Top collection
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Zaszczyt mnie spotkał, tak, wyróżnienie,
zasług mych wielkich jawne dowody,
bowiem przysłano mi zaproszenie
na prestiżowe pokazy mody.
Nie, nie przepuszczę takiej okazji,
by się pokazać w gronie elity,
w strój więc się wbiłem i pełen gracji
dałem się poznać, żem człek obyty.
Cóż za kreacje - te na widowni -
i z telewizji znane w krąg mordy,
bajeczne damy, chłopcy cudowni,
a żurnalistów całe wręcz hordy.
Najpierw muzyka – szarpali druty,
walili w bębny w szalonej walce,
chudy półgolas wrzeszczał przytruty,
jakby ktoś młotkiem walił mu w palce.
Brawa, euforia, aż megafony
zapowiedziały, że będzie pokaz,
siadłem wygodniej w fotel wtulony
i nie spuściłem z wybiegu oka.
A patrzeć było,
oj, było na co,
ech, jakże ciężką
patrzenie pracą,
gdy na wybiegu
co długi taki,
snują się szybko
same wieszaki,
a na dodatek
- szok dla mnie wielki -
wszyscy wzdychali:
jakie modelki !!
Hm, trochę dziwne,
z wieszaków dwustu
może ze cztery
miały ślad biustu,
a pozostałe
to nic pewnego
aby rodzaju
były żeńskiego.
A jak chodziły ?
nie, nie zgadniecie
chyba nie chodzi
nikt tak na świecie,
zawroty głowy
lekkie już miewam
gdy z prawa prawej
jest stopa lewa
a z lewa lewej
jest prawa stopa
to nie pojęty
jest chód dla chłopa
tak mnie zajęły
wieszaków ruchy
że przegapiłem
te na nich ciuchy.
Pokaz się skończył i w pełnej krasie
z towarzyszeniem wszystkich wieszaków
twórca kolekcji pokazał nam się,
wszyscy skupili się na chłopaku…
hm, na chłopaku ? Nie jestem pewny,
w prawo i w lewo słał nam buziaki,
dreptał mięciutkim krokiem królewny
o głowę niższy niźli wieszaki,
piszczał „dziękuję” cieniutkim głosem
kolczyki w uszach pięknie błyszczały
czasem zalotnie pociągał nosem,
zwiewny, leciutki w skowronkach cały,
lecz chyba chłop był, myślę tak przez to,
że tłum wciąż krzyczał” brawo maestro”
Pokaz był piekny, shaw iście wielki,
a wnioski z tego wyciągam takie:
może i sławne są te modelki,
lecz ja do łóżka nie chcę z wieszakiem!
zasług mych wielkich jawne dowody,
bowiem przysłano mi zaproszenie
na prestiżowe pokazy mody.
Nie, nie przepuszczę takiej okazji,
by się pokazać w gronie elity,
w strój więc się wbiłem i pełen gracji
dałem się poznać, żem człek obyty.
Cóż za kreacje - te na widowni -
i z telewizji znane w krąg mordy,
bajeczne damy, chłopcy cudowni,
a żurnalistów całe wręcz hordy.
Najpierw muzyka – szarpali druty,
walili w bębny w szalonej walce,
chudy półgolas wrzeszczał przytruty,
jakby ktoś młotkiem walił mu w palce.
Brawa, euforia, aż megafony
zapowiedziały, że będzie pokaz,
siadłem wygodniej w fotel wtulony
i nie spuściłem z wybiegu oka.
A patrzeć było,
oj, było na co,
ech, jakże ciężką
patrzenie pracą,
gdy na wybiegu
co długi taki,
snują się szybko
same wieszaki,
a na dodatek
- szok dla mnie wielki -
wszyscy wzdychali:
jakie modelki !!
Hm, trochę dziwne,
z wieszaków dwustu
może ze cztery
miały ślad biustu,
a pozostałe
to nic pewnego
aby rodzaju
były żeńskiego.
A jak chodziły ?
nie, nie zgadniecie
chyba nie chodzi
nikt tak na świecie,
zawroty głowy
lekkie już miewam
gdy z prawa prawej
jest stopa lewa
a z lewa lewej
jest prawa stopa
to nie pojęty
jest chód dla chłopa
tak mnie zajęły
wieszaków ruchy
że przegapiłem
te na nich ciuchy.
Pokaz się skończył i w pełnej krasie
z towarzyszeniem wszystkich wieszaków
twórca kolekcji pokazał nam się,
wszyscy skupili się na chłopaku…
hm, na chłopaku ? Nie jestem pewny,
w prawo i w lewo słał nam buziaki,
dreptał mięciutkim krokiem królewny
o głowę niższy niźli wieszaki,
piszczał „dziękuję” cieniutkim głosem
kolczyki w uszach pięknie błyszczały
czasem zalotnie pociągał nosem,
zwiewny, leciutki w skowronkach cały,
lecz chyba chłop był, myślę tak przez to,
że tłum wciąż krzyczał” brawo maestro”
Pokaz był piekny, shaw iście wielki,
a wnioski z tego wyciągam takie:
może i sławne są te modelki,
lecz ja do łóżka nie chcę z wieszakiem!
Ostatnio zmieniony czw 06 sie, 2009 przez Dante, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli wiem, że nic nie wiem, to jednak coś wiem, a skoro wiem, to nie jest tak, że nic nie wiem.Więc w końcu sam już nie wiem ,czy wiem, że nie wiem, czy nie wiem, że wiem.
