Ochotnica

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
nieeteryczny
Posty: 49
Rejestracja: pn 09 lut, 2009

Post autor: nieeteryczny »

Upalny dzień i niebo czyste.
Pod kolejnym kosmatym szczytem
leniwa droga po kamieniach
człapiąca od cienia do cienia.
Z jednej strony małe ogrody
pełne róż. Studnie dobrej wody.
Naprzeciw wąwóz rwącej rzeki.
Świat bliski, o lata daleki.

Wędrówka przed siebie stawiała
krok za krokiem. Ofiarowała
nieustannie żmudne zmęczenie.
Rzeka niosła rześkość za cenę
dreszczu ciał w swej młodości ślicznych
i wsłuchania się w metaliczny
pogłos wodospadu w głębinie
bani drążonej w skamielinie

Las podchodził z sennym półcieniem.
Niósł w nim maliny i marzenie.
Jeżyny, kolce i jagody
podawał w źródle czystej wody.
Pozwalał napić się do syta.
Nie zadawał koniecznych pytań.
Sprawdzał czy diabeł miał ogarek.
Chował swój słoneczny zegarek.
Kazał iść koło wodospadu,
przy rzece, do znanego sadu.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez nieeteryczny, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Po pierwsze, geograficznie wszystko się zgadza. Idąc z Turbacza, przez górę Kiczora. Polanę Fiodorówkę, Przełęcz Knurowską, przechodzimy rzekę Ochotnicę i idąc dalej drogą przez wieś mamy rzekę po prawej stronie. Ochotnica - najdłuższa wieś w Polsce. Z niej szlaki na Lubań i Krościenko (w Pieniny).
Co do wiersza. Jako opis wędrówki nie wymaga rymu i rytmu. Ubieranie zaś wędrówki w szaty zwrot wiersza, więcej wysiłku potrzebuje. Przeszkadza brak rytmu. Mimo, że głoskowo na ogół się zgadza, znaczne utrudnienie wprowadza rym aa,bb,cc itd.
Zastosowanie rymu abab, cdcd, efef itd, znacznie by ułatwiło zadanie.
Co do rymów. Niektóre nie najwyższych lotów: ogarek - zegarek, wody - jagody, rzeki -
daleki. Szczególnie rażą właśnie w parzystym zestawieniu.

Myśl dobra, ale przepracować by należało. Znacznie ułatwiło by pisanie jedenasto-, lub
trzynastozgłoskowcem, bo rzecz bardziej opisowa jest. Kłaniają się tego typu opisy z
Pana Tadeusza. (wszak od mistrzów uczyć się należy). W zapisie trzynastozgłoskowcem,
rymy parzyste, szczególnie bardziej przemyślane, są jak najbardziej. Oczywiście to moje
zdanie i inni nie muszą z nim sie zgadzać. Poczekajmy zatem, co inni powiedzą.

[size=99px][ Dodano: 2009-07-18, 17:42 ][/size]
Przepraszając autora, pozwoliłem sobie, na bazie Jego wiersza, taki oto trzynastozgłoskowiec ułożyć, starając sie zachować myśl, rymy autora. Z uwagi na prędkość, nie uważam tego za coś szczególnego, a tylko jako jedna z możliwości opisowych wycieczki przez Gorce.

Ochotnica

Dzień upalny się zdarzył, niebo wśród błękitu,
Co za tło się układał w panoramie szczytów,
A powolna, leniwa droga po kamieniach,
Człapała wspólnie za mną, od cienia do cienia.

Z jednej strony ogrody urody przecudnej,
I pełne zimnej wody w zielach skryte studnie,
Naprzeciw, Ochotnicy wąwóz, rwącej rzeki,
Klimat stwarza bajkowy, jak z marzeń dalekich.

Wędrówka krok za krokiem pot wyciska z czoła
I zda się, że chwilami, las w swe cienie wołał,
I rzeka widząc moje wędrówką zmęczenie,
Zapraszała bym zasiadł, tuż nad jej strumieniem.

Bym się wsłuchał w jej pogłos, co trwa przy głębinie,
W jakiejś pustce drążonej od lat w skamielinie,
Usłyszał wodospadu szum potężny, mocny,
Pełen dziwów codziennych i straszydeł nocnych.

A wszystko las otaczał swym sennym półcieniem,
Gdzie w paprociach jest spokój, a wśród mchów marzenie,
Gdzie nieliczne źródełka mamią jak bursztyny,
Gdzie jeżyny i kolce, jagody, maliny.

Las dyskretnie nie zada niestosownych pytań,
W cieniach czas zagubiony przez gałęzie świta.
I tylko drogę wskaże, koło wodospadu,
Wzdłuż rzeki, wąską ścieżką, do znajomych sadów.
Ostatnio zmieniony sob 25 lip, 2009 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
nieeteryczny
Posty: 49
Rejestracja: pn 09 lut, 2009

Post autor: nieeteryczny »

Jeśli idzie się od Giblakowego Potoku w stronę źródła Ochotnicy to rzeka jest po lewej ręce.
Kierunek spojrzenia itp... Źródłem Ochotnicy jest amfiteatralnie ukształtowana młaka (błotko). Rozległa i płytka. Niedaleko Bacówki.
Trzynastozgłoskowiec. Dla mnie to zupełnie inna bajka. Proszę po prostu napisać jako nowy temat.
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez nieeteryczny, łącznie zmieniany 1 raz.
Tomasz Kowalczyk

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Jan Stanisław napisał wszystko. Również i ja zapraszałbym do bardziej uporządkowanego wersu i rymu.

Pozdrawiam

Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
stary krab
Posty: 950
Rejestracja: sob 27 wrz, 2008
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Post autor: stary krab »

Dla mnie liczba sylab nie jest istotna, ważniejsze, co wędrowiec chce nam opowiedzieć. :prezent:
Natomiast troska o poprawny rytm przydałaby się bardzo.

Turbacz, Gorce w ogóle, mają chyba najpiękniejsze trasy turystyczne w Polsce. Opiewało je wielu, wzruszające wiersze i refleksyjne reportaże pisał Henryk Cyganik.
Osobiście przeszedłem z Rdzawki przez Turbacz i Ochotnicę aż do Krościenka.

Co zaś do wersji Jana Stanisława, to trzeba przyznać, że ma kapitalną melodykę. Przypomniały mi się najlepsze zespoły z wieńcami na dożynkach. <img>
Ostatnio zmieniony sob 25 lip, 2009 przez stary krab, łącznie zmieniany 1 raz.