Kącik ust
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Kącik ust
Niepostrzeżenie
zasiałeś ziarno miłości w piersi,
wybujało w snach.
Płynę teraz rzeką miłowania
roztopiona cała
miękkim dotykiem
łakomych warg.
Kiedy oczy lśnią, jarzą, płoną
jak ziemia pachnę
kwitnącymi drzewami.
Wciąż w niedosycie zachwytu
dajesz to czego łaknę
loty w nieskończoność
w migotliwym pyle
sypiacych się gwiazd.
I tak niewinnie szepczesz,
że kochasz
drżący, prawy kącik ust.
Niepostrzeżenie
zasiałeś ziarno miłości w piersi,
wybujało w snach.
Płynę teraz rzeką miłowania
roztopiona cała
miękkim dotykiem
łakomych warg.
Kiedy oczy lśnią, jarzą, płoną
jak ziemia pachnę
kwitnącymi drzewami.
Wciąż w niedosycie zachwytu
dajesz to czego łaknę
loty w nieskończoność
w migotliwym pyle
sypiacych się gwiazd.
I tak niewinnie szepczesz,
że kochasz
drżący, prawy kącik ust.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez elle, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiemy o sobie tyle, ile nas sprawdzono (W. Szymborska)
"zasiałeś ziarno miłości
wybujało .......... snach.
Płynę......................
.........................
miękkim dotykiem
łakomych warg.
Kiedy oczy lśnią
jak ziemia pachnę
.................................
kwitnącymi drzewami.
............... w niedosycie zachwytu
dajesz to czego łaknę
...... migotliwym
sypiacych się gwiazd.
I tak .......... szepczesz,
że kochasz ................
................................ "
temat rzeka i pisany już przez wszystkie pióra tak profesjonalne jak i amatorskie i blogowe..................teraz, żeby jakiś głos aprobaty czytelniczej usłyszeć, noooooo to trzeba jednak pokazać coś...................to co zostawiłem, może jeszcze posłużyć za materiał, choć w moim odbiorze bez przekonania - ale wiesz, ja to ja..................a ja to intuicyjny jestem................Serdecznie Pozdrawiam!
wybujało .......... snach.
Płynę......................
.........................
miękkim dotykiem
łakomych warg.
Kiedy oczy lśnią
jak ziemia pachnę
.................................
kwitnącymi drzewami.
............... w niedosycie zachwytu
dajesz to czego łaknę
...... migotliwym
sypiacych się gwiazd.
I tak .......... szepczesz,
że kochasz ................
................................ "
temat rzeka i pisany już przez wszystkie pióra tak profesjonalne jak i amatorskie i blogowe..................teraz, żeby jakiś głos aprobaty czytelniczej usłyszeć, noooooo to trzeba jednak pokazać coś...................to co zostawiłem, może jeszcze posłużyć za materiał, choć w moim odbiorze bez przekonania - ale wiesz, ja to ja..................a ja to intuicyjny jestem................Serdecznie Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mithril, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak napisać wiersz o miłości nie korzystając z wyrażeń, które przez częste stosowanie straciły na pięknie i blasku. Jak napisać erotyk, wiersz o uczuciach, nie używając słów: "kochać", "miłość", "pocałunek"? Miłość peelki jest jedyna i niepowtarzalna, więc byłoby dobrze, gdyby została w taki sam sposób wyrażona - za pomocą zwrotów godnych takiego uczucia. Utwór Twój zawiera pewne powszechnie stosowane w wierszach tego typu wyrażenia, np.
[quote=""elle""]zasiałeś ziarno miłości w piersi[/quote]
[quote=""elle""]Płynę teraz rzeką miłowania
roztopiona cała
miękkim dotykiem [/quote]
[quote=""elle""]jak ziemia pachnę
kwitnącymi drzewami. [/quote]
[quote=""elle""]I tak niewinnie szepczesz,
że kochasz [/quote]
Wytłuszczony wers nie czyta się dobrze. Może byłoby lepiej, gdybyś połączyła go zaimkiem względnym "które" z poprzednim wyrażeniem?
[quote=""elle""]Niepostrzeżenie
zasiałeś ziarno miłości w piersi,
wybujało w snach. [/quote]
To synonimy. Wystarczy jeden czasownik.
[quote=""elle""]Kiedy oczy lśnią, jarzą, płoną [/quote]
Pozdrawiam
Tomek
[quote=""elle""]zasiałeś ziarno miłości w piersi[/quote]
[quote=""elle""]Płynę teraz rzeką miłowania
roztopiona cała
miękkim dotykiem [/quote]
[quote=""elle""]jak ziemia pachnę
kwitnącymi drzewami. [/quote]
[quote=""elle""]I tak niewinnie szepczesz,
że kochasz [/quote]
Wytłuszczony wers nie czyta się dobrze. Może byłoby lepiej, gdybyś połączyła go zaimkiem względnym "które" z poprzednim wyrażeniem?