[quote=""Dante""]chudy półgolas wrzeszczał przytruty,
jakby ktoś młotkiem walił mu w palce. [/quote]
świetne :)
[quote=""Dante""]gdy na wybiegu
co długi taki,
snują się szybko
same wieszaki, [/quote]
Ach spodziewałeś się widać czegoś innego :cha cha:
[quote=""Dante""]tak mnie zajęły
wieszaków ruchy
że przegapiłem
te na nich ciuchy. [/quote]
wcale się nie dziwię.
<img>
[quote=""Dante""]w prawo i w lewo słał nam buziaki,
dreptał mięciutkim krokiem królewny
o głowę niższy niźli wieszaki,
piszczał „dziękuję” cieniutkim głosem
kolczyki w uszach pięknie błyszczały
czasem zalotnie pociągał nosem,
zwiewny, leciutki w skowronkach cały,
lecz chyba chłop był, myślę tak przez to,
że tłum wciąż krzyczał” brawo maestro” [/quote]
o tempora, o mores! :zdumiony:
[quote=""Dante""]czas już lepsze robić wieszaki[/quote]
Trudno zaprzeczyć, chociaż myslałem, ze na koniec mocniej dowalisz.
Po drodze były śmieszniejsze akcenty niż na końcu.
Gratuluję poczucia humoru, fantazji i sprawności operowania słowem.
W Twoim dobrym stylu :ukłon:
jakby ktoś młotkiem walił mu w palce. [/quote]
świetne :)
[quote=""Dante""]gdy na wybiegu
co długi taki,
snują się szybko
same wieszaki, [/quote]
Ach spodziewałeś się widać czegoś innego :cha cha:
[quote=""Dante""]tak mnie zajęły
wieszaków ruchy
że przegapiłem
te na nich ciuchy. [/quote]
wcale się nie dziwię.
<img>
[quote=""Dante""]w prawo i w lewo słał nam buziaki,
dreptał mięciutkim krokiem królewny
o głowę niższy niźli wieszaki,
piszczał „dziękuję” cieniutkim głosem
kolczyki w uszach pięknie błyszczały
czasem zalotnie pociągał nosem,
zwiewny, leciutki w skowronkach cały,
lecz chyba chłop był, myślę tak przez to,
że tłum wciąż krzyczał” brawo maestro” [/quote]
o tempora, o mores! :zdumiony:
[quote=""Dante""]czas już lepsze robić wieszaki[/quote]
Trudno zaprzeczyć, chociaż myslałem, ze na koniec mocniej dowalisz.
Po drodze były śmieszniejsze akcenty niż na końcu.
Gratuluję poczucia humoru, fantazji i sprawności operowania słowem.
W Twoim dobrym stylu :ukłon:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Fred, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Fred""]
Trudno zaprzeczyć, chociaż myslałem, ze na koniec mocniej dowalisz.
[/quote]Chyba masz racje Fredzie, zatem zmieniam trochę koniec na
Pokaz był piekny, show iście wielki,
a wnioski z tego wyciągam takie:
może i sławne są te modelki,
lecz ja do łóżka nie chcę z wieszakiem
Trudno zaprzeczyć, chociaż myslałem, ze na koniec mocniej dowalisz.
[/quote]Chyba masz racje Fredzie, zatem zmieniam trochę koniec na
Pokaz był piekny, show iście wielki,
a wnioski z tego wyciągam takie:
może i sławne są te modelki,
lecz ja do łóżka nie chcę z wieszakiem
Ostatnio zmieniony czw 06 sie, 2009 przez Dante, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli wiem, że nic nie wiem, to jednak coś wiem, a skoro wiem, to nie jest tak, że nic nie wiem.Więc w końcu sam już nie wiem ,czy wiem, że nie wiem, czy nie wiem, że wiem.
[quote=""Dante""]ja do łóżka nie chcę z wieszakiem[/quote]
Racja!
Dużo lepszy jest memłon.
(Połóż głowę na mem łonie!)
Racja!
Dużo lepszy jest memłon.
(Połóż głowę na mem łonie!)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Fred, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem pełen podziwu i to nie tylko dla umiejętności stawiania stóp na lewo od lewej i na prawo od prawej :-) :niewiniątko:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
Peel został zaproszony na pokaz mody i powinien swoją uwagę koncentrować przede wszystkim na ubraniach. Później można delikatnie obrzucić spojrzeniem modelki.
A tu w poincie zaraz do łóżka!
Typowo męski punkt widzenia.
A tu w poincie zaraz do łóżka!
Typowo męski punkt widzenia.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Tomek""]w poincie zaraz do łóżka![/quote]
i głowa na Memłonie!
i głowa na Memłonie!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Fred, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Tomek""]Typowo męski punkt widzenia.[/quote]
Sprawdziłem dzisiaj raz jeszcze. JESTEM MĘŻCZYZNĄ !
Sprawdziłem dzisiaj raz jeszcze. JESTEM MĘŻCZYZNĄ !
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Dante, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli wiem, że nic nie wiem, to jednak coś wiem, a skoro wiem, to nie jest tak, że nic nie wiem.Więc w końcu sam już nie wiem ,czy wiem, że nie wiem, czy nie wiem, że wiem.