...Przychylność Na Minutę
Moderator: Tomasz Kowalczyk
pajdy ze smalcem
mają wymiar środkowoeuropejski
niedostosowany do modeli
bananów i volkswagena
botki z ulicy dworcowej
podszyte wielkodusznością
zakreślają zdziwionym uśmiechem
panie w caritas
jakby ubóstwo obłożnego chleba
miało tylko wymiar chwili
z dobrze widzianą
wdzięcznością za cud
mają wymiar środkowoeuropejski
niedostosowany do modeli
bananów i volkswagena
botki z ulicy dworcowej
podszyte wielkodusznością
zakreślają zdziwionym uśmiechem
panie w caritas
jakby ubóstwo obłożnego chleba
miało tylko wymiar chwili
z dobrze widzianą
wdzięcznością za cud
Ostatnio zmieniony pt 04 wrz, 2009 przez Mithril, łącznie zmieniany 1 raz.
a ja myślałem że kresowy w obecnym czytaniu geografiipajdy ze smalcem
mają wymiar środkowoeuropejski
albo bardziej konkretny lubelski <img> (mam na myśli spotkanie tego i zeszłoroczne organizowane przez Ewę)
ja myślę że ma ... a jak smalcem to już nie ubogo to pyszniejakby ubóstwo obłożnego chleba
miało tylko wymiar chwili
z dobrze widzianą
wdzięcznością za cud
idę na śniadanie
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mirek, łącznie zmieniany 1 raz.
zajrzyj pod podszewkę świata a dostrzeżesz kolory
czas to pieniądz
nie mam czasu
czas to pieniądz
nie mam czasu
Chleba naszego powszedniego... Volkswagen jest w Niemczech samochodem bardzo popularnym. Golfami i pośledniejszej jakości Passatami (są takie?) jeżdżą najczęściej niemieccy bezrobotni i robotnicy.
[quote=""Mithril""]pajdy ze smalcem
mają wymiar środkowoeuropejski [/quote]
Oby pajdy ze smalcem odeszły do skansenu. Tam ich miejsce!
[quote=""Mithril""]botki z ulicy dworcowej
podszyte wielkodusznością
zakreślają panie w caritas
zdziwionym uśmiechem
przypasowanym do buzi
kuśtykających kroczków[/quote]
Według mnie, do tej zwrotki wkradło się nadsłowie. Uśmiech jest zawsze "przypasowany do buzi". No i "kuśtykające kroczki"... Po ewentualnej rezygnacji z dwóch ostatnich wersów przydałaby sie drobne przemeblowanie w pozostałej części strofy, np.
"panie w caritas zdziwionym uśmiechem
zakreślają botki z ulicy dworcowej
podszyte wielkodusznością"
[quote=""Mithril""]jakby ubóstwo obłożnego chleba
miało tylko wymiar chwili
z dobrze widzianą
wdzięcznością za cud[/quote]
Mądre słowa!
Pozdrawiam
Tomek
[quote=""Mithril""]pajdy ze smalcem
mają wymiar środkowoeuropejski [/quote]
Oby pajdy ze smalcem odeszły do skansenu. Tam ich miejsce!
[quote=""Mithril""]botki z ulicy dworcowej
podszyte wielkodusznością
zakreślają panie w caritas
zdziwionym uśmiechem
przypasowanym do buzi
kuśtykających kroczków[/quote]
Według mnie, do tej zwrotki wkradło się nadsłowie. Uśmiech jest zawsze "przypasowany do buzi". No i "kuśtykające kroczki"... Po ewentualnej rezygnacji z dwóch ostatnich wersów przydałaby sie drobne przemeblowanie w pozostałej części strofy, np.
"panie w caritas zdziwionym uśmiechem
zakreślają botki z ulicy dworcowej
podszyte wielkodusznością"
[quote=""Mithril""]jakby ubóstwo obłożnego chleba
miało tylko wymiar chwili
z dobrze widzianą
wdzięcznością za cud[/quote]
Mądre słowa!
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Miałem przesyt, dlatego zmiany dokonałem na ten tychmiast.....................dziękuję Wam za wgląd i.................Serdecznie Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mithril, łącznie zmieniany 1 raz.