[quote=""elle""]Niepostrzeżenie
zasiałeś ziarno miłości w piersi,
wybujało w snach. [/quote]
To synonimy. Wystarczy jeden czasownik.
[quote=""elle""]Kiedy oczy lśnią, jarzą, płoną [/quote]
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
panowie wyżej okazali się niezwykle delikatni.
Ja napiszę okrutny to banał, wtórne i nieciekawe. Polecam czytanie współczesnej poezji, bo to pomaga bardzo w rozwoju autora.
Ja napiszę okrutny to banał, wtórne i nieciekawe. Polecam czytanie współczesnej poezji, bo to pomaga bardzo w rozwoju autora.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: śr 26 lis, 2008
[quote=""Tomek""]Jak napisać wiersz o miłości nie korzystając z wyrażeń, które przez częste stosowanie straciły na pięknie i blasku. Jak napisać erotyk, wiersz o uczuciach, nie używając słów: "kochać", "miłość", "pocałunek"? [/quote] No właśnie. Na to potrzeba otwarcia na krytykę i dużo czasu na czytanie.
Mój wiersz sprzed roku zaczynał się tak:
"omieść ciało z kalii trwożnych myśli". Potworne. Wtedy myślałam, że im bardziej wymyślna metafora, tym wiersz lepszy. <img> Dopiero porządne "spranie tyłka" przez czytających, zwróciło mnie we właściwą - mam nadzieję - stronę. Przede wszystkim unikaj metafor dopełniaczowych, typu: [quote=""elle""]ziarno miłości [/quote][quote=""elle""]rzeką miłowania[/quote] itp.
Pozdrawiam i czekam na kolejne wiersze <img>
Mój wiersz sprzed roku zaczynał się tak:
"omieść ciało z kalii trwożnych myśli". Potworne. Wtedy myślałam, że im bardziej wymyślna metafora, tym wiersz lepszy. <img> Dopiero porządne "spranie tyłka" przez czytających, zwróciło mnie we właściwą - mam nadzieję - stronę. Przede wszystkim unikaj metafor dopełniaczowych, typu: [quote=""elle""]ziarno miłości [/quote][quote=""elle""]rzeką miłowania[/quote] itp.
Pozdrawiam i czekam na kolejne wiersze <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hanna Dikta, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozwoliłam sobie na moja wersję Twojego milowania, mocno pociachałam ale wybacz, bo latwo jest przegadać wiersz , szczególnie o miłosci
[quote=""elle""]Kącik ust
niepostrzeżenie
zasiałeś ziarno
w snach
płynę teraz roztopiona cała
pachnę jak ziemia
kwitnącymi drzewami
wciąż w niedosycie
dajesz
loty w nieskończoność
w pyle gwiazd
drży kącik ust
[/quote]
pozdrawiam serdecznie
[quote=""elle""]Kącik ust
niepostrzeżenie
zasiałeś ziarno
w snach
płynę teraz roztopiona cała
pachnę jak ziemia
kwitnącymi drzewami
wciąż w niedosycie
dajesz
loty w nieskończoność
w pyle gwiazd
drży kącik ust
[/quote]
pozdrawiam serdecznie
Ostatnio zmieniony czw 09 lip, 2009 przez Alicjazz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
[quote=""elle""]I tak niewinnie szepczesz,
że kochasz
drżący, prawy kącik ust.[/quote]
Na tle wielu barokowych metafor ten ostatni fragment wiersza pozytywnie odcina się normalnością. Kochanie kącika ust jest o wiele subtelniejsze i tkliwsze od kochania gorejących, płonących i jarzących się blaskiem wszystkich sypiących się gwiazd oczu.
Witaj w Ogrodzie. <img>
że kochasz
drżący, prawy kącik ust.[/quote]
Na tle wielu barokowych metafor ten ostatni fragment wiersza pozytywnie odcina się normalnością. Kochanie kącika ust jest o wiele subtelniejsze i tkliwsze od kochania gorejących, płonących i jarzących się blaskiem wszystkich sypiących się gwiazd oczu.
Witaj w Ogrodzie. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: śr 26 lis, 2008
Tak, w pierwszym czytaniu też ten kącik był dla mnie miłym zaskoczeniem. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hanna Dikta, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 160
- Rejestracja: pn 01 cze, 2009
- Lokalizacja: Kraków
"Kącik ust
Niepostrzeżenie
wybujało w snach.
Płynę teraz rzeką miłowania
roztopiona łakomym dotykiem.
