Uwaga, nadlatują!
Moderator: Tomasz Kowalczyk
wiersze nadlatują jak owady
tylko te najdokuczliwsze
mają szansę zaistnieć
zostaną przy życiu
sprytnie żądlące słowem
tylko te najdokuczliwsze
mają szansę zaistnieć
zostaną przy życiu
sprytnie żądlące słowem
Ostatnio zmieniony sob 27 wrz, 2008 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
A gdyby usunąć powtarzający się czasownik "nadlatują" z pierwszego wersu?
Pozdrawiam
Tomek
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
No ale Tomku one nie są jak owady, one nadlatują jak owady - bliżej, dalej, chmarami, pojedynczo, czasami brzęczą i brzęczą nie dając spokoju, czasami przysiądą jak motyl. Tak myślę.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
mądrą sprytnie skondensowna myśl... radocha prezent
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.