Człowiek lasu
Moderator: Tomasz Kowalczyk
poznałam go w chmurach
o ukochanym lesie przypominała
drewniana drabinka w kieszeni
każdy dzień witał rozmowami z sosną
odpoczywał pod starym dębem
wierny pies godzinami słuchał
jego mądrych słów
wokół panowała zawsze cisza
ani pies ani sosna nigdy nie mieli
odrębnego zdania
niczym szyszka lekko i wdzięcznie
spadła na świat ona
częściej mówi niż słucha
i potrafi się sprzeciwić
czasem musi uciec do lasu
ale zawsze wraca mocny jego siłą
jestem o niego spokojna
pozostanie sobą zawsze
w zgodzie z Bogiem
w zgodzie z lasem
w zgodzie z sobą
po poprawkach :
poznałam go w chmurach
o ukochanym lesie przypominała
drewniana drabinka w kieszeni
każdy dzień witał rozmowami z sosną
odpoczywał pod starym dębem
wierny pies godzinami słuchał
jego mądrych słów
wokół panowała zawsze cisza
ani pies ani sosna nigdy nie mieli
odrębnego zdania
niczym szyszka lekko i wdzięcznie
spadła na świat ona
częściej mówi niż słucha
i potrafi się sprzeciwić
czasem musi uciec do lasu
ale zawsze wraca mocny jego siłą
jestem o niego spokojna
pozostanie sobą
w zgodzie z lasem
o ukochanym lesie przypominała
drewniana drabinka w kieszeni
każdy dzień witał rozmowami z sosną
odpoczywał pod starym dębem
wierny pies godzinami słuchał
jego mądrych słów
wokół panowała zawsze cisza
ani pies ani sosna nigdy nie mieli
odrębnego zdania
niczym szyszka lekko i wdzięcznie
spadła na świat ona
częściej mówi niż słucha
i potrafi się sprzeciwić
czasem musi uciec do lasu
ale zawsze wraca mocny jego siłą
jestem o niego spokojna
pozostanie sobą zawsze
w zgodzie z Bogiem
w zgodzie z lasem
w zgodzie z sobą
po poprawkach :
poznałam go w chmurach
o ukochanym lesie przypominała
drewniana drabinka w kieszeni
każdy dzień witał rozmowami z sosną
odpoczywał pod starym dębem
wierny pies godzinami słuchał
jego mądrych słów
wokół panowała zawsze cisza
ani pies ani sosna nigdy nie mieli
odrębnego zdania
niczym szyszka lekko i wdzięcznie
spadła na świat ona
częściej mówi niż słucha
i potrafi się sprzeciwić
czasem musi uciec do lasu
ale zawsze wraca mocny jego siłą
jestem o niego spokojna
pozostanie sobą
w zgodzie z lasem
Ostatnio zmieniony czw 03 wrz, 2009 przez Ania, łącznie zmieniany 1 raz.
" Wiersz powstaje od ucisku w gardle, tęsknoty za domem lub za miłością "
Robert Frost
Robert Frost
- NathirPasza
- Posty: 1303
- Rejestracja: wt 04 sie, 2009
- Lokalizacja: Miasto Doznań
- Kontakt:
[quote=""Ania""]w zgodzie z Bogiem
w zgodzie z lasem
w zgodzie z sobą[/quote]
Myślę, że można pozbyć się powtórzeń:
w zgodzie z Bogiem
z lasem
sobą
Bardzo subtelny i bardzo kobiecy. Kojarzy mi się z Edenem i Adamem i Ewą. Był kiedyś taki twór Kogoś, w podobnym stylu i nie był to wiersz. Nie pamiętam niestety kogo, chyba Blacka, ale głowy nie dam.
Podoba się i chyba o to chodziło
Pozdrawiam
NP
w zgodzie z lasem
w zgodzie z sobą[/quote]
Myślę, że można pozbyć się powtórzeń:
w zgodzie z Bogiem
z lasem
sobą
Bardzo subtelny i bardzo kobiecy. Kojarzy mi się z Edenem i Adamem i Ewą. Był kiedyś taki twór Kogoś, w podobnym stylu i nie był to wiersz. Nie pamiętam niestety kogo, chyba Blacka, ale głowy nie dam.
Podoba się i chyba o to chodziło
Pozdrawiam
NP
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
[quote=""Ania""]niczym szyszka lekko i wdzięcznie [/quote]
....i cały taki lekki i klimatyczny <img>
Serdecznie..................................Ir
....i cały taki lekki i klimatyczny <img>
Serdecznie..................................Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Aniu ja bym to tak:jestem o niego spokojna
pozostanie sobą zawsze
w zgodzie z Bogiem
w zgodzie z lasem
w zgodzie z sobą
pozostanie zawsze sobą
w zgodzie
z Bogiem
z lasem
ze światem
ten świat bo bardziej rytmicznie
sory co tkam łapy ale jakoś mi warkła końcówka wiersza w moich klimatach osadzonego
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mirek, łącznie zmieniany 1 raz.
zajrzyj pod podszewkę świata a dostrzeżesz kolory
czas to pieniądz
nie mam czasu
czas to pieniądz
nie mam czasu
[quote=""Ania""]wokół panowała zawsze cisza
ani pies ani sosna nigdy nie mieli
odrębnego zdania [/quote]
Wiersz czytam bez tej zwrotki.
[quote=""Ania""]jestem o niego spokojna
pozostanie sobą zawsze
w zgodzie z Bogiem
w zgodzie z lasem
w zgodzie z sobą[/quote]
Usunąłbym "zawsze" - to już drugie powtórzenie.
Jeżeli peel "pozostanie sobą", to na pewno "w zgodzie z sobą". Usunąłbym jeszcze wers "w zgodzie z Bogiem". Jeżeli zostawisz tylko "w zgodzie z lasem", będzie wiadomo, że natura ma coś wspólnego z bożym planem. Utwór zachowa pewną tajemniczość...
Pozdrawiam
Tomek
ani pies ani sosna nigdy nie mieli
odrębnego zdania [/quote]
Wiersz czytam bez tej zwrotki.
[quote=""Ania""]jestem o niego spokojna
pozostanie sobą zawsze
w zgodzie z Bogiem
w zgodzie z lasem
w zgodzie z sobą[/quote]
Usunąłbym "zawsze" - to już drugie powtórzenie.
Jeżeli peel "pozostanie sobą", to na pewno "w zgodzie z sobą". Usunąłbym jeszcze wers "w zgodzie z Bogiem". Jeżeli zostawisz tylko "w zgodzie z lasem", będzie wiadomo, że natura ma coś wspólnego z bożym planem. Utwór zachowa pewną tajemniczość...
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
bardzo dziękuję za wszystkie komentarze :-)
Elu, dziękuję i po Twoim komentarzu już byłam zdecydowana tę końcówkę "okroić" z powtórzeń
Mireczku, a tkaj łapki kochane ile tylko dusza zapragnie, zawsze mnie cieszy Twoja wizyta <img>
Tomku, za (jak zawsze bezcenne) rady ogromne dzięki <img> , nie zdecydowałam się wyciąć spolegliwej sosny i psiny, ale co do końcówki, przekonałeś mnie w stu procentach, dziękuję :tuli:
Elu, dziękuję i po Twoim komentarzu już byłam zdecydowana tę końcówkę "okroić" z powtórzeń
Mireczku, a tkaj łapki kochane ile tylko dusza zapragnie, zawsze mnie cieszy Twoja wizyta <img>
Tomku, za (jak zawsze bezcenne) rady ogromne dzięki <img> , nie zdecydowałam się wyciąć spolegliwej sosny i psiny, ale co do końcówki, przekonałeś mnie w stu procentach, dziękuję :tuli:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ania, łącznie zmieniany 1 raz.
" Wiersz powstaje od ucisku w gardle, tęsknoty za domem lub za miłością "
Robert Frost
Robert Frost
Mnie ujął tekst bo... no właśnie znam dobrze takiego człowieka lasu , mało tego zobaczyłam go w tym wierszu. Mam nadzieję, że to zbieg okoliczności :)))
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Sosna, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak można na małych piórach latać tak bardzo wysoko?