Jak ziemia pachnę kwitnącymi drzewami.
Dajesz to czego łaknę,
nieskończoność.
I tak niewinnie szepcze
prawy kącik ust.
-----------------------------------------------------------------------------------------
POZWOLIŁEM SOBIE na rzecz niewybaczalną, ale tak to czytam...pozdrawiam!
:)
J.S
Niepostrzeżenie
wybujało w snach.
Płynę teraz rzeką miłowania
roztopiona łakomym dotykiem.
Jak ziemia pachnę kwitnącymi drzewami.
Dajesz to czego łaknę,
nieskończoność.
I tak niewinnie szepcze
prawy kącik ust.
-----------------------------------------------------------------------------------------
POZWOLIŁEM SOBIE na rzecz niewybaczalną, ale tak to czytam...pozdrawiam!
:)
J.S
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jacek Sojan, łącznie zmieniany 1 raz.
Teraz jest mi nieco lżej. Wylano lodowaty kubeł wody na powitanie. Już miałam rezygnować z uczestnictwa na forum. Wiem, że wiersz słaby, ale do przyjaznej atmosfery chyba było daleko. Dziękuję serdecznie za konstruktywne uwagi, za złościwości nie podziękuję. Podobają mi się Wasze propozycje przebudowy wiersza, szkoda, że już to nie mój wiersz. Teraz nie ma sensu go przerabiać. Widzę, że tutaj wiele mogę nauczyć się, ale będzie ciężko, oj ciężko
Cieszę się, że chociaż parę słów było lepszych. Witam życzliwych i mniej życzliwych. Wszystkich pozdrawiam. :hejka:
Cieszę się, że chociaż parę słów było lepszych. Witam życzliwych i mniej życzliwych. Wszystkich pozdrawiam. :hejka:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez elle, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiemy o sobie tyle, ile nas sprawdzono (W. Szymborska)
Elle,
witamy się z reguły na forum "powitania i życzenia". Ty od razu zdecydowałaś się na opublikowanie niniejszego wiersza. Nasze opinie o Twoim utworze są szczere i pozbawione emocji osobistych, więc nie ma wśród nas osób "życzliwych i mniej życzliwych". Nie zauważyłem złośliwości kierowanych pod Twoim adresem. Jeżeli krytycznie odnieśliśmy się do wiersza, to nie znaczy, że mamy coś przeciwko Tobie. Zasadą "Ogrodu Ciszy" jest konstruktywna krytyka utworów - przez krytyczne komentarze uczymy się. Jeżeli chcesz - ucz się razem z nami.
Pozdrawiam
Tomek
witamy się z reguły na forum "powitania i życzenia". Ty od razu zdecydowałaś się na opublikowanie niniejszego wiersza. Nasze opinie o Twoim utworze są szczere i pozbawione emocji osobistych, więc nie ma wśród nas osób "życzliwych i mniej życzliwych". Nie zauważyłem złośliwości kierowanych pod Twoim adresem. Jeżeli krytycznie odnieśliśmy się do wiersza, to nie znaczy, że mamy coś przeciwko Tobie. Zasadą "Ogrodu Ciszy" jest konstruktywna krytyka utworów - przez krytyczne komentarze uczymy się. Jeżeli chcesz - ucz się razem z nami.
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam życzliwie
[quote=""elle""]Kiedy oczy lśnią(...)
jak ziemia pachnę
kwitnącymi drzewami. [/quote]
[quote=""elle""]I tak niewinnie szepczesz,
że kochasz
drżący, prawy kącik ust.[/quote]Spodobały mi się bardzo te dwa momenty w wierszu
[quote=""elle""]Teraz nie ma sensu go przerabiać.[/quote]tu mam zupełnie odmienne zdanie, jest sens szlifować wiersze, teraz i później, nawet za rok albo dwa <img>
[quote=""elle""]Kiedy oczy lśnią(...)
jak ziemia pachnę
kwitnącymi drzewami. [/quote]
[quote=""elle""]I tak niewinnie szepczesz,
że kochasz
drżący, prawy kącik ust.[/quote]Spodobały mi się bardzo te dwa momenty w wierszu
[quote=""elle""]Teraz nie ma sensu go przerabiać.[/quote]tu mam zupełnie odmienne zdanie, jest sens szlifować wiersze, teraz i później, nawet za rok albo dwa <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez megi, łącznie zmieniany 1 raz.
DOBREGO 2018
[quote=""elle""]Witam życzliwych i mniej życzliwych.[/quote]
to nie nieżyczliwość to szczerość. A to dwie różne rzeczy.
Pozdrawiam <img>
to nie nieżyczliwość to szczerość. A to dwie różne rzeczy.
Pozdrawiam <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.