Kupię - oddam
Moderator: Tomasz Kowalczyk
pilnie kupię
może być na wyprzedaży
mało używane życie
zupełnie jałowe
garścią wrzucę w siebie
rozkręcę młynkiem ziarenka chęci
byle tylko nie miało
kwitnącej melanomy malignum
o zapachu wyroku
darmo oddam skórę
w ręce cholewkarza
w śmiertelne miejsca wplecie
sznurowadła pamięci
może być na wyprzedaży
mało używane życie
zupełnie jałowe
garścią wrzucę w siebie
rozkręcę młynkiem ziarenka chęci
byle tylko nie miało
kwitnącej melanomy malignum
o zapachu wyroku
darmo oddam skórę
w ręce cholewkarza
w śmiertelne miejsca wplecie
sznurowadła pamięci
Ostatnio zmieniony pt 07 sie, 2009 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Może kiedyś cholewkarze wspomogą lekarzy
jeśli ci nie dają rady.
Melanomy malignum to czerniak złośliwy.
Temat, jak zwykle mocny.
Ale źle mi brzmi:
jak dobrze, że takie są w ogóle.
I jak zwykle u Ciebie zestawienie języków różnych, jakby z dwóch światów, dziedzin daje ciekawy wynik.
pozdro.
jeśli ci nie dają rady.
Melanomy malignum to czerniak złośliwy.
Temat, jak zwykle mocny.
Ale źle mi brzmi:
Ziarenka chęci - bardzo !w nie siebie
jak dobrze, że takie są w ogóle.
I jak zwykle u Ciebie zestawienie języków różnych, jakby z dwóch światów, dziedzin daje ciekawy wynik.
pozdro.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez LCzerwosz, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Irena""]pilnie kupię
może być na wyprzedaży
mało używane życie
szare bez śladu wzruszeń
zupełnie jałowe [/quote]
Myślę, że opis mało używanego życia jest zbyteczny.
[quote=""Irena""]garścią wrzucę w nie siebie
rozkręcę młynkiem ziarenka chęci [/quote]
Zgadzam się z Leszkiem.
[quote=""Irena""]darmo oddam skórę
w dobre ręce cholewkarza
w śmiertelne miejsca zgrabnie wplecie
barwne sznurowadła pamięci[/quote]
Czy to dobre ręce? Usunąłbym przymiotnik - i tak zwrotka sporo ich zawiera.
Przypomniałaś mi wiersz Mistrza Juliana, z którego zacytuję ostatnią strofę:
Trudna lekcja, nie mogłem od razu,
Lecz nauczę się, po pewnym czasie.
Proszę, zostaw mnie na drugie życie,
Jak na drugi rok w tej samej klasie.
Pozdrawiam
Tomek
może być na wyprzedaży
mało używane życie
szare bez śladu wzruszeń
zupełnie jałowe [/quote]
Myślę, że opis mało używanego życia jest zbyteczny.
[quote=""Irena""]garścią wrzucę w nie siebie
rozkręcę młynkiem ziarenka chęci [/quote]
Zgadzam się z Leszkiem.
[quote=""Irena""]darmo oddam skórę
w dobre ręce cholewkarza
w śmiertelne miejsca zgrabnie wplecie
barwne sznurowadła pamięci[/quote]
Czy to dobre ręce? Usunąłbym przymiotnik - i tak zwrotka sporo ich zawiera.
Przypomniałaś mi wiersz Mistrza Juliana, z którego zacytuję ostatnią strofę:
Trudna lekcja, nie mogłem od razu,
Lecz nauczę się, po pewnym czasie.
Proszę, zostaw mnie na drugie życie,
Jak na drugi rok w tej samej klasie.
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""LCzerwosz""]Temat, jak zwykle mocny.
Ale źle mi brzmi: Cytat:
w nie siebie
Ziarenka chęci - bardzo !
jak dobrze, że takie są w ogóle.
I jak zwykle u Ciebie zestawienie języków różnych, jakby z dwóch światów, dziedzin daje ciekawy wynik.[/quote]Tak, i Ty i Tomek zwróciliście uwagę na tą moją niezręczność...poprawiam :)
A temat...no, cóż każdemu przyjdzie kiedyś odejść...byle nie z powodu melanomy malignum ................
Tomku, mało używane życie trochę mniej dookreśliłam :)...dobre wyrzuciłam, choć ktoś mi bliski mówił...żeby z tej skóry choć buciki dla dziecka dało się zrobić....ale się nie dało zrobnić nic........................
I do dziś mam taką szkolną trwogę:
Bóg mnie wyrwie - a stanę
bez słowa!
Panie Boże! Odpowiadać
nie mogę,...........Tomku, przypomniałeś mi wiersz Juliana Tuwima, który lata (już prawie świetlne :) ) temu, recytowałam na którymś z kolei konkursie recytatorskim.....
Serdecznie.........................................Ir
Ale źle mi brzmi: Cytat:
w nie siebie
Ziarenka chęci - bardzo !
jak dobrze, że takie są w ogóle.
I jak zwykle u Ciebie zestawienie języków różnych, jakby z dwóch światów, dziedzin daje ciekawy wynik.[/quote]Tak, i Ty i Tomek zwróciliście uwagę na tą moją niezręczność...poprawiam :)
A temat...no, cóż każdemu przyjdzie kiedyś odejść...byle nie z powodu melanomy malignum ................
Tomku, mało używane życie trochę mniej dookreśliłam :)...dobre wyrzuciłam, choć ktoś mi bliski mówił...żeby z tej skóry choć buciki dla dziecka dało się zrobić....ale się nie dało zrobnić nic........................
I do dziś mam taką szkolną trwogę:
Bóg mnie wyrwie - a stanę
bez słowa!
Panie Boże! Odpowiadać
nie mogę,...........Tomku, przypomniałeś mi wiersz Juliana Tuwima, który lata (już prawie świetlne :) ) temu, recytowałam na którymś z kolei konkursie recytatorskim.....
Serdecznie.........................................Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril