę - oko[/quote]
Ta granica zaciera się powoli sama, staje się coraz bardziej szara, bezbarwna. Coraz trudniej odróżnić dobro od zła.
[quote=""anima""]a jutro spakujemy walizki
z dala od gwałconych dzieci[/quote]
Z dala od dramatu, a jednak blisko - za pośrednictwem szklanego ekranu wyrazimy nasze współczucie między dwoma łykami herbaty.
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""anima""]wiersz z serii - poruszona tym, co dzieje się na świecie.[/quote]
wiesz daj to jako pod tytuł ... superaśne takie reporterskie po prostu fajne
fajnie
tylko do wersyfikacji bym się szepnął
tu się potkłem i mam guza :oczy:
wiesz daj to jako pod tytuł ... superaśne takie reporterskie po prostu fajne
a tym zaskoczyłaś totalnie czemu bo tak fajnie sennie było zmierzchowo z przymkniętym okiem a pointa wyrywa z kapci i stawia na bacznośća jutro spakujemy walizki
z dala od gwałconych dzieci
fajnie
tylko do wersyfikacji bym się szepnął
zaciągając szare zasłony kościelne
dzwony nie biły w ten czas
tu się potkłem i mam guza :oczy:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mirek, łącznie zmieniany 1 raz.
zajrzyj pod podszewkę świata a dostrzeżesz kolory
czas to pieniądz
nie mam czasu
czas to pieniądz
nie mam czasu