I znowu
Moderator: Tomasz Kowalczyk
brzemienna weszła do źródła
pośród ogólnej kakofonii
świt obwieścił rozwiązanie
zwykle zaczyna się tak samo
nowe pęcznieje rozrasta się szuka
zmienia co znalazło
jasność zakręca
do siebie
od siebie
strugą wypływa
poema
pośród ogólnej kakofonii
świt obwieścił rozwiązanie
zwykle zaczyna się tak samo
nowe pęcznieje rozrasta się szuka
zmienia co znalazło
jasność zakręca
do siebie
od siebie
strugą wypływa
poema
Ostatnio zmieniony czw 03 wrz, 2009 przez elżbieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiesz Elżbieto, zastanawiam się czy to dopowiedzenie dźwięków jest potrzebne,
i nie wiem czy nie zamieniłabym kakofonii na przykład na dysonans.
Przy czytaniu na głos słowa sprawia trudność.
Pozdrawiam
i nie wiem czy nie zamieniłabym kakofonii na przykład na dysonans.
Przy czytaniu na głos słowa sprawia trudność.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiesz Latte, chyba zauważam, że świąka mi bliskość...dźwięków świt obwieścił..., ale i dysonans do przemyślenia. Zwykle powoli wprowadzam zmiany w tekście, aby nie wypaczyć sensu i nie zmienić treści, jednak czasem dokładniejsze spojrzenie jest niezbędne. Dziękuję Ci Latte za pochylanie się nad moimi wierszami i cenne spostrzeżenia :))
Pozdrawiam serdecznie :))
Pozdrawiam serdecznie :))
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez elżbieta, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""elżbieta""]Dziękuję Ci Latte za pochylanie się nad moimi wierszami i cenne spostrzeżenia :)) [/quote]
cieszę się, że cenne.
Pozdrawiam
cieszę się, że cenne.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
[quote=""elżbieta""]nowe pęcznieje rozrasta się szuka
zmienia co znalazło
[/quote]To do mnie najprościej i najoczywiściej, ale może właśnie dlatego najładniej. Potem te zakrętasy męczą moją wyobraźnię i umysł.
zmienia co znalazło
[/quote]To do mnie najprościej i najoczywiściej, ale może właśnie dlatego najładniej. Potem te zakrętasy męczą moją wyobraźnię i umysł.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
tak... wszystko trafia mi do wyobraźni, poza "kakofonią", ale może każdy z nas z czym innym ją kojarzy? ja ze zgiełkiem wielkomiejskim albo z rozstrojonym instrumentem i grajkiem pożal się Boże.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Beata, łącznie zmieniany 1 raz.
błyszcz własnym światłem
***
"Dziś nie szuka nikt piękna... żaden poeta -
Żaden sztukmistrz - amator - żadna kobieta -
Dziś szuka się tego, co jest powabne,
I tego - co jest uderzające!" (Norwid)
***
"Dziś nie szuka nikt piękna... żaden poeta -
Żaden sztukmistrz - amator - żadna kobieta -
Dziś szuka się tego, co jest powabne,
I tego - co jest uderzające!" (Norwid)
Przeczytałem z przyjemnością, tylko
[quote=""elżbieta""]pośród kakofonii dźwięków [/quote]
z wytłuszczonym zwrotem nie do końca się pogodziłem.
Pozdrawiam
Tomek
[quote=""elżbieta""]pośród kakofonii dźwięków [/quote]
z wytłuszczonym zwrotem nie do końca się pogodziłem.
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
widzę uwagi dotyczące kakofonii dźwięków - znaczy - pomyślę; z dźwięków można zrezygnować, gdyż kakofonia sama w sobie to dźwięki: jazgot, dysonans, rażące współbrzmienia...słowo - dźwieków stanowi w wierszu wypełniacz, celowy dla uzyskania rytmu, może nie każdy by zauważył...Bez kakofonii - kicha; musi zostać z całym swoim znaczeniem i brzmieniem, Wiersz w całości jest metaforyczny, odwieczne zderzenie starego z nowym.
emde :kwiat: serdecznie pozdrawiam.
emde :kwiat: serdecznie pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez elżbieta, łącznie zmieniany 1 raz.