Mithrilu, mam bardzo podobne odczucia... zatrzymałem się na dłużej i myślę, że jeszcze nie raz wrócę. Pozdrawiam serdecznie.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariusz, łącznie zmieniany 1 raz.
każdy komentarz uczy
No... zgrabne,ładne ...
Pewnie nie mam racji...ale jednak jakoś dziwnie niepokoi mnie taka : "PRACA NA AKORD" ...
Czy to znaczy, że wiersze powinno się pisywać tylko niekiedy? Nie wiem...
Pewnie nie mam racji...ale jednak jakoś dziwnie niepokoi mnie taka : "PRACA NA AKORD" ...
Czy to znaczy, że wiersze powinno się pisywać tylko niekiedy? Nie wiem...
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ryszard, łącznie zmieniany 1 raz.
Rozdaję potrzebującym ( Chcesz - bierz ). Sporadycznie zabieram bogaczom.
Nie komentuję i nie wymuszam komentowania.
Janosik dla ubogich :)
Nie komentuję i nie wymuszam komentowania.
Janosik dla ubogich :)
Oj, znam te botki z ulicy dworcowej....U mnie na Dworcowej jest Polski Komitet Pomocy Społecznej....i nic nie mogę do Twojego wiersza dodać. Samo życie, trafnie ujęte.
[quote=""Ryszard""]Pewnie nie mam racji...ale jednak jakoś dziwnie niepokoi mnie taka : "PRACA NA AKORD" ...
Czy to znaczy, że wiersze powinno się pisywać tylko niekiedy? Nie wiem...[/quote]
Myślę, Ryszardzie, że niepotrzebnie Cię niepokoi. Uważam, żę kiedy ma się coś do powiedzenia, do tego nie w sposób tuzinkowy ..to mi to nie przeszkadza. Gorzej kiedy się publikuje , po to aby tylko być....dybiąc :) na każdy wpis komentatorów............................
Autora i Ryszarda serdecznie pozdrawiam..................................Ir
[quote=""Ryszard""]Pewnie nie mam racji...ale jednak jakoś dziwnie niepokoi mnie taka : "PRACA NA AKORD" ...
Czy to znaczy, że wiersze powinno się pisywać tylko niekiedy? Nie wiem...[/quote]
Myślę, Ryszardzie, że niepotrzebnie Cię niepokoi. Uważam, żę kiedy ma się coś do powiedzenia, do tego nie w sposób tuzinkowy ..to mi to nie przeszkadza. Gorzej kiedy się publikuje , po to aby tylko być....dybiąc :) na każdy wpis komentatorów............................
Autora i Ryszarda serdecznie pozdrawiam..................................Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Cóż, pewnie racja Ireno ( ja też skłaniam się ku temu ); a jednak... <img>
Bo zastanawiam się cóż TO by powstało gdyby każde ze słów dojrzało w Poecie, każde skojarzenie dorosło, każdy temat okrzepł...
Chyba nie byłby to już tylko rodzaj poetyckiego pamiętniczka, a coś na miarę ( całkiem poważnie ) Baczyńskiego... bo "potencjał jest" ... jak mawiał pewien towarzysz ( mniejsza już czyj i jaki:).
Ale cóż..."Nie moje dieło" - jak mawiał inny <img>
Bo zastanawiam się cóż TO by powstało gdyby każde ze słów dojrzało w Poecie, każde skojarzenie dorosło, każdy temat okrzepł...
Chyba nie byłby to już tylko rodzaj poetyckiego pamiętniczka, a coś na miarę ( całkiem poważnie ) Baczyńskiego... bo "potencjał jest" ... jak mawiał pewien towarzysz ( mniejsza już czyj i jaki:).
Ale cóż..."Nie moje dieło" - jak mawiał inny <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ryszard, łącznie zmieniany 1 raz.
Rozdaję potrzebującym ( Chcesz - bierz ). Sporadycznie zabieram bogaczom.
Nie komentuję i nie wymuszam komentowania.
Janosik dla ubogich :)
Nie komentuję i nie wymuszam komentowania.
Janosik dla ubogich :)