Spacer po wspomnieniach
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Maria Nowak
- Posty: 453
- Rejestracja: czw 27 lis, 2008
- Lokalizacja: Z Kielc
- Kontakt:
nie dotykam martwej rzeźby
zroszonego poranka
zbyt wiele krzyczy tęsknot
zbudzonych przypadkiem
wysokie trawy
nie dają już cieni
jak dawniej
prześwitują zgorzknieniem
dzikie wino znad wejścia
oplata schody
wszystko
coraz bardziej śmiertelne
nawet nie pamiętam
jej śmiechu
z czasów gdy miała warkocze
podobno wtedy
bywała najszczęśliwsza
tylko on się nie zmienił
poza kilkoma przebłyskami siwizny
tak samo się cieszy
widząc ją na progu
dziś jego szczęście sięgnęło zenitu
zroszonego poranka
zbyt wiele krzyczy tęsknot
zbudzonych przypadkiem
wysokie trawy
nie dają już cieni
jak dawniej
prześwitują zgorzknieniem
dzikie wino znad wejścia
oplata schody
wszystko
coraz bardziej śmiertelne
nawet nie pamiętam
jej śmiechu
z czasów gdy miała warkocze
podobno wtedy
bywała najszczęśliwsza
tylko on się nie zmienił
poza kilkoma przebłyskami siwizny
tak samo się cieszy
widząc ją na progu
dziś jego szczęście sięgnęło zenitu
Ostatnio zmieniony sob 15 sie, 2009 przez Maria Nowak, łącznie zmieniany 1 raz.
"I wtedy powiem Ci jak bardzo Cię chcę
i wszystkie moje tajemnice,
o tym mieście co to widać je w tle,
jak bardzo go nienawidzę!"
i wszystkie moje tajemnice,
o tym mieście co to widać je w tle,
jak bardzo go nienawidzę!"
Mario, Mario - lirycznie w Twoim wierszu, jakoś tak w duszy gra wzruszeniem. Podoba mi się. "Pamiętam" masz literówkę. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Sosna, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak można na małych piórach latać tak bardzo wysoko?
[quote=""Maria Nowak""]nie dotykam martwej rzeźby
zroszonego poranka
zbyt wiele krzyczy
tęsknot
zbudzonych przypadkiem [/quote]dałabym w jednym wersie 'zbyt wiele krzyczy tęsknot', bo tak jak teraz, trzy pierwsze wersy zabrzmiały kulawo.
[quote=""Maria Nowak""]dzikie wino znad wejścia
oplata się wokół schodów
wszystko
coraz bardziej śmiertelne [/quote]jeśli oplata, to wiadomo że wokół, zrezygnowałabym też z 'się' i zapisałabym ten wers tak: 'oplata schody'
Odnajduję tu ciąg dalszy wiersza 'Palcem po wodzie'.
Treść bardzo mi się podoba. Najbardziej porusza zwrotka z warkoczami.
zroszonego poranka
zbyt wiele krzyczy
tęsknot
zbudzonych przypadkiem [/quote]dałabym w jednym wersie 'zbyt wiele krzyczy tęsknot', bo tak jak teraz, trzy pierwsze wersy zabrzmiały kulawo.
[quote=""Maria Nowak""]dzikie wino znad wejścia
oplata się wokół schodów
wszystko
coraz bardziej śmiertelne [/quote]jeśli oplata, to wiadomo że wokół, zrezygnowałabym też z 'się' i zapisałabym ten wers tak: 'oplata schody'
Odnajduję tu ciąg dalszy wiersza 'Palcem po wodzie'.
Treść bardzo mi się podoba. Najbardziej porusza zwrotka z warkoczami.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez megi, łącznie zmieniany 1 raz.
DOBREGO 2018
- Maria Nowak
- Posty: 453
- Rejestracja: czw 27 lis, 2008
- Lokalizacja: Z Kielc
- Kontakt:
W sumie masz rację. Coś w nim jeszcze zgrzytało, może po Twoich sugestiach będzie lepiej?
Tak, jest to coś w rodzaju kontynuacji Palcem po wodzie, sądzę, że nie jedyna.
Literówka poprawiona, dzięki za komentarz, zatrzymanie i... w ogóle dziękuje Wam <img>
Tak, jest to coś w rodzaju kontynuacji Palcem po wodzie, sądzę, że nie jedyna.
Literówka poprawiona, dzięki za komentarz, zatrzymanie i... w ogóle dziękuje Wam <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Maria Nowak, łącznie zmieniany 1 raz.
"I wtedy powiem Ci jak bardzo Cię chcę
i wszystkie moje tajemnice,
o tym mieście co to widać je w tle,
jak bardzo go nienawidzę!"
i wszystkie moje tajemnice,
o tym mieście co to widać je w tle,
jak bardzo go nienawidzę!"
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: śr 26 lis, 2008
Mnie też uwiódł klimat Twojego wiersza. <img>
Nie pasuje mi trochę "bywała najszczęśliwsza". Może "była najszczęśliwsza" lub "bywała szczęśliwa"? Pozdrawiam <img>
Nie pasuje mi trochę "bywała najszczęśliwsza". Może "była najszczęśliwsza" lub "bywała szczęśliwa"? Pozdrawiam <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hanna Dikta, łącznie zmieniany 1 raz.
Chwila dobrej zadumy nad wierszem Marysi. Sięgnięcie z pozycji siwizny do czasu warkoczyków...
W drugiej zwrotce trafił się delikatny rym.
[quote=""Maria Nowak""]bywała najszczęśliwsza[/quote]
Za Hanią...
Pozdrawiam
Tomek
W drugiej zwrotce trafił się delikatny rym.
[quote=""Maria Nowak""]bywała najszczęśliwsza[/quote]
Za Hanią...
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Maria Nowak""]dziś jego szczęście sięgnęło zenitu[/quote]
czemu mnie się zdaje jakbym zajrzał w rodzinne strony ... hm
:ukłon:
czemu mnie się zdaje jakbym zajrzał w rodzinne strony ... hm
:ukłon:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mirek, łącznie zmieniany 1 raz.
zajrzyj pod podszewkę świata a dostrzeżesz kolory
czas to pieniądz
nie mam czasu
czas to pieniądz
nie mam czasu
[quote=""Maria Nowak""]
nawet nie pamiętam
jej śmiechu
z czasów gdy miała warkocze
podobno wtedy
bywała najszczęśliwsza
[/quote]
piękne... <img>
nawet nie pamiętam
jej śmiechu
z czasów gdy miała warkocze
podobno wtedy
bywała najszczęśliwsza
[/quote]
piękne... <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anit, łącznie zmieniany 1 raz.
czyny, nie słowa
- Maria Nowak
- Posty: 453
- Rejestracja: czw 27 lis, 2008
- Lokalizacja: Z Kielc
- Kontakt:
Bywała, bo nie była cały czas.. Najszczęśliwsza, bo to mocniejsze niż szczęśliwa i to musi tak zostać.
W pierwszym zamyśle miało być cienia-zgorzknienia, ale rym był ewidentny i starałam się jakoś to udelikatnić.
Dziękuję za przystanek...
Bardzo miło czytać od Was takie słowa. <img>
pozdr.
W pierwszym zamyśle miało być cienia-zgorzknienia, ale rym był ewidentny i starałam się jakoś to udelikatnić.
Dziękuję za przystanek...
Bardzo miło czytać od Was takie słowa. <img>
pozdr.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Maria Nowak, łącznie zmieniany 1 raz.
"I wtedy powiem Ci jak bardzo Cię chcę
i wszystkie moje tajemnice,
o tym mieście co to widać je w tle,
jak bardzo go nienawidzę!"
i wszystkie moje tajemnice,
o tym mieście co to widać je w tle,
jak bardzo go nienawidzę!"
- misiek_eklektyk
- Posty: 287
- Rejestracja: pt 26 cze, 2009
...... jakoś tak miękko, ciepło, refleksyjnie.... i jest pewna historia.... jakieś relacje, emocje, uczucia.... ten wiersz żyje życiem swoich peeli..... kilkadziesiąt słów splecionych w "warkocz", w którym wplecione jest wiele lat czyjegoś życia.... czemu mnie takie inspiracje, gdzieś umykają, a słowa nie układają sie w tak głebokie obserwacje......
:komp: :słonko:
:komp: :słonko:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez misiek_eklektyk, łącznie zmieniany 1 raz.
- Maria Nowak
- Posty: 453
- Rejestracja: czw 27 lis, 2008
- Lokalizacja: Z Kielc
- Kontakt:
Dla takich komentarzy warto pisać... <img>
i zostaw ten komputer, on jeszcze Ci może posłużyć xD
i zostaw ten komputer, on jeszcze Ci może posłużyć xD
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Maria Nowak, łącznie zmieniany 1 raz.
"I wtedy powiem Ci jak bardzo Cię chcę
i wszystkie moje tajemnice,
o tym mieście co to widać je w tle,
jak bardzo go nienawidzę!"
i wszystkie moje tajemnice,
o tym mieście co to widać je w tle,
jak bardzo go nienawidzę